MSZ Węgier: Polska wypuściła i celebruje terrorystę

2 tygodni temu 15

MSZ Węgier w ostrych słowach skomentowało decyzję polskiego sądu ws. Wołodymyra Ż. – Ukraińca podejrzewanego przez Niemców o wysadzenie gazociągu Nord Stream. "Polska nie tylko wypuściła terrorystę, ale wręcz go celebruje" – stwierdził szef węgierskiej dyplomacji.

  • Szef MSZ Węgier Peter Szijjarto skrytykował decyzję polskiego sądu ws. Ukraińca Wołodymyra Ż. podejrzewanego przez Niemców o wysadzenie gazociągu Nord Stream.
  • 49-latek nie zostanie wydany Niemcom, ale został wypuszczony na wolność.
  • W opinii Szijjarto to "skandaliczna" decyzja, świadcząca o tym, że Polacy aprobują niszczenie nielubianej infrastruktury.

"Skandaliczne: według Polski, jeśli nie podoba ci się jakaś infrastruktura w Europie, możesz ją wysadzić. W ten sposób dali wstępną zgodę na ataki terrorystyczne w Europie. Polska nie tylko wypuściła terrorystę, ale wręcz go celebruje - oto gdzie znajduje się europejska praworządność" - napisał minister Peter Szijjarto w serwisie X.

Polityk skomentował w ten sposób post premiera Polski, który określił decyzję warszawskiego sądu jako "słuszną" i zaznaczył, że "sprawa została zamknięta".

Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił w piątek wydania władzom niemieckim Ukraińca Wołodymyra Ż., a także uchylił mu areszt i nakazał niezwłoczne zwolnienie.

Mężczyzna był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) wydanym przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe w związku z podejrzeniem sabotażu oraz zniszczenia rurociągu Nord Stream. Zatrzymano go w końcu września w Polsce.

Wyrok polskiego sądu skomentował już szef niemieckiej dyplomacji Johann Wadephul.

W Polsce zapadła decyzja sądowa, którą szanuję, gdyż uznajemy zasadę podziału władzy - zaznaczył.

Wśród polskich polityków panuje zgoda w pozytywnej ocenie wyroku.

Oprócz wspomnianej wypowiedzi premiera Tuska dało się usłyszeć m.in., że decyzja ta jest:

  • "zgodna z polskim prawem i w interesie państwa polskiego" (minister sprawiedliwości Waldemar Żurek)
  • "prawidłowa", a "polska racja stanu jest dużo ważniejsza niż wszystkie europejskie nakazy aresztowania" (były premier Mateusz Morawiecki)

W uzasadnieniu decyzji sędzia Dariusz Łubowski zaznaczył, że ukraińscy żołnierze, a także osoby działające w ramach sił zbrojnych lub na zlecenie sił specjalnych Ukrainy, nie mogą być traktowani jako terroryści czy sabotażyści. Realizując wszelkimi sposobami cel, jakim jest obrona ojczyzny, osłabiają wroga - podkreślił sędzia. Wskazał również, że działania te nie mogą być podstawą do uznania ich za przestępstwa o charakterze terrorystycznym.

Niemcy nie tylko od Polski żądają wydania osoby podejrzewanej przez nich o wysadzenie rurociągów Nord Stream. W sierpniu we Włoszech został zatrzymany inny Ukrainiec, 49-letni Serhij K., również łączony ze sprawą przez naszych zachodnich sąsiadów.

On sam także twierdzi, że nie miał nic wspólnego z atakiem i że w czasie, gdy do niego doszło, przebywał na Ukrainie.

Sąd Kasacyjny we Włoszech uwzględnił apelację mężczyzny i zablokował jego ekstradycję do Niemiec.

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego.

Przeczytaj źródło