Prezydent Karol Nawrocki skrytykował rządowy projekt ustawy o zmianie przepisów dotyczących świadczenia usług drogą elektroniczną. „Warto zabrać głos, zanim spróbują zabrać go Tobie” – napisał w mediach społecznościowych.
Zdaniem prezydenta Karola Nawrockiego nowe regulacje mogą prowadzić do ograniczenia wolności słowa pod pozorem walki z nielegalnymi treściami i dezinformacją. Rząd odpowiada, że celem projektu jest dostosowanie polskiego prawa do unijnych zasad i wzmocnienie ochrony użytkowników w sieci.
„Pod pozorem walki z nielegalnymi treściami i dezinformacją rząd chce ograniczyć wolność słowa, poprzez wprowadzenie mechanizmu blokowania wypowiedzi arbitralnymi decyzjami administracyjnymi urzędników. Nie tak to powinno wyglądać. Warto zabrać głos, zanim spróbują zabrać go tobie” – napisał Nawrocki w serwisie X, zachęcając obywateli do udziału w wysłuchaniu publicznym projektu.
Na słowa prezydenta odpowiedział wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. „To będzie już drugie wysłuchanie publiczne tego projektu ustawy. Obywatele mają głos! Pisowski walec sejmowy to już tylko złe wspomnienie” – stwierdził polityk, dodając, że projekt konsultowany jest od ponad roku. „Panie Prezydencie, nie warto słuchać niekompetentnych doradców” – napisał, podkreślając, że nowe przepisy mają zapewnić przejrzystość i możliwość odwołania się od decyzji algorytmów.
Ustawa o usługach cyfrowych. To planuje rząd
Przygotowana przez rząd ustawa dostosowuje polskie prawo do unijnego aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act). Zakłada m.in. wprowadzenie mechanizmów umożliwiających szybkie blokowanie treści uznanych za nielegalne, takich jak oszustwa, kradzież tożsamości, pornografia dziecięca czy nawoływanie do przemocy. Z drugiej strony wprowadza też procedury odwoławcze i kontrolę sądową nad decyzjami o blokadzie.
Większe uprawnienia zyskać mają m.in. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej. Służby – w tym prokuratura, policja i Krajowa Administracja Skarbowa – będą mogły wnioskować o blokowanie nielegalnych treści. Projekt ustawy trafił już do sejmowej komisji cyfryzacji po pierwszym czytaniu, podczas którego 241 posłów opowiedziało się za dalszymi pracami, a 204 – za jego odrzuceniem.
Czytaj też:
Afera wokół kluczowej działki pod CPK. Tusk reagujeCzytaj też:
Rewolucja w PiS. Kaczyński podjął radykalne kroki







English (US) ·
Polish (PL) ·