Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei oświadczył w piątek, że Izrael rozpoczął wojnę, w związku z tym nie można pozwolić, aby przeprowadzał ataki na zasadzie "uderz i uciekaj" bez poważnych konsekwencji.
- Reżim syjonistyczny nie uniknie konsekwencji swojej zbrodni. Naród irański musi mieć gwarancję, że nasza odpowiedź nie będzie połowiczna - powiedział Chamenei.
- Naród stoi za nami, za siłami zbrojnymi, a jeśli Bóg pozwoli, Republika Islamska pokona reżim syjonistyczny - dodał.
Wcześniej głos w sprawie zabrał minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Araghchi, który oświadczył, że "atak Izraela to deklaracja wojny".
Atak Izraela na Iran
Izrael rozpoczął w piątek nad ranem ataki na Iran, deklarując, że ich celem są obiekty nuklearne i wojskowe w tym kraju. Według irańskich mediów i urzędników operacja była wymierzona m.in. w kluczowy zakład wzbogacania uranu w Natanz w środkowej części Iranu oraz w obiekt w Parczin, gdzie, w ocenie ekspertów, prowadzone są badania nad bronią jądrową.
W piątek wieczorem izraelskie wojsko poinformowało, że wykryło rakiety wystrzelone z Iranu w kierunku Izraela. Według irańskiej agencji Irna "rozpoczęła się odpowiedź Iranu na atak Izraela".

dk / PAP/Polsatnews.pl