Administracja prezydenta Donalda Trumpa zdecydowała o wstrzymaniu dostaw uzbrojenia do systemów przeciwlotniczych. Tymczasem Rosja kontynuuje terrorystyczną ofensywę lotniczą przeciwko celom w Ukrainie. Kulminacja nastąpiła w nocy z 28 na 29 czerwca, kiedy w ciągu kilku godzin nad Ukrainę nadleciało łącznie 537 środków rażenia powietrznego. Od bomb latających Shahed i Geran, przez pociski manewrujące typu Kalibr, Ch-101, rakiety balistyczne Iskander-M po rakiety systemów S-300 oraz aerobalistyczne Kindżały.
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Na lądzie Rosjanie wciąż posuwają się w żółwim tempie i nie są w stanie poczynić większych kroków. Znacznie lepiej idzie im w powietrzu. Zwłaszcza że pomocną dłoń do Kremla ponownie wyciągnął Donald Trump.