Nastolatek zginął na torach. Wydało się, kim był

3 tygodni temu 20

Grajewo wciąż nie może otrząsnąć się po tragedii, która wstrząsnęła całą lokalną społecznością. Śmierć 16-letniego Marcela, poruszyła mieszkańców i wywołała falę pytań, na które odpowiedzi dopiero szuka prokuratura.

Polityczna pasja od najmłodszych lat

Marcel był wyjątkowy jak na swój wiek. Zamiast typowych dla nastolatków zainteresowań, wybierał debaty, spotkania i manifesty polityczne. Jego profil w sieci pełen był deklaracji i przekonań, które rzadko wybrzmiewają z ust 16-latka.

Tym, którzy próbują powstrzymać Polskich Patriotów, mówimy jasno: nie uda wam się! - pisał tuż przed Świętem Niepodległości, podkreślając swoje zaangażowanie.

Fascynował go Sławomir Mentzen, a z Nową Nadzieją wiązał swoją polityczną przyszłość. Nie bez powodu lokalni działacze powtarzali, że „będzie na pewno radnym Grajewa, a z czasem i ministrem spraw zagranicznych”.

Tragiczny 20 listopada i śledztwo, które ma wyjaśnić wszystko

Do dramatu doszło wieczorem 20 listopada. Jak relacjonowała rzeczniczka grajewskiej policji:

O godz. 19.18 dyżurny otrzymał zgłoszenie, że na torach kolejowych w Grajewie… pociąg śmiertelnie potrącił człowieka.

Na miejscu pojawiły się wszystkie służby, a sprawę natychmiast objęła prokuratura. Pojawiające się w sieci wpisy sugerowały, że chłopak mógł doświadczać przemocy ze strony rówieśników - jednak żadna wersja nie została jeszcze potwierdzona.

Prokurator Bogusław Dereszewski podkreślił, że postępowanie jest „na wstępnym etapie i na razie nie udzielamy szczegółowych informacji z uwagi na jego dobro”. Śledztwo ma odpowiedzieć na kluczowe pytanie: co wydarzyło się tamtego wieczoru?

ZOBACZ TAKŻE: Pilny komunikat Biedronki. Posiadacze kart Moja Biedronka mają mało czasu

Wstrząs w lokalnej społeczności i poruszające pożegnania

Informacja o śmierci młodego działacza odbiła się szerokim echem, szczególnie w środowisku politycznej młodzieży. W oświadczeniu Młodych dla Wolności podkreślono, że Marcel był „osobą pełną ambicji, a jego zaangażowanie i profesjonalizm przynosiły realny wkład w działalność organizacji”.

Ich słowa żalu i solidarności kierowane są przede wszystkim do rodziny, ale także do wszystkich, którzy znali chłopaka. Jednocześnie formacja stanowczo „potępia wszystkie akty hejtu oraz rówieśniczej przemocy psychicznej”, przypominając o dostępności pomocy pod numerem 116 111. 

Przeczytaj źródło