Nie do wiary, jak okradają polskich turystów w Europie. Ekspert mówi, jak się przed tym bronić

5 dni temu 6

Data utworzenia: 3 listopada 2025, 16:45.

Wystarczy chwila nieuwagi, by stracić wszystko, co mieliśmy ze sobą na wakacjach. Polscy turyści coraz częściej padają ofiarą złodziei działających w kurortach, hotelach, na lotniskach, a nawet podczas transferów z lotniska do miejsca zakwaterowania. Sposoby działania przestępców są coraz bardziej pomysłowe zuchwałe — i, co gorsza, często wydają się całkowicie bezkarne. Jak się przed tym ustrzec, a przede wszystkim jak skutecznie walczyć o sprawiedliwość rekompensatę w sytuacji, kiedy do kradzieży jednak dojdzie?

Kieszonkowcy w Barcelonie – zdj. ilustracyjne.
Kieszonkowcy w Barcelonie – zdj. ilustracyjne. Foto: 123RF/123RF

Wyjazd all inclusive, ciepłe morze, drink z palemką — brzmi jak wakacyjny raj. Ale w popularnych kurortach potrafi zamienić się w koszmar. Historii, w których urlopowicze wrócili do pokoju po kolacji, z sejfu i walizek zniknęły pieniądze, dokumenty oraz sprzęt fotograficzny, nie brakuje. Tak samo jak tych, kiedy dobytek ginie już po przylocie do celu.

Włamania do pokojów hotelowych. Takie historie się zdarzają

Słyszałam o historii Polaków, którym włamano się do pokoju hotelowego przez okno. Jak się później okazało, pokój miał nieszczelne, uszkodzone okno — drzwi przesuwne na balkon balkonowe, o którym obsługa hotelu doskonale wiedziała. — Tak, sytuacja miała miejsce na wakacjach zorganizowanych przez duże biuro podróży. Małżeństwo zastało okradzione w nocy, podczas snu. Zabrano im biżuterię, gotówkę i zupełnie nowe smartfony, które dziś — jak pani się domyśla — potrafią kosztować fortunę — tłumaczy nasz ekspert — radca prawny Bartosz Kempa zajmujący się sprawami odszkodowawczymi z serwisu zmarnowanyurlop.pl.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Źródło: Fakt redakcja

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło