Nawrocki zrobił to w ONZ i wybuchła burza. Brejza interweniuje. "Nikt normalny się tak nie zachowuje"

1 miesiąc temu 22

"Forum ONZ, a człowiek reprezentujący najwyższy urząd w Polsce publicznie bierze używki" - napisała Dorota Brejza w kontekście nagrania, które obiegło media społecznościowe. Z kolei Krzysztof Brejza zwrócił uwagę na tajemniczą osobę, która towarzyszyła prezydentowi.

Karol Nawrocki w ONZ Fot. X - Szkło Kontaktowe TVN24 (zrzut ekranu) / Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Co Karol Nawrocki zrobił w ONZ?

Karol Nawrocki w poniedziałek 22 września pojawił się na Sali Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, gdzie wziął udział w uroczystości 80. rocznicy utworzenia ONZ. Uwagę dziennikarzy zwrócił jednak fakt, że prezydent brał coś do ust, co dwukrotnie uchwyciła kamera TVN24. "Tymczasem w ONZ... Wygląda znajomo?" - napisało Szkło Kontaktowe TVN24. 

Snus na debacie prezydenckiej

TVN24 nawiązał w ten sposób do zdarzenia z udziałem Karola Nawrockiego, o którym stało się głośno podczas kampanii wyborczej. Ówczesny kandydat podczas debaty prezydenckiej zażył bowiem - wtedy jeszcze - nieznaną substancję. W mediach społecznościowych pojawiły się więc liczne spekulacje dotyczące tego, czym mogła ona być. Wątpliwości rozwiał szef sztabu prezesa IPN Paweł Szefernaker. "Rozwiążę tę zagadkę: to był snus (sam Karol Nawrocki nazywa to gumą nikotynową), by nie zasnąć podczas tyrad Rafała Trzaskowskiego. A tych, którzy mają jakieś niezdrowe sugestie, zapraszamy na otwarte testy wydolnościowe i zdrowotne" - napisał Paweł Szefernaker. 

Zobacz wideo Nawrocki kontra Tusk podczas Rady Gabinetowej. "Nie po to was tu zaprosiłem"

Brejza zapowiada interwencję

Sytuację skomentował europoseł KO Krzysztof Brejza. "Właśnie kieruję interwencję do Kancelarii Prezydenta o funkcję, jaką pełni ten człowiek zapodający środki odurzające. Jaki ma zakres obowiązków (dostarczanie towaru?), wynagrodzenie, zakres zadań..." - napisał polityk w kontekście młodego mężczyzny, który podał prezydentowi coś z portfela. Głos w sprawie zabrała również jego żona - mecenas Dorota Brejza. "Pamiętam, jak podczas debaty prezydenckiej Nawrocki brał w dziąsło używki i jaką to wywołało konsternację u ludzi normalnych. Nikt normalny się tak nie zachowuje. W zasadzie retorycznie pojawiły się pytania, czy na spotkaniach międzynarodowych będzie robił to samo? A tu proszę. Bez żenady. Forum ONZ, a człowiek reprezentujący najwyższy urząd w Polsce publicznie bierze używki. Lekceważy Polskę, lekceważy naszych międzynarodowych partnerów. Publicznie propaguje fatalne zdrowotne nawyki. Dyzma. Od czasów choroby filipińskiej w Katyniu, nie było takiego wstydu za prezydenta" - napisała Dorota Brejza, czym nawiązała do Aleksandra Kwaśniewskiego, który w 2007 roku twierdził, że cierpi na tę chorobę.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło