Data utworzenia: 24 października 2025, 14:44.
To miał być spokojny lot z Malagi do Warszawy, ale pasażerowie zapamiętają go na długo. Awantura z udziałem Daniela Martyniuka doprowadziła do awaryjnego lądowania w Nicei. Nerwy, krzyki i interwencja służb – a potem… śpiew i śmiech. – Po wyprowadzeniu tego jegomościa ludzie zaczęli śpiewać "Przez twe oczy zielone" – wspomina jedna z pasażerek. Jak zareagowały stewardesy? Jedna przyznała, że na tej trasie to dla niej norma.
Lot z Malagi do Warszawy, który miał być rutynową podróżą, zamienił się w nerwowy spektakl z udziałem Daniela Martyniuka. Według relacji pasażerów syn króla disco polo Zenona Martyniuka miał być pod wpływem alkoholu, chodził po korytarzu, głośno domagał się piwa i zakłócał spokój załogi. Kiedy stewardesy odmówiły mu sprzedaży alkoholu, sytuacja eskalowała. Kapitan zdecydował o awaryjnym lądowaniu w Nicei, gdzie na płycie lotniska czekały już służby. Martyniuk został wyprowadzony z pokładu, a rejs wznowiono dopiero po interwencji policji.
Daniela Martyniuka wyprowadzono z samolotu. Co działo się potem?
Gdy mężczyznę wyprowadzono, w samolocie zapanowała cisza, a po chwili… śmiech i wspólne śpiewanie. Jedna z pasażerek, z którą rozmawialiśmy, opowiedziała, jak wyglądały chwile po incydencie:
– Poruszenie, komentowanie, ale przede wszystkim była ulga. Jedna stewardesa powiedziała, że pierwszy raz miała taką sytuację, ale druga, że ogólnie loty z Malagi niestety tak wyglądają. Nie pytaliśmy nawet o rekompensatę za opóźnienie, ale po wyprowadzeniu tego jegomościa ludzie zaczęli sobie śpiewać "Przez twe oczy zielone", atmosfera się rozluźniła, a nawet paradoksalnie pasażerowie zaczęli między sobą się integrować. To było dużo emocji – relacjonuje kobieta.
Lot z Malagi do Warszawy awaryjnie lądował w Nicei.
Choć incydent opóźnił podróż i mógł skończyć się niebezpiecznie, to miał zaskakujący finał. Nerwy, stres i złość ustąpiły w pewnym momencie miejsca żartom, rozmowom i śpiewowi. Jak się okazuje, nawet w powietrzu Polacy potrafią znaleźć sposób, by rozładować napięcie i to w tak niekomfortowej sytuacji.
Daniel Martyniuk trafi na "czarną listę" linii lotniczych? "Wstyd i obciach"
Zaskakujący ruch Daniela Martyniuka. Zrobił to przed awanturą w samolocie
Po tych słowach Daniela Martyniuka cały samolot wybuchł śmiechem. Potem był już tylko wstyd
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

2 tygodni temu
13







English (US) ·
Polish (PL) ·