Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Nie chc? zdradza? kuchni, jak to wygl?da?o. Wol? wi?c zosta? przy tym, ?e zosta?o to ?le opowiedziane. Dostrzegam bowiem, ?e w?tpliwo?ci co do mojej postawy mieli ludzie nawet ze mn? sympatyzuj?cy - przyzna? Karol Nawrocki w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. Prezydent elekt odni?s? si? podczas rozmowy do medialnych doniesie? na sw?j temat.

Nawrocki skomentował medialne doniesienia na swój temat
Karol Nawrocki w najnowszym wywiadzie dla Wirtualnej Polski odniósł się do medialnych doniesień na jego temat. Jak stwierdził, "nie użyłby" wobec siebie słowa "kibol". - Bardziej utożsamiam się z tym, że byłem sportowcem, który kibicuje - stwierdził i przyznał, że brał udział "w jednej ustawce", której historia została opisana na łamach Wirtualnej Polski. - Własnymi pięściami biłem się całe życie, tylko z tymi, którzy tego chcieli, na ustalonych zasadach - podkreślił. Nawrocki zapytany o to, czy nie brał pod uwagę, że "bije się z bandytami", odparł, że gdy z kimś "rywalizował na pięści", to "nie pytał ich o kartotekę kryminalną". W jego ocenie jest on "bardziej sportowcem" niż kibolem. Prezydent elekt przyznał jednak, że "stwierdzenie o szlachetności być może nie powinno się pojawić, gdy (mówił - red.) o tej sytuacji sprzed wielu lat". - Pozostawiam to wrażliwości czytelników - dodał. W kontekście artykułu Onetu o sprowadzaniu seksworkerek do Grand Hotelu odparł, że to pomówienia. Odniósł się także do kwestii snusów i stwierdził, że "prędzej czy później" to rzuci. - Jestem czystym człowiekiem, promującym zdrowy styl życia - zaznaczył.
"Popełniłem błąd"
Padł również temat kawalerki. - Jestem przekonany, na podstawie uzyskanej wiedzy i analiz prawnych, że nie złamałem prawa - powiedział Nawrocki. Dodał jednak, że "sprawa pana Jerzego i mieszkania przede wszystkim była źle opowiedziana". - Nie chcę zdradzać kuchni, jak to wyglądało. Wolę więc zostać przy tym, że zostało to źle opowiedziane. Dostrzegam bowiem, że wątpliwości co do mojej postawy mieli ludzie nawet ze mną sympatyzujący. Popełniłem więc błąd - powiedział. Prezydent elekt wyznał również w rozmowie, że w kwestii najważniejszych spraw dla Polaków "usiądzie do stołu" z Donaldem Tuskiem, mimo że uznaje go za "najgorszego premiera III RP". - Nie będę sygnował swoim podpisem wszystkich decyzji rządu. I tu od razu dodajmy: jakiegokolwiek rządu, niezależnie od partii, które będą go tworzyć - podkreślił. Podczas rozmowy poruszono również temat tego, że Bogdan Klich i Ryszard Schnepf czekają na podpis prezydenta, by stać się pełnoprawnymi ambasadorami. - To się nie doczekają. Ani Bogdan Klich, ani Ryszard Schnepf nie uzyskają mojego poparcia, a tym samym nie zostaną ambasadorami. Nie wchodzi to w grę. (...) Część nazwisk spośród osób, dla których nominacji ambasadorskich chce rząd, bez problemu poprę - odparł.
Nawrocki odebrał zaświadczenie o wyborze na urząd prezydenta
W minioną środę (11 czerwca) Karol Nawrocki odebrał zaświadczenie o wyborze na urząd prezydenta. Państwowa Komisja Wyborcza wręczyła je podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie. W przemówieniu prezydent elekt docenił wysoką frekwencję wyborczą, podziękował swoim wyborcom oraz zapewnił wszystkich Polaków, że będzie ich prezydentem. Jak podkreślał, jego najważniejszym zadaniem jest odbudowa wspólnoty. Zapewnił, że zadba o bezpieczeństwo państwa i podejmie próbę zjednoczenia Polaków. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak przekazał z kolei, że komisja pełni służebną rolę wobec wyborców i nie kreuje rzeczywistości politycznej, tylko daje wyraz decyzji wyborców. Wręczenie zaświadczenia o wyborze na urząd prezydenta to jeden z ważniejszych momentów przed oficjalnym objęciem urzędu i zaprzysiężeniem, które jest zaplanowane na 6 sierpnia. Wcześniej jeszcze na temat wyborów i ich ważności wypowie się Sąd Najwyższy.
Zobacz wideo Karol Nawrocki odebrał uchwałę o wyborze prezydenta. "Będę burzyć mury nienawiści"