24-latek z Warszawy został tymczasowo aresztowany po tym, jak zaatakował na ulicy przypadkowego mężczyznę, którego chwilę wcześniej zapytał o drogę. Poinformowała o tym we wtorek stołeczna policja. Agresor bił przechodnia pięściami po twarzy, wbijał mu palce w oczy, doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej, okradł go, a także zniszczył mu okulary i aparat słuchowy.
- Więcej najnowszych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na RMF24.pl.
Na policję zgłosił się młody człowiek, który opowiedział, co go spotkało, gdy wracał z dyskoteki. Poinformowały o tym we wtorek warszawskie służby. Został zaczepiony przez mężczyznę, który poprosił o wskazanie drogi do centrum miasta. Pokrzywdzony zgodził się pomóc i odprowadzić mężczyznę we właściwym kierunku. Chwilę później, nagle, bez żadnego powodu, został zaatakowany.
Agresor bił go pięściami po twarzy, wbijał mu palce w oczy, doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej. To jednak nie wszystko. Napastnik zniszczył mężczyźnie okulary korekcyjne i aparat słuchowy.
Jak poinformowała podinsp. Joanna Węgrzyniak, łączna wartość strat wyniosła ponad 18 tys. zł. Pokrzywdzony chłopak doznał obrażeń, które mogły zagrażać życiu, zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Kryminalni szybko zatrzymali 24-letniego sprawcę.
"Zatrzymany usłyszał zarzuty rozboju, pobicia, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, innej czynności seksualnej, ukrycia dokumentów i zniszczenia mienia" - podają funkcjonariusze. 24-latek został tymczasowo aresztowany, a postępowanie w jego sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa - Praga Południe.

18 godziny temu
6





English (US) ·
Polish (PL) ·