- W nowym badaniu opinii, przygotowanym na zlecenie Gedeon Richter Polska, jedna na cztery kobiety w wieku 18-29 lat przyznała, że zauważa u siebie lub ma zdiagnozowane cechy związane z neuroatypowością, które mogą negatywnie rzutować na regularność wizyt ginekologicznych
- W kontakcie z ginekologiem dla młodych kobiet najważniejsze są poczucie komfortu fizycznego i psychicznego, empatyczne, niewartościujące podejście lekarza oraz jasne i rzetelne informacje
- Ekspertki zwracają uwagę na konieczność zmian w podejściu do edukacji specjalistów, doskonalenia ich kompetencji miękkich oraz zmiany w organizacji wizyt
Młoda Polka u ginekologa
Jakie są potrzeby najmłodszych pacjentek gabinetów ginekologicznych? O tym dyskutowano na konferencji prasowej (7 października) otwierającej siódmą edycję kampanii „W kobiecym Interesie”, organizowanej przez Gedeon Richter Polska.
Podczas spotkania zaprezentowano wyniki nowego raportu pt. „W kobiecym interesie. Bez wyjątku”, opracowanego na podstawie badania ankietowego przeprowadzonego na grupie kobiet w wieku 18-29 lat. W nawiązaniu do wniosków przedstawiono rekomendacje dla specjalistów sprawujących opiekę nad pacjentkami, w tym osobami z cechami neuroatypowymi.
W badaniu wzięto pod uwagę neuroatypowość rozumianą jako różnego rodzaju nadwrażliwość, na przykład na dźwięki, zapachy, dotyk, kolory, mutyzm wybiórczy. Jedna na cztery badane kobiety przyznała, że zauważa u siebie lub ma zdiagnozowane cechy związane z neuroróżnorodnością, takie jak ADHD i inne w ramach spektrum autyzmu. Respondentki najczęściej wskazywały na nadwrażliwość na dźwięki i zapachy oraz ADHD.
Wachlarz potrzeb i strategie obronne
Badacze zwrócili uwagę, że podczas wizyty u ginekologa kobietom towarzyszy wachlarz emocji związanych z przebiegiem badania i kontaktem z lekarzem, w tym stres i skrępowanie. Stwierdzono, że w kontakcie z ginekologiem najważniejsze dla młodych kobiet są poczucie komfortu fizycznego i psychicznego, empatyczne, niewartościujące podejście lekarza oraz jasne, rzetelne informacje o zdrowiu. Czy te potrzeby są zaspakajane? Nie w pełnym zakresie, jest nad czym pracować.
Zdefiniowane w badaniu główne źródła dyskomfortu podczas wizyty u ginekologa to przede wszystkim sam fakt dotyku przez lekarza oraz jego niedelikatność/ brak wyczucia, a także brak prywatności i niekomfortowa pozycja podczas badania. Na wymienione czynniki częściej wskazywały osoby z cechami neuroatypowymi.
Jak podkreślono w dyskusji, problem jest poważny, ponieważ aż cztery na dziesięć kobiet ze zdiagnozowanymi lub obserwowanymi u siebie cechami neuroatypowymi odkłada lub opóźnia wizyty u ginekologa.
Potrzeba empatii i zmian
Recepta? Zmiany w podejściu do edukacji specjalistów, nauka i doskonalenie kompetencji miękkich oraz zmiany w organizacji wizyt – wskazały uczestniczki panelu: dr Agnieszka Nalewczyńska, ginekolożka, specjalistka zdrowia kobiet, Magdalena Chorzewska, psycholożka i terapeutka oraz dr Zofia Małkowicz, socjolożka i badaczka społeczna.
– Jako ginekolożka muszę przyznać: w zakresie poprawy komfortu naszych pacjentek w ramach opieki ginekologicznej mamy poważną lekcję do odrobienia – mówiła dr Agnieszka Nalewczyńska.
– Na obronę nas, specjalistów, muszę jednak dodać, że w toku edukacji nikt nie uczy lekarzy empatii ani delikatności w rozmowie z pacjentami. Nie szkoli się nas z kompetencji miękkich, a to poważny błąd. Do legendy przechodzą stwierdzenia padające w niektórych gabinetach, takie jak „niech się rozbierze” albo „taka już twoja uroda”. Takie słowa powinny wejść w kanon stwierdzeń zakazanych! Widzimy, jak zaufanie, dobra i życzliwa komunikacja są ważne dla naszych pacjentek. Postulowałabym uzupełnienie programu edukacji specjalistów o wspomniane aspekty. Jednocześnie gorąco apeluję: jako lekarze we własnym zakresie próbujmy być bardziej uważni na naszych pacjentów, słuchajmy ich i traktujmy tak, jak chcielibyśmy, by potraktowano nas albo naszych najbliższych. To tak dużo i tak mało jednocześnie – zwracała uwagę lekarka.
– Empatia to podstawa – zgodziła się Magdalena Chorzewska. –Ideałem byłoby, gdyby pacjentki mogły w większym stopniu liczyć na wsparcie personelu recepcyjnego w przychodniach ginekologicznych. Wiele niepotrzebnych napięć można by uniknąć, gdyby już na etapie umawiania wizyty ktoś uprzedził pacjentkę, że czas trwania i umówienia wizyty jest orientacyjny. Wtedy ewentualne opóźnienia nie byłby zaskoczeniem. Może personel mógłby proponować pacjentkom piłeczki antystresowe lub inne materiały, które pomogłyby złagodzić napięcie i stres? - sugerowała.
Dr Zofia Małkowicz stwierdziła, że świetnie byłoby dostawać „instrukcję przygotowania się do wizyty ginekologicznej” i móc wiedzieć, gdzie sięgnąć po sprawdzone informacje.
– W dobie szerzących się teorii spiskowych i dezinformacji szczególnie ważna jest rzetelna wiedza oraz obalanie szkodliwych a popularnych mitów. W omawianym badaniu kobiety wskazały, że najważniejszym źródłem wiedzy o zdrowiu intymnym jest dla nich ginekolog. Wspaniale, gdyby lekarz mógł polecić pacjentce dodatkowe źródła informacji, rekomendowane treści. Inny aspekt: trudne informacje przekazywane przez lekarza podczas wizyty łatwo zapomnieć. Świetnie, gdyby lekarz zechciał zapisać na kartce to, co najważniejsze, a to, co niejasne – być może wyjaśnić raz jeszcze, narysować – wskazała socjolożka.
Specjalistki zwróciły też uwagę, jak ważne jest, by pacjentka nie bała się zadawać lekarzowi pytań.
– Nie ma głupich pytań ani głupich oczekiwań. Nie jesteśmy od tego, żeby oceniać naszych pacjentów, ale by pomóc im zgodnie z wiedzą medyczną – i zgodnie z ich oczekiwaniami. Przykładowo, jeśli pacjentka pyta mnie o tak zwane naturalne metody antykoncepcji, moją rolą jest wyjaśnić jej wszystkie aspekty i ryzyko związane z każdą z metod, ale przede wszystkim pomóc pacjentce dobrać formę opieki ginekologicznej zgodnie z jej oczekiwaniem (a nie swoimi poglądami) – zaznaczyła dr Agnieszka Nalewczyńska.
Gabinet dobrze zorganizowany
Panelistki zgodziły się, że ważne są zmiany w organizacji opieki i funkcjonowania gabinetu ginekologicznego. Kluczową kwestią jest zapewnienie pacjentkom komfortowych warunków do przebrania się i przygotowania do badania oraz zapewnienie, by nikt postronny nie mógł wejść do gabinetu podczas wykonywania badania. Młode kobiety doceniają drobne udogodnienia, takie jak zapewnienie w gabinecie różnych środków higienicznych czy ogrzanie żelu do USG przed wykonaniem badania.
Nawet najdrobniejsza zmiana ma duże znaczenie dla poprawy komfortu pacjentek, zwłaszcza szczególnie wrażliwych, z cechami neuroatypowości. W przypadku tej grupy kobiet pozorne drobiazgi mogą przesądzić o systematyczności wizyt ginekologicznych.
Kampania świadomościowa „W kobiecym interesie” została zainicjowana i jest realizowana przez Gedeon Richter.
– Nasza kampania „W kobiecym interesie” ma na celu zachęcanie wszystkich Polek do regularnych wizyt u ginekologa i szerzenie wiedzy na temat korzystania z prawa do równego dostępu do podstawowych świadczeń zdrowotnych, w tym ginekologiczno-położniczych – bez względu na wiek, status majątkowy czy miejsce zamieszkania – mówi Aneta Grzegorzewska, dyrektor ds. Korporacyjnych i Relacji Zewnętrznych w Gedeon Richter Polska.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

1 miesiąc temu
27



English (US) ·
Polish (PL) ·