Czy Karol Nawrocki mógłby stać się nową siłą na scenie politycznej? Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że Polacy są w tej sprawie znacznie podzieleni.
Na pytanie, czy w Polsce powinna powstać taka formacja, 33,2 proc. ankietowanych odpowiedziało „tak”, a 45 proc. – „nie”. 21,8 proc. nie ma zdania. Największe poparcie dla inicjatywy pojawia się w elektoracie opozycji – aż 54 proc. wyborców Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji uznało, że partia prezydencka byłaby dobrym pomysłem.
Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka z Uniwersytetu Warszawskiego, może to wynikać z poszukiwania alternatywy przez część rozczarowanych wyborców. – PiS od lat boryka się z problemem zamknięcia się w swoim elektoracie, co daje co prawda wysokie poparcie, ale ogranicza możliwość zwycięstwa w wyborach – tłumaczy politolog w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
– W elektoracie Konfederacji bezwzględnie lojalnych wyborców jest jeszcze mniej. Są to często ludzie młodzi, otwarci na zmiany, którzy mogą być zainteresowani wywróceniem dotychczasowego układu – stwierdza.
Ekspert zwraca też uwagę na tzw. „czynnik prezydencki”. – Prezydentowi łatwo jest utrzymywać zainteresowanie opinii publicznej, bo jego instrumenty władzy są przede wszystkim symboliczne, dzięki czemu wielu wyborców widzi w nim uosobienie majestatu państwa, stojącego trochę z boku sporu politycznego – zauważa.
Pakt zamiast partii? „Prezydent stawia na współpracę z PiS”
Z otoczenia Karola Nawrockiego płyną jednak sygnały, że żadnej partii prezydenckiej nie będzie. – Pan prezydent stawia na współpracę z Prawem i Sprawiedliwością – mówi jeden z jego współpracowników. Inny dodaje, że Nawrocki może patronować inicjatywie wspólnego startu PiS i Konfederacji do Senatu – na wzór paktu, który od kilku lat funkcjonuje po stronie obecnej większości senackiej.
Pomysł paktu pod egidą prezydenta ocenił również Jarosław Kaczyński. – Pomysł (…) jest racjonalny, choć racjonalność bywa zakłócana – stwierdził prezes PiS, jednocześnie krytykując lidera Konfederacji. – Obecność Sławomira Mentzena w polityce jest pewnym nieporozumieniem – mówił prezes PiS.
Dziennik zauważa również, że historycznie prezydenckie partie w Polsce nie miały szczęścia. Próby Lecha Wałęsy czy Aleksandra Kwaśniewskiego kończyły się porażkami. – Żeby powstało miejsce na taką partię, musiałby nastąpić wielki kryzys w Prawie i Sprawiedliwości, na który obecnie się nie zanosi – podsumowuje prof. Chwedoruk.





English (US) ·
Polish (PL) ·