Narodowa Strategia Onkologiczna zmienia polską opiekę zdrowotną. Ale są bariery

5 dni temu 10

Narodowa Strategia Onkologiczna i kluczowe inwestycje

Narodowa Strategia Onkologiczna obejmuje lata 2020-2030 i skupia się na pięciu kluczowych obszarach. Dyrektor Maciej Karaszewski, przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia, na wstępie scharakteryzował ramy działania:

— W ramach Narodowej Strategii Onkologicznej, w których skoncentrowane są wszystkie działania, przewidziane są elementy: inwestycje w kadry medyczne, inwestycje w edukację, inwestycje w pacjenta, inwestycje w naukę, innowacji i inwestycje w system opieki onkologicznej.

Działania strategiczne są poparte realnym wsparciem finansowym. W latach 2020-2024 przeznaczono około 1,5 miliarda złotych na zakup nowoczesnego sprzętu do diagnostyki i leczenia nowotworów. Dodatkowo w ramach Funduszu Infrastruktury Strategicznej, ogłoszono konkurs onkologiczny z pulą 4,5 miliarda złotych na dofinansowanie infrastruktury jednostek strategicznych. Nabór do tego konkursu trwał od 5 maja do 15 lipca bieżącego roku, a minimalna wartość pojedynczego projektu musi przekroczyć 50 milionów złotych.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Krajowa Sieć Onkologiczna i wdrożenie e-DILO

Krajowa Sieć Onkologiczna została oficjalnie wdrożona w lipcu 2024 roku poprzez kwalifikację podmiotów na trzy poziomy zabezpieczenia (Solo 1, Solo 2, Solo 3). Jej celem jest standaryzacja i jednorodność leczenia w całej Polsce. Dyrektor Karaszewski podkreślił, że ośrodki KSO są zobligowane do stosowania ścieżek pacjenta:

— Ta kwalifikacja była oparta wobec mierników, które zapewniają efektywność i bezpieczeństwo leczenia pacjentów z chorobami nowotworowymi i one, te podmioty, co jest bardzo ważne, są zobligowane do stosowania ścieżek pacjenta. Celem tego jest oczywiście to, żeby pacjent był leczony jednorodnie, niezależnie od tego, do jakiego ośrodka i poziomu trafi.

Opracowano i opublikowano 18 ścieżek pacjenta dla najważniejszych nowotworów, w tym raka jelita, piersi i płuc. Kluczowym narzędziem koordynacji ma być elektroniczna karta e-DILO, której stosowanie ma być obowiązkowe od przyszłego roku. Jednak już na obecnym etapie widać problemy z terminowością diagnostyki:

— Tu mamy dane dotyczące aktualnego stanu wydawania tej karty e-DILO i widzimy, że liczby tych diagnostyk w terminie, który jest określony w ustawie, nie są bardzo zadowalające, ponieważ ta terminowość się nie poprawia. Jest to około sześćdziesięciu paru procent wszystkich diagnostyk wykonywanych w ramach karty e-DILO jest przeprowadzonych w terminie — mówił.

Według Ministerstwa Zdrowia system KSO i e-DILO potrzebują czasu na adaptację:

— Jeżeli chodzi o tę e-kartę DILO oraz całą sieć KSO, uczenie de facto kart medycznych koordynatorów, jesteśmy na początku tej drogi i zdajemy sobie sprawę, że opublikowanie dokumentów w randze obwieszczenia ustawy czy danie narzędzi w postaci elektroniki nie powoduje od razu w jednym momencie zmiany w całym systemie —stwierdził.

Poszerzenie i modernizacja programów profilaktycznych

W ramach NSO podjęto szereg działań w zakresie prewencji:

  • w 2023 roku wdrożono powszechne, bezpłatne szczepienia dla dzieci w wieku 9-14 lat, ponieważ wirus HPV jest "praktycznie jedyną przyczyną nowotworów raka szyjki macicy;
  • rozszerzono grupę wiekową do 45-74 lat. W diagnostyce pogłębionej wprowadzono biopsję gruboigłową jako standard. Obowiązuje także wymóg stosowania wyłącznie mammografów cyfrowych (od 30 września br.).
  • od lipca 2025 roku (po podpisaniu umów przez NFZ) wprowadzono kluczowe zmiany organizacyjne, obejmujące test HPV-HR oraz cytologię na podłożu płynnym;
  • bilans zdrowia osoby dorosłej, ogłoszony 5 maja, obejmuje osoby od 20 roku życia, z badaniami profilaktycznymi co 5 lat (20-49 lat) i co 3 lata (powyżej 49 lat).

Bariery uczestnictwa, koordynacji i świadomości

Pomimo rozbudowy programów profilaktycznych, eksperci alarmują, że ich efektywność jest niska z powodu bardzo małej zgłaszalności i braku centralnej koordynacji.

Paweł Koczkodaj z Narodowego Instytutu Onkologii przedstawił alarmujące dane dotyczące partycypacji:

— Mamy 33 proc. kobiet, które korzystają z badań mammograficznych w programie badań przesiewowych. […] W kolonoskopii widziałem na stronie NFZ-u, że to jest 15,5 proc. osób, które korzystają z tego badania przesiewowego.

Z kolei Aleksandra Rudnicka (All.Can Polska) podkreśliła, że społeczeństwo nie jest świadome dostępnych badań:

— Niestety okazuje się, że z trzech Polaków dwóch w ogóle nie słyszało o jakichkolwiek badaniach profilaktycznych. […] Po pierwsze brak jest centralnej instytucji, która odpowiada za profilaktykę w Polsce. W związku z czym jest brak koordynacji. Brak jest Ogólnopolskiego Rejestru Badań Przesiewowych — przekazał.

Eksperci postulują również powrót do aktywnego zapraszania pacjentów, które zostało zaniechane w 2017 roku. Nadzieję pokłada się w centralnej e-rejestracji, która ma być "game-changerem". Dyrektor Karaszewski potwierdził plany w tym zakresie:

— W tej aplikacji, która ma powstać docelowo, ma być tak, że pacjent sam może zobaczyć i będzie dostawał pushe, kiedy będzie mu się czas skończył, że przychodzi termin badania profilaktycznego, więc on będzie dostawał powiadomienia z mojeIKP do tego, że powinien iść na to, czy na tamto badanie profilaktyczne, bo już jest na to czas.

Niewykorzystany potencjał medycyny pracy

Lekarze medycyny pracy, którzy regularnie badają osoby w wieku produkcyjnym (20-65 lat), identyfikują wiele nowotworów podczas badań profilaktycznych. Beata Janas, specjalistka medycyny pracy, opisała dwie kluczowe bariery ograniczające ich wpływ:

— Żadna medycyna pracy nie ma połączenia z systemem SIMP, co jest największą bolączką, bo my nie jesteśmy w stanie zobaczyć nawet, czy ten pacjent miał wykonane te badania, czy nie miał.

A co więcej, obecna ścieżka skierowania jest długa i nieefektywna:

— Droga jest przez mękę, dlatego że lekarz medycyny pracy kieruje do lekarza POZ-u, a lekarz POZ-u kieruje dopiero do specjalisty, a specjalista dopiero może wydać skierowanie na badanie.

Dyrektor Karaszewski wskazał, że brak dostępu do SIMP wynika z tego, że jednostki medycyny pracy często "nie mają umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia".

W odpowiedzi na te wyzwania Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami legislacyjnymi. Maria Tuszko-Załuska z Departamentu Zdrowia Publicznego poinformowała o planach umożliwienia lekarzom medycyny pracy wydawania zaleceń zdrowotnych niezwiązanych bezpośrednio z pracą zawodową:

— Pracujemy nad zmianą rozporządzenia, z artykułu 229, paragraf 8 Kodeksu Pracy. […] Dodajemy w tych przepisach taki obowiązek dla lekarza medycyny pracy, żeby ten lekarz również wydawał zalecenia niezwiązane z pracą.

Te zalecenia będą wydawane w formie elektronicznej i będą "przechodziły przez system informacji medycznej i do lekarza POZ-u." Planowana jest również elektronizacja karty badania lekarza medycyny pracy.

Przeczytaj źródło