Data utworzenia: 18 września 2025, 10:40.
Opinie na temat rosyjskiego ataku dronów na Polskę są podzielone, ale nie mam wątpliwości, że była to celowa prowokacja ze strony rosyjskiego dowództwa. Niezależnie od przyczyny, był to poważny test wytrzymałościowy dla systemów obrony powietrznej Polski i Europy, a także kluczowy test determinacji NATO i państw europejskich w przeciwdziałaniu zagrożeniu rosyjskiemu, o którym sami Europejczycy tak intensywnie dyskutują od ponad trzech lat — pisze dla niezależnego serwisu "The Moscow Times" Siergiej Migdal, były oficer Międzynarodowego Departamentu Policji Izraela i analityk wojskowy.
Niestety, pierwsze wyniki nie napawają optymizmem. Z około 20 dronów zliczonych przez polskie Dowództwo Obrony Powietrznej, jeden nawet dotarł do Warszawy, myśliwce F-16 zdołały zestrzelić dwa lub trzy - wskaźnik przechwytywania nie był zbytnio imponujący.
Najbliżsi sąsiedzi i sojusznicy z NATO bardzo szybko przyszli Polakom z pomocą: myśliwce z Danii, samolot radarowy dalekiego zasięgu szwedzkich sił powietrznych, holenderskie samoloty tankujące, a nawet węgierskie myśliwce SAAB Grippen dołączyły do polowania na drony. Zaangażowano również systemy radarowe obrony powietrznej sąsiednich krajów NATO.
Problemy z obroną powietrzną Polski i graniczących z nią krajów europejskich nie powinny dziwić: w przeciwieństwie do Ukrainy czy Izraela, nie mają one praktycznego doświadczenia w odpieraniu masowych nalotów dronów i pocisków manewrujących. To jednak nie koniec problemów w kontekście prowokacji ze strony Putina.
Maxim Shemetov / Reuters
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Źródło: The Moscow Times
Newsletter
Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

1 miesiąc temu
13



English (US) ·
Polish (PL) ·