Nagle zajechał drogę ciężarówce, mama i córka w szpitalu. Wstrząsające nagranie

5 dni temu 4

Wypadki drogowe w Polsce zdarzają się codziennie, a statystyki poszkodowanych i zmarłych przerażają. Teraz policja udostępniła zaskakujące nagranie z trasy S7. Wideo z wypadku mrozi krew w żyłach i doskonale pokazuje, jak chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii.

Wypadki drogowe w Polsce zdarzają się codziennie

Na polskich drogach każdego dnia dochodzi do wielu wypadków, z których część kończy się tragicznie. Szczególnie niebezpieczne są zdarzenia na autostradach i drogach ekspresowych, gdzie prędkości są znacznie wyższe, a chwila nieuwagi może doprowadzić do poważnego karambolu. 

ZOBACZ: Nad Bałtykiem pojawiły się rosyjskie bombowce. Nie były same

W takich miejscach nawet drobny błąd – gwałtowne hamowanie, zbyt mały odstęp między pojazdami czy utrata panowania nad kierownicą – może mieć dramatyczne skutki. Choć tego typu trasy uchodzą za najbezpieczniejsze ze względu na brak skrzyżowań i pieszych, to właśnie na nich dochodzi do najbardziej spektakularnych i groźnych kolizji, często z udziałem wielu pojazdów. 

Policja i służby drogowe apelują do kierowców o rozwagę, zachowanie ostrożności oraz dostosowanie prędkości do warunków pogodowych i natężenia ruchu – szczególnie jesienią, gdy droga jest śliska, a widoczność ograniczona.

Szokujące nagranie z S7 udostępnione przez policję

Policja z Mławy opublikowała w internecie nagranie, które pokazuje dramatyczny wypadek na trasie S7 w pobliżu miejscowości Pepłowo. Do zdarzenia doszło 14 października, gdy 52-letni obywatel Rumunii, kierujący audi, w ostatniej chwili postanowił skręcić w zjazd prowadzący na MOP Pepłowo. Wykonując gwałtowny manewr, nie upewnił się, czy może bezpiecznie zmienić pas, w wyniku czego zajechał drogę ciężarówce marki DAF.

Siła uderzenia była ogromna — osobówka odbiła się od ciężarówki i uderzyła w bariery energochłonne. W wyniku wypadku do szpitala w Ciechanowie trafiło dwoje pasażerów auta: 47-letnia kobieta i 14-letnie dziecko. Kierowca ciężarówki nie odniósł obrażeń. Zarówno on, jak i sprawca wypadku byli trzeźwi. 52-latek został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych.

Policja udostępniła nagranie ku przestrodze, podkreślając, że nawet niewielki brak rozwagi przy dużych prędkościach może skończyć się tragedią. Funkcjonariusze apelują o ostrożność i rozsądek na drogach szybkiego ruchu, gdzie decyzje podejmowane w ułamkach sekund często decydują o życiu i zdrowiu wielu osób.

ZOBACZ TEŻ: 15-letni Krystian zniknął bez śladu. Policja apeluje o pomoc

Jesteś świadkiem wypadku? Działaj ostrożnie i szybko

Bycie świadkiem wypadku na autostradzie to sytuacja, która wymaga szybkiego, ale przede wszystkim rozsądnego działania. Każda sekunda ma znaczenie, dlatego warto wiedzieć, jak zachować się właściwie, by uratować życie, a jednocześnie nie narażać siebie ani innych.

Przede wszystkim zachowaj spokój i zabezpiecz miejsce zdarzenia. Zatrzymaj samochód w bezpiecznym miejscu – na pasie awaryjnym, włącz światła awaryjne i załóż kamizelkę odblaskową. Następnie ustaw trójkąt ostrzegawczy w odpowiedniej odległości – na autostradzie powinno to być co najmniej 100 metrów za pojazdem. Dzięki temu inni kierowcy będą mogli zareagować odpowiednio wcześniej i uniknąć kolejnych kolizji.

Kolejnym krokiem jest ocena sytuacji – sprawdź, ile osób jest poszkodowanych i czy ktoś potrzebuje natychmiastowej pomocy. Jeśli są ranni, nie próbuj ich wyciągać z pojazdu, chyba że istnieje bezpośrednie zagrożenie, np. pożar lub wyciek paliwa. Natychmiast zadzwoń pod numer alarmowy 112, podaj dokładne miejsce zdarzenia (numer autostrady, kierunek, numer kilometra – widoczny na słupkach przy drodze) i opisz, co się stało.

Do czasu przyjazdu służb zachowaj ostrożność – nie chodź po pasach ruchu, nie zatrzymuj innych pojazdów w sposób niebezpieczny. Jeśli to możliwe, udziel pierwszej pomocy, np. sprawdzając oddech, zatamowując krwotok czy wykonując resuscytację krążeniowo-oddechową. Pamiętaj – świadek wypadku ma obowiązek udzielić pomocy, ale tylko w zakresie swoich możliwości i bez narażania własnego życia. Nawet jeden dobrze wykonany telefon do służb może uratować czyjeś życie.

Przeczytaj źródło