Niecodzienne wydarzenia podczas konferencji klimatycznej COP30 w Belem w brazylijskiej Amazonii. Dziesiątki demonstrantów wdarły się do budynku. W starciach ucierpiało dwóch ochroniarzy - poinformował rzecznik ONZ.
- Dziesiątki demonstrantów wdarły się do budynku konferencji klimatycznej COP30 w brazylijskim Belem, położonym w Amazonii.
- Wśród protestujących znaleźli się przedstawiciele społeczności rdzennych, którzy nieśli transparenty z hasłem: "Nasza ziemia nie jest na sprzedaż".
- Podczas starć ucierpiało dwóch ochroniarzy - poinformował rzecznik ONZ.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Według agencji Reutera na teren obiektu siłą wdarła się grupa protestujących przedstawicieli społeczności rdzennych. Niektórzy mieli ze sobą transparenty z hasłem: "Nasza ziemia nie jest na sprzedaż".
Ochroniarzom udało się odepchnąć demonstrantów, a następnie zabarykadować wejście stołami. Delegatów poproszono o pozostanie w budynku i pozwolono im wyjść dopiero, gdy protestujący się rozeszli.
Jeden z ochroniarzy powiedział Reuterowi, że został uderzony ciężką pałeczką do gry na bębnach. Ochrona odebrała protestującym kilka pałek.
W konferencji COP30 uczestniczą tysiące delegatów ze 194 krajów.
Przedstawiciel ludu Tupinamba, jednej z rdzennych społeczności zamieszkujących Brazylię, powiedział, że jego grupa jest niezadowolona z tego, jak zarządzane jest ich terytorium. Nie możemy zjeść pieniędzy. Chcemy, by nasze ziemie były wolne od biznesu rolniczego, wydobycia ropy, nielegalnego górnictwa i wyrębu lasu - powiedział lider Tupinamba, posługujący się imieniem Gilmar.
Brazylijscy organizatorzy COP30 zapowiadali, że jednym z celów tegorocznej konferencji klimatycznej jest przyznanie głosu społecznościom rdzennym. Dziesiątki przywódców takich społeczności przybyły do Belem łodzią, by uczestniczyć w negocjacjach i zabiegać o większy udział w zarządzaniu lasami.

1 tydzień temu
14



English (US) ·
Polish (PL) ·