Mroczna historia seryjnego zabójcy ze Stefankowic. Ta sprawa budzi grozę

2 tygodni temu 17

Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych

Jeśli nie masz 18 lat, nie powinieneś jej oglądać

Data utworzenia: 24 października 2025, 7:03.

Mariusz S. był młodym niepozornym człowiekiem. Nikt się nie spodziewał, że okaże się najbardziej brutalnym seryjnym zabójcą z drugiej połowy lat 90. Opis czynów, jakich się dopuścił, mrozi krew w żyłach. Odpowiada za zabójstwa, akty zoofilii i nekrofili.

Kara za te zbrodnie nie mogła być inna. Foto: Jarosław Górny / -

Wampir ze Stefankowic urodził się 26 marca 1976 r. w Jarosławcu. Od dziecka miał chore popędy, nad którymi nie potrafił zapanować. Nikt wówczas nie przewidział, że okaże się potworem w ludzkiej skórze. Osoby, które go znały, opisywały go, jako skrytego introwertyka, bez przyjaciół, zacięcia do nauki i pasji.

Mariusz S., Wampir ze Stefankowic. Jego zbrodnicze czyny budzą grozę

Wampir pierwszego zabójstwa dokonał 9 października 1994 r. w Stefankowicach. Jego ofiarą była 63-letnia Zofia K. Ofiara była lubiana przez mieszkańców. 18-letni wówczas Mariusz S. tego dnia opijał swoją pierwszą pracę, jaką dostał na wiejskim składzie buraczanym. Wszedł do drewnianego domu, w którym mieszkała pani Zofia. Ofiara nieświadoma tego, że jej życie zostanie przerwane, otworzyła mu drzwi, bo się znali. Zabójca, który był pod silnym wpływem bodźców seksualnych, zaczął dusić seniorkę, a następnie brutalnie ją zgwałcił. Po dokonaniu morderczego dzieła, ciało wrzucił do przydomowej studni. Następnego dnia zostało odnalezione.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Źródło: Fakt redakcja

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło