Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Skupiamy się na problemach z silnikami, które producenci samochodów mieli w ostatnich kilku latach. Przeanalizowaliśmy zarówno jednostki benzynowe, jak i wysokoprężne. W wielu przypadkach wady silników ujawniają się dopiero po kilku latach użytkowania lub gdy samochód pokona 100 lub 200 tys. km. Wtedy zaczynają się problemy, z którymi musi zmierzyć się portfel właściciela. Oto najgorsze silniki benzynowe i Diesla.
Auto Świat / Maciej Brzeziński
Silnik - zdjęcie ilustracyjne
- Zakup nowego samochodu nie jest, niestety, gwarancją spokojnej eksploatacji. Czasem firmy traktują klientów jak króliki doświadczalne
- Nowoczesne konstrukcje oznaczają kosztowną obsługę
- Wystąpienie problemu to jedno, inną sprawą jest sposób naprawy usterki przez gwaranta – drogo, ale skutecznie, czy tylko oby do końca gwarancji?
- Zrobilismy zestawienie najgorszych silników ostatnich lat
Najbardziej awaryjne silniki. Których unikać?
Kupujący nowe auta często kierują się chęcią zapewnienia sobie spokoju – po to nabywają samochody w salonie, bez przebiegu, żeby przez cały okres eksploatacji nie przejmować się naprawami. Dla wielu osób istotna jest też większa pewność dotarcia do celu. Wiadomo, że trzeba ponieść niemałe koszty związane z utratą wartości samochodu z salonu, praktycznie jesteśmy związani z autoryzowanymi stacjami serwisowymi, w których rachunki są o wiele wyższe niż u mechaników nieposiadających autoryzacji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.