"Największy wstyd". Burza wokół Barcelony

1 miesiąc temu 14

FC Barcelona bardzo dobrze radzi sobie od początku tego sezonu. W czwartek wygrała 2:1 w meczu Ligi Mistrzów z Newcastle United. Wokół klubu nie panuje jednak tylko sielankowa atmosfera. Wszystko z powodu powracającej afery nazywanej w Hiszpanii "Caso Negreira". Pojawiły się nowe informacje. Mowa o "największym wstydzie".

Fot. Lee Smith / Action Images via Reuters

FC Barcelona pokonała w czwartek Newcastle United 2:1 w meczu 1. kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów. Dwa gole dla Katalończyków zdobył Marcus Rashford. I choć zespół Hansiego Flicka od początku sezonu radzi sobie bardzo dobrze, to wokół Barcelony nie panuje tylko sielankowa atmosfera. Wszystko z powodu najnowszych doniesień przedstawionych przez Cadena SER.

Zobacz wideo Koniec Lewandowskiego w Barcelonie? Kosecki: Jesteśmy świadkami początku końca

Nowe wieści z Hiszpanii. "Jeden z największych wstydów w historii naszego futbolu"

"Sprawa Negreiry weszła w czwartek w fazę śledztwa po tym, jak byli prezesi FC Barcelony Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu, a także syn Jose Marii Enriqueza Negreiry, Javier Enriquez, złożyli zeznania w sądzie. Nowy rozdział, w którym osoby zaangażowane musiały wyjaśnić charakter płatności o wartości ponad siedmiu milionów euro, których klub dokonał na rzecz firm Enriqueza Negreiry - wiceprezydenta Komitetu Technicznego Sędziów (CTA) w latach 2001-2018" - czytamy na stronie internetowej wspomnianego źródła.

W czwartek przesłuchiwana była nie tylko ta trójka. Wyjaśnienia składali także byli dyrektorzy klubu - Soler i Oscar Grau, a także partnerka Jose Marii Enriqueza Negreiry - Ana Rufas. 

"Wszyscy starali się odciąć od ewentualnego spisku sądowego dotyczącego korupcji. Josep Maria Bartomeu upierał się przy istnieniu raportów sportowych i porad sędziowskich jako uzasadnieniu płatności, Sandro Rosell zapewniał, że mając takich zawodników jak Leo Messi czy Gerard Pique, Barca nie potrzebuje pomocy sędziowskiej, aby wygrać" - dodało Cadena SER.

Czy w sprawie nastąpi przełom? Według źródła najbardziej zaskakującą wypowiedzią podczas przesłuchań wykazał się Javier Enriquez - syn Negreiry. Zdystansował się od spraw swojego ojca, mówiąc że dowiedział się o nich "przez telefon z Cadena SER". Przyznał jednocześnie, że otrzymał 60 tysięcy euro za swoje raporty, zaś relacje jego ojca z Barceloną określił jako "nieetyczne".

Cadena SER przywołuje także słowa Manu Carreno - prezentera El Larguero - który wprost uważa, że sprawa, od której ujawnienia minęły już ponad dwa lata, nie przestaje bulwersować.

- Jasne jest, że to sędzia powie, czy jest to przestępstwo, czy nie, ale to, co jest prawdą, to jeden z największych wstydów w historii naszego futbolu - skwitował dziennikarz. 

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło