Nawrocki reaguje na krytykę: Nikogo nie zdradziłem. Zapobiegłem szturmowi pół miliona Ukraińców na urzędy

1 tydzień temu 12

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w piątek ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy, która uszczelnia system otrzymywania świadczeń na rzecz rodziny przez cudzoziemców. Prawo do tych świadczeń zostało powiązane z aktywnością zawodową rodzica oraz nauką dzieci w polskiej szkole, z wyjątkami dotyczącymi np. osób z niepełnosprawnościami. Dodatkowo prawo do świadczeń będzie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, co oznacza, że w 2025 roku będzie to 2333 zł brutto.

Tyszka: Nawrocki zawiódł swoich wyborców

W wywiadzie dla "Wprost" Nawrocki był pytany o słowa europosła Konfederacji Stanisława Tyszki, według którego prezydent decyzją o podpisaniu ustawy zawiódł swoich wyborców. (Nawrocki) w bardzo dużej części został wybrany przez wyborców Sławomira Mentzena. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że i PO, i PiS nie dotrzymują obietnic, ale stało się to dość szybko – ocenił Tyszka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Nawrocki: Nikogo nie zdradziłem, są wymierne efekty

Prezydent, pytany o opinię polityków Konfederacji, stwierdził, że nikogo nie zdradził. Realizuję rozsądnie to, co zapowiedziałem. Pierwszym wetem do ustawy o pomocy Ukraińcom zmusiłem rząd, żeby wycofał się z 800 plus dla niepracujących Ukraińców i ukrócił turystykę medyczną. Weto przyniosło wymierne efekty – ocenił Nawrocki w wywiadzie dla "Wprost".

Nawrocki: Zapobiegłem szturmowi pół miliona Ukraińców na urzędy

Prezydent zaznaczył, że nowa ustawa nie spełnia wszystkich jego oczekiwań, ponieważ pomija m.in. walkę z symbolami UPA w Polsce czy wydłużenie okresu ubiegania się o obywatelstwo polskie przez obcokrajowców. Natomiast proszę sobie wyobrazić, co by było, gdybym tej ustawy nie podpisał. Konsekwencją byłby szturm pół miliona Ukraińców na urzędy w celu przedłużenia prawa pobytu i możliwości pracy. Ci, którzy dzisiaj mnie krytykują, narzekaliby, że doprowadziłem do tego chaosu – powiedział.

Nawrocki: Po raz ostatni podpisałem ustawę o pomocy Ukraińcom

Prezydent zapowiedział też, że po raz ostatni podpisał ustawę o pomocy Ukraińcom. Jak zaznaczył, za pół roku wszystkie mniejszości narodowe w Polsce będą traktowane na tych samych zasadach. Taki sygnał poszedł do rządu. Jeśli ktoś mówi, że zdradziłem, to te słowa uznaję za nieodpowiedzialne. Jest jeszcze jedna perspektywa: gdyby to Polacy poza granicami kraju dostali informację, że za kilka dni muszą opuścić Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, to jako prezydent Polski musiałbym interweniować – wskazał.

Na uwagę, że tylko część z prawie miliona Ukraińców ma kartę pobytu, która umożliwia im podjęcie pracy, Nawrocki poinformował, że przedsiębiorcy kontaktowali się z kancelarią prezydenta. Wielu Ukraińców pracuje w różnych branżach polskiej gospodarki, zatem szereg polskich przedsiębiorstw utraciłoby możliwość korzystania z ich pracy w krótkim czasie. To też brałem pod uwagę – podkreślił.

Dopytywany, czy odebranie świadczenia 800 plus niepracującym Ukrainkom, które mają niepełnosprawne albo małe dzieci, nie wywołało u niego "żadnej refleksji", odparł że pomoc potrzebna jest także Polkom, które nie do końca mogą z niej korzystać. Nie mogę, jako prezydent Polski, wejść na poziom bardzo indywidualnych emocji i forsować prawa, które nie odpowiadają mojemu programowi wyborczemu. Dla mnie każdy indywidualny przypadek jest ważny, ale gdybyśmy się do nich odwoływali w prawie, to nie moglibyśmy nic zrobić – dodał prezydent.

Rządowa ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy

Rządowa ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa z Senatu bez poprawek wyszła w środę, 17 września. Wcześniej, 12 września, posłowie uchwalili ją 227 głosami "za" przy 194 "przeciw" i siedmiu wstrzymujących się.

Regulacja uszczelnia system otrzymywania świadczeń na rzecz rodziny przez cudzoziemców. Prawo do tych świadczeń zostanie powiązane z aktywnością zawodową rodzica oraz nauką dzieci w polskiej szkole, z wyjątkami dotyczącymi np. osób z niepełnosprawnościami. Dodatkowo prawo do świadczeń będzie powiązane z uzyskiwaniem przez cudzoziemców co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, co oznacza, że w 2025 roku będzie to 2333 zł brutto.

ZUS co miesiąc będzie sprawdzał, czy cudzoziemcy byli aktywni zawodowo. Jeżeli w danym miesiącu tak nie było, to świadczenie będzie wstrzymywane, a przelew nie zostanie wysłany. ZUS będzie także weryfikował w rejestrze komendanta głównego Straży Granicznej, czy dany cudzoziemiec nie wyjechał z Polski.

Aby umożliwić lepszą identyfikację obcokrajowców ubiegających się o świadczenia oraz ich dzieci, wprowadzony zostanie obowiązek posiadania numeru PESEL. Przy nadawaniu PESEL weryfikowany będzie także pobyt dzieci na terytorium Polski. Nowe przepisy przewidują także integrację baz danych różnych instytucji, co ma pozwolić na skuteczniejsze monitorowanie uprawnień cudzoziemców oraz wyeliminować próby wyłudzania świadczeń.

Ustawa przedłuża okres obowiązywania tymczasowej ochrony w Polsce do 4 marca 2026 roku.

Ustawa została przygotowana w związku z zawetowaniem pod koniec sierpnia przez prezydenta Karola Nawrockiego nowelizacji o pomocy obywatelom Ukrainy. Swoją decyzję prezydent motywował m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.

Jednocześnie, po zawetowaniu ustawy, prezydent przedstawił swój projekt i skierował go do Sejmu i do 25 września znajdował się w konsultacjach społecznych. Zawierał on propozycje, o których wspominał Nawrocki podczas informowania o zawetowaniu nowelizacji ustawy: uzależnienie wypłaty obywatelom Ukrainy świadczenia 800 plus od ich aktywności zawodowej; podwyższenie kary za nielegalne przekroczenie polskiej granicy do pięciu lat pozbawienia wolności i podwyższenie widełek kary za organizowanie nielegalnego przekraczania granicy – od 2 do 12 lat pozbawienia wolności; wprowadzenie kary za propagowanie banderyzmu oraz działań OUN-UPA na takich samych zasadach, jak za propagowanie nazizmu, komunizmu czy faszyzmu oraz wydłużony z 3 do 10 lat ma zostać minimalny okres nieprzerwanego pobytu w Polsce wymagany do uznania cudzoziemca za obywatela polskiego.

Kilka dni temu szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki przekazał, że prezydent wycofa swój projekt, który trafił do Sejmu po sierpniowym wecie. W poniedziałek natomiast prezydent skierował do Sejmu: projekt noweli ustawy o obywatelstwie polskim zakładający wydłużenie z trzech do 10 lat minimalnego okresu, nieprzerwanego pobytu w Polsce, do uzyskania obywatelstwa polskiego oraz projekty noweli ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i Kodeksu karnego, które mają zapobiegać propagowaniu ideologii banderyzmu oraz zaprzeczaniu zbrodni wołyńskiej.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Przeczytaj źródło