Doczekaliśmy czasów, kiedy to cieszy nas, że auto ma w ogóle jakikolwiek silnik spalinowy, choćby był to mały 3-cylindrowy "odkurzacz". Nowe Mitsubishi Outlander PHEV udowadnia, że wciąż nic nie zastąpi pojemności, choć brzmi to trochę jak herezja w świecie downsizingu.
Hybrydy plug-in zdobywają coraz większą popularność, zarówno w Polsce jak i w Europie. W Polsce od stycznia do września 2025 stanowiły 5% rynku i odnotowały imponujący wzrost na poziomie 97% rok do roku. Z kolei w Unii Europejskiej 722 914 hybryd plug-in, co daje im aż 9% rynku nowych aut (wzrost o 2,1 p. proc.). Jeszcze w 2020 roku najpopularnieszym SUV-em PHEV w Europie i drugą najpopularniejszą hybrydą plug-in na Starym Kontynencie było właśnie Mitsubishi Outlander PHEV. Samochód miał jednak swoje lata i domagał się już następcy. Ten co prawda zadebiutował w 2021 roku jako zupełnie nowa konstrukcja, jednak do Europy trafiła znacznie, znacznie później, bowiem dopiero w 2025 roku. Czy warto było aż tyle czekać? Odpowiedź brzmi tak...
Tym razem to Mitsubishi było pierwsze
Zapewne nie zdziwi was, jeśli powiem, że "nowy" Outlander nie jest autorską konstrukcją Mitsubishi, tylko bazuje na platformie CMF-CD aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi, którą znajdziemy też m.in. w Nissanie X-Trailu czy Renault Espace. Żeby jednak nie było, tym razem role się odwróciły, gdyż to właśnie Mitsubishi było pierwszym modelem opartym na nowej architekturze, gdyż drugi w kolejce Nissan Qashqai zadebiutował... 2 dni później (16 vs 18 lutego), a większy X-Trail w kwietniu. Co zaskakujące, ostatnie było... Renault z modelami Austral i Espace. Dobra, dość tych dygresji - przejdę do konkretów.
Mitsubishi Outlander 2025 - dane techniczne. Solidna klasowa średnia
Nowy Outlander mierzy 4,72 m długości, a jego rozstaw osi liczy 2,7 m. Jego gabaryty zdradzają zatem powiązania z Nissanem X-Trailem. Jak na hybrydę plug-in prześwit imponuje i liczy aż 20 cm w przypadku 20-calowych felg. Rozsądną objętość ma też bagażnik, który liczy 495 litrów - na pozór może nie zachwyca, jednak w zestawieniu z podobnej wielkości SUV-ami plug-in wypada przyzwoicie i na żywo wydaje się całkiem pojemny. Zastosowanie baterii ma jednak pewien efekt uboczny w postaci braku trzeciego rzędu siedzeń, który to jest dostepny w X-Trailu z napędem HEV oraz... w amerykańskiej wersji Outlandera z silnikiem spalinowym. Muszę przyznać, że bagażnik jest ustawny i nawet zastosowanie plastiku po bokach nie razi jakoś drastycznie. Pod podłogą znajdziemy ponadto schowek na kable do ładowania.
Design Outlandera jest bardziej wyrazisty od X-Traila. Czuć ducha Mitsubishi
Masywna sylwetka Outlandera również zdradza jego pokrewieństwo ze średniej wielkości SUV-em Nissana... jednak cała reszta to już autorski projekt Mitsubishi. Muszę przyznać, że Japończykom udało się stworzyć naprawdę ładnego SUV-a. W oczy rzuca się szczególnie dynamicznie stylizowany przedni pas pojazdu, który wygląda w moim odczuciu o niebo lepiej od X-Traila. Dwuczęściowe reflektory ze smukłymi LED-ami do jazdy dziennej w górnej partii i kloszami głównych lamp poniżej, duży grill tzw. Dynamic Shield z okalającymi go grubymi chromowanymi wstawkami, sprawiają, że auto wygląda elegancko i budzi respekt, a jednocześnie prezentuje się spójnie. Na przednich nadkolach znajdziemy ogromne, chromowane emblematy PLUG-IN HYBRID EV (większych się chyba już nie dało), które znam też z poprzedniego Eclipse'a Cross PHEV. Dolną partię drzwi zdobi kolejna chromowana listwa, która kończy się na słupku D. Elegancką sylwetkę pojazdu podkreślają także 20-calowe felgi z oponami 255/45 oraz parę wyrazistych przetłoczeń. Z tyłu spodobały mi się smukłe lampy LED zachodzące na boki nadwozia.
Samochody Mitsubishi dostępne od ręki: Poznaj ofertę
Kabina wygląda znajomo. Jakość wykończenia i ergonomia Outlandera równie dobre co w X-Trailu
Czy równie elegancko prezentuje się wnętrze nowego Outlandera? Otwieram drzwi, zaglądam i mogę śmiało powiedzieć, że jak najbardziej. Deskę rozdzielczą, drzwi, konsolę środkową i fotele zdobią połacie brązowej skóry (producent twierdzi, że na fotelach w wersji Intense Plus jest tapicerka ze skóry premium). Pomijając, czy to jest ekoskóra (zapewne tak) czy też nie, ale sprawia ona dobre wrazenie. Gdzie sie nie spojrzeć, jest miękko i przyjemnie, a spasowanie poszczególnych tworzyw jest solidne. Oczywiście to samo można powiedzieć o Nissanie X-Trailu, a zatem duży plus dla Outlandera za to, że najzwyczajniej w świecie nie jest gorszy pod kątem jakości wykończenia. Oj, zapomniałbym o jeszcze jednym - głośniki systemu audio od Yamahy wykonano z aluminium i wyglądają one naprawdę szykownie.
Również ergonomia wypada równie dobrze co w japońskim krewnym. Fakt ten nie dziwi, gdyż kokpit Outlandera w dużej mierze przypomina ten z Nissana. Mamy zatem wolnostojący 12,3-calowym wyświetlacz systemu infotainment, 12,3-calowy ekran TFT od cyfrowych zegarów, a także sporo fizycznych przycisków i pokręteł, w tym pokrętło do regulacji głośności czy bardzo wygodny panel od klimatyzacji z dużymi przyciskami i pokrętłami. Sam system multimedialny i zegary może nie imponują wyszukanymi grafikami, za to działają płynnie, ekran sprawnie reaguje na dotyk, a menu jest logiczne. Ponadto możemy liczyć na bezprzewodowego CarPlay'a i AndroidAuto. Pod kątem ergonomii nowy Outlander wypada zatem naprawdę dobrze.
Mitsubishi Outlander także w kabinie otrzymało kilka indywidualnych cech
Nie oznacza to jednak, że wnętrze Outlandera to kopia X-Traila. Mitsubishi zastosowało m.in. inne kratki nawiewów, charakterystyczną czteroramienną kierownicę z perforowanym i wygodnym wieńcem (układ przycisków pozostał ten sam co w Nissanie) oraz przeprojektowaną konsolę środkową, gdzie zagościło duże pokrętło do zmiany trybów jazdy, a tych jest naprawdę sporo i to właśnie one są jedną z głównych przewag Outlandera nie tylko nad Nissanem, ale też innymi rywalami. O tym jeszcze wspomnę. Listę różnic wieńczy świetne audio Yamaha z 12 głośnikami i solidnym basem - aż miło posłuchać (w Nissanie mamy Bose).
Mitsubishi Outlander i Nissan X-Trail z gwarancją: Sprawdź ofertę
Przestronność i funkcjonalność Outlandera wypadają dobrze, ale nie idealnie
Sporą zaletą SUV-ów klasy średniej jest ich funkcjonalne i przestronne wnętrze w obu rzędach siedzeń. Pod tym kątem również Outlander nie zawodzi, choć na tym polu nie zbiera już tylu komplementów co wcześniej. Z przodu co prawda jest bardzo wygodnie, fotele są obszerne i wyposażone w "komplet", czyli elektryczną regulację z pamięcią ustawień, wentylowane i podgrzewane siedziska oraz w funkcję masażu, a ilość schowków i półek jest wystarczająca, choć schowki w podłokietniku i ten przed pasażerem mogłyby być ciut większe. Z tyłu też jest dobrze, ale nie idealnie. Miejsca na nogi i na szerokość nie brakuje, jednak nad głową mogłoby być go ciut więcej, czego "winowajcą" jest dach panoramiczny. Mój główny zarzut dotyczy jednak wyprofilowanie kanapy, która jest dość płaska, przez co uda nie mają odpowiedniego podparcia. Na plus zaliczyć muszę za to trzecią strefę klimatyzacji, 2 porty USB-C, płaską podłogę oraz podgrzewane zewnętrzne siedziska kanapy. Rodzinny charakter Outlandera podkreślają także rolety przeciwsłoneczne w tylnych drzwiach.
Wyposażenie Mitsubishi Outlandera Instyle Plus nie odstaje od chińskich rywali
Jako, że mam do czynienia z topową odmianą Outlandera o nazwie Instyle Plus, wyposażenie okazuje się praktycznie kompletne. Zresztą sami spójrzcie:
| Tapicerka i wykończenie |
|
| Komfort i wygoda |
|
| Elementy zewnętrzne |
|
| Elementy wewnętrzne |
|
| Audio i komunikacja |
|
| Oświetlenie i widoczność |
|
| Bezpieczeństwo |
|
Jak widzicie wyposażenie Outlandera jest naprawdę imponujące, powiedziałbym wręcz kompletne. Może nie jest to tak "gadżeciarski" samochód co np. Omoda 9 Super Hybrid, ale niczego mu nie brakuje.
Mitsubishi Outlander PHEV 2025 - układ napędowy. Sprawdzona formuła
Skoro już przywołałem Omodę 9 Super Hybrid, którą de facto sprawdzałem chwilę przed Outlanderem, przejdę do największej przewagi nowego Mitsubishi, a więc napędu. Mitsubishi Outlander PHEV korzysta z najnowszej generacji sprawdzonego układu hybrydowego plug-in, który marka sukcesywnie rozwija począwszy od poprzedniego Outlandera i Eclipse'a Cross PHEV. Oznacza to jedno - pod maską nadal mamy wolnossącą jednostkę benzynową 2.4 o mocy 136 KM, która współpracuje z dwoma silnikami elektrycznymi, po jednym na każdą oś. Łącznie mamy do dyspozycji 306 KM i 450 Nm, które trafiają na obie osie za pośrednictwem 1-stopniowej przekładni redukcyjnej. Jak to przekłada się na osiągi? Całkiem nieźle - przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 7,9 s, a prędkość maksymalna to 170 km/h. Może nie jest to sportowiec, ale do sprawnej jazdy w zupełności wystarcza, tym bardziej, że auto waży w okolicach 2,1 tony. Oj, tłuścioszek z niego, ale jakoś nie przeszkadza mi to.
Outlander pozostał komfortowym i rodzinnym SUV-em
Oczywiście przy takiej masie nie liczmy na jakieś wybitne prowadzenie, bo też nie do tego ten samochód został stworzony. Auto przechyla się w zakrętach i nurkuje przy hamowaniu, szybko łapiąc podsterownośc i zduszając jakiekolwiek sportowe zapędy kierującego w zarodku. Odwdzięcza się za to z nawiązką komfortem jazdy, gdyż zawieszenie świetnie wybiera nierówności, niezależnie czy są to łaty, kostka brukowa czy dziury - auto po prostu "przepływa" przez nie. Jedynie na zapadniętych studzienkach duże obręcze potrafią o sobie przypomnieć a podwozie potrafi hałasować. Układ kierowniczy również zestrojono z myślą o komfortowej jeździe, podobnie jak hamulce. Siłą rekuperacji sterujemy za pomocą masywnych manetek przy kierownicy i potrafi być ona naprawdę mocna. Podobnie jak w Nissanie, na konsoli środkowej znajdziemy przycisk One Pedal Drive. W trasie we znaki daje się jedynie słabe wyciszenie kabiny - już powyżej 120 km/h w środku jest głośno.
Co łączy Outlandera z chińskimi SUV-ami?
Mitsubishi Outlander ma jednak coś wspólnego z chińskimi autami. To nadgorliwe systemy bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, zwłaszcza asystent pasa ruchu i monitorowania wzroku kierowcy. Dla własnego bezpieczeństwa wyłączmy je przy każdym odpaleniu auta i cieszmy się komfortową jazdą. Dobrze chociaż, że ich dezaktywacja odbywa się znacznie łatwiej i szybciej niż np. w Omodzie 9, gdyż do tego służy pokrętło na kierownicy a nie centralny ekran.
Spalanie to mocna strona Outlandera PHEV, choć nie jest on rekordzistą
Powrócę jeszcze do kwestii układu napędowego, a ściślej do spalania. Tutaj Outlander wypada, powiedziałbym konkurencyjnie. W trybie mieszanym, w dużej mierze na rozładowanej baterii, auto spala między 8 a 8,5 l/100 km, co jest wynikiem porównywalnym np. do Omody 9 Super Hybrid. Rekordów co prawda nie bije, ale i nie pozwala sobie na większe słabości. Na drogach lokalnych z pustą baterią osiągniemy 7 l/100 km, chyba, że zechcemy podładować baterię za pomocą silnika spalinowego (funkcja Charge), wówczas będzie to już 9 l/100 km. Za to już z naładowanymi akumulatorami zejdziemy do okolic 5,5 l/100 km, a i wyniki z 4-ką z przodu będą jak najbardziej osiągalne. Jedynie na autostradzie Outlander potrafi więcej spalić, gdyż tam normą będą wyniki rzędu 9,5-10 l/100 km przy rozładowanej baterii. Skoro o niej mowa, liczy ona 22,7 kWh pojemności brutto i zdaniem producenta pozwala na pokonanie 86 km na prądzie. Realnie zrobimy około 75-80 km, co i tak jest solidną wartością. Zbiornik paliwa liczy 53 l.
Ponad 2000 samochodów hybrydowych dostępnych od ręki: Przejdź do oferty
Co ciekawe, zamiast postawić na współczesny standard CCS Mitsubishi nadal trzyma się złącza ChaDeMo, które co prawda pozwala na ładowanie akumulatorów prądem stałym (DC), jednak takich stacji jest już coraz mniej.
Co by nie mówić, muszę przyznać, że napęd Outlandera działa naprawdę płynnie i komfortowo, do tego subiektywnie oferuje naprawdę dobre osiągi. Układ hybrydowy może działać zarówno w trybie szeregowym jak i równoległym. Miałem wspomnieć jeszcze o trybach pracy napędu na obie osie S-AWC. Otóż jest ich aż 7: Eco, Normal, Power, Tarmac, Gravel, Snow oraz Mud. Nie miałem okazji sprawdzić ich wszystkich, jednak odniosłem wrażenie, że Outlander PHEV ma lepszą trakcję na nawierzchni o ograniczonej przyczepności niż np. Omoda 9 Super Hybrid.
Cena największym minusem Mitsubishi Outlandera PHEV
Na koniec pozostawiłem kwestię ceny. Nowe Mitsubishi Outlander w bazowej, choć już i tak bogato wyposażonej wersji kosztuje 244 890 zł, jednak w obecnej promocji dostaniemy go już za 232 890 zł, a to tylko o niecałe 13 tysięcy więcej od Omody 9. Testowany, topowy wariant Instyle Plus katalogowo kosztuje 301 890 zł, jednak możemy go mieć obecnie za 276 890 zł. To wciąż spora kwota, ale po wspomnianej obniżce Outlander nabrał wreszcie sensu. Co więcej, producent udziela gwarancji na 5 lat lub 100 000 km, zaś na baterie 8 lat lub 160 000 km.
Dodam tylko, że podobnie wyposażony Nissan X-Trail Tekna z pełną hybrydą (HEV) e-Power i napędem na obie osie 4ORCE kosztuje 256 500 zł, a pod maską mamy tylko 3-cylindrowe R3. Czy zatem warto dopłacić do napędu? Mojego zdania zapewne się domyślacie.
Samochody Mitsubishi w ofercie Superauto.pl
Jeśli was również przekonał SUV od Mitsubishi, zajrzyjcie na Superauto.pl, gdzie znajdziecie Outlandera i inne modele Mitsubishi, dostępne od ręki i w atrakcyjnym finansowaniu.
Przykładowa kalkulacja leasingu Mitsubishi na Superauto.pl
Poznaj indywidualną kalkulację finansowania. Wejdź na Kalkulator Leasingowy Superauto.pl
Mitsubishi Outlander PHEV vs rywale
Przeanalizujmy teraz ofertę konkurencji. Tej jest naprawdę sporo, więc skupię się na najbardziej oczywistych rywalach.
Omoda 9 Super Hybrid 2025
Skoro już tak przywoływałem ciągle Omodę 9 Super Hybrid, to przyjrzyjmy się jej. Omoda 9 Super Hybrid kosztuje 219 900 zł, a zatem jest tańsza od Mitsubishi i na papierze rozwija imponujące 537 KM. Przekłada się to na lepsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 4,9 s) i oferuje większy zasięg na prądzie (145 km) oraz łączny (realne spalanie 8,5 l przy baku 70 l). Omoda 9 Super Hybrid ma równie przestronne wnętrze i gwarancję na 7 lat lub 150 000 km, jednak pod maską znajdziemy jednostkę 1.5 T-GDI, a obsługa auta jest dużo mniej wygodna niż w Mitsubishi. Ponadto sama marka nie ma takiej renomy co japoński producent.
Omoda 9 Super Hybrid z atrakcyjnym finansowaniem: Zobacz ofertę
Toyota RAV4 2025
Głównym rywalem z Japonii jest Toyota RAV4 Plug-in. Co prawda jest to już dość wiekowy model (premiera w 2018 r.) i już za kilka miesięcy na rynek trafi następca, jednak obecne wcielenie wciąż ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim ma równie dobry układ napędowy co Mitsubishi, oparty na jednostce benzynowej 2.5 i również rozwija 306 KM. Toyota ma lepsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 6 s) i większy bagażnik (520 l), do tego w obecnej promocji topowa wersja Style kosztuje 254 900 zł, czyli o ponad 20 tys. mniej niż Mitsubishi. Z drugiej strony Toyota ustępuje Outlanderowi wyposażeniem (nie ma skóry czy wentylowanych foteli z masażem), ponadto gwarancja na samochód liczy 3 lata lub 100 000 km, zaś na baterie 5 lat lub 100 000 km. Toyota ma też nieco mniejszy zasięg na prądzie (75 km).
Ponad 100 Toyot RAV4 z rabatami do 14%: Zobacz samochody dostępne od ręki
Skoda Kodiaq 2025
Głównym europejskim rywalem Outlandera jest Skoda Kodiaq PHEV. Czeski SUV bazuje na jednostce 1.5 TSI i oferuje łącznie 204 KM, ma gorsze osiągi (od 0 do 100 km/h w 8,4 s) i napęd wyłącznie na przednią oś. Skoda ma też krótszą gwarancję (2 lata bez limitu kilometrów na samochód i 8 lat lub 160 000 km na baterie). Z drugiej strony Kodiaq przebija Outlandera bagażnikiem (745 km) i zasięgiem na prądzie wynoszącym aż 122 km. Podobnie wyposażony Kodiaq Sportline PHEV jest jednak tańszy od Outlandera i kosztuje 252 750 zł.
Skoda Kodiaq z rabatami do 15%: Poznaj ofertę
Podsumowanie
Po ostatnich modelach Mitsubishi, które były po prostu bezdusznymi klonami modeli Renault, coraz bardziej wątpiłem w to, że ta marka jeszcze czymś pozytywnym zaskoczy. Na szczęście nowy Outlander pokazuje, że Mitsubishi wciąż potrafi tworzyć ciekawe samochody z własnym charakterem, które przeciwstawiają się obecnym trendom i pozostają wierne sprawdzonym rozwiązaniom. Właśnie takie jest nowe Mitsubishi Outlander - jeżdżąc nim mamy poczucie obcowania z jakimś reliktem przeszłości, jednak w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mamy normalny silnik pod maską, prostą obsługę i solidne oraz funkcjonalne wnętrze, do tego nikt tu się nie sili na udawanie sportowca. Outlander pozostał sobą, a więc rodzinnym i komfortowym SUV-em z niezawodnym i oszczędnym napędem hybrydowym, który pokazuje, zwłaszcza chińskim producentom, jak powinno się robić hybrydy. I za to właśnie cenię nowego Outlandera - za jego autentyczność. Po prostu idziemy do salonu i wiemy co kupujemy, a nie tak jak w przypadku chińskich aut, gdzie jesteśmy wręcz ogłupiani masą świecidełek, gadżetów i pięknie wyglądających liczb. Jest trochę za drogo, to fakt, ale w tym przypadku będą to mądrze zainwestowane pieniądze.

3 tygodni temu
19



![Nowa ustawa o opiece ma mylący tytuł. Nie przewiduje żadnych nowych świadczeń dla opiekunów albo osób niepełnosprawnych, seniorów, osób samotnych [projekt]](https://webp-konwerter.incdn.pl/eyJmIjoiaHR0cHM6Ly9nLmluZ/m9yLnBsL3AvX2ZpbGVzLzM4Nj/YxMDAwL3BhcmFncmFmLTM4NjY/xNDY4LmpwZyIsInciOjEyMDB9.webp)


English (US) ·
Polish (PL) ·