15 września 2025 roku Rada Ministrów ogłosiła rozporządzenie w Dzienniku Ustaw, które przedstawia nowe kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Od 1 stycznia 2026 roku wyniesie 4806 zł brutto miesięcznie. Minimalną stawkę godzinową dla umów cywilnoprawnych ustalono na 31,40 zł brutto. Rząd nie przewiduje kolejnych podwyżek w ciągu 2026 roku – stawki będą obowiązywać przez cały rok kalendarzowy. To 140 zł brutto więcej niż obecna stawka (4666 zł brutto), co realnie przekłada się na około 95 zł netto więcej dla pracownika.
Pracownicy otrzymają wyższe wynagrodzenie brutto, ale kwota netto będzie zależeć od odliczanych składek ZUS i podatku. Podwyżka obejmie ponad 3 miliony osób, czyli około 15 proc. pracujących w Polsce. Wzrost płacy minimalnej wpłynie na wiele aspektów finansów, w tym: dodatki, odprawy, wysokość składek ZUS oraz ogólne koszty pracy.
Minimalne wynagrodzenie 2026 r. Ostra krytyka ze strony związków zawodowych
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) jednoznacznie negatywnie ocenia propozycję rządu, uważając ją za dalece niewystarczającą. OPZZ podkreśla, że zaledwie 95 zł netto więcej miesięcznie to absolutnie za mało. Pracownicy nadal zmagają się z wysokimi cenami żywności, energii i podstawowych produktów, a inflacja, choć spada, wciąż obciąża domowe budżety.
Związki uważają, że 3-procentowa podwyżka względem 2025 roku jest jedynie symboliczna i nie zapewni realnego wzrostu wynagrodzenia minimalnego. Rząd zakłada, że inflacja w przyszłym roku wyniesie 3,0 proc., ale OPZZ uważa tę prognozę za ryzykowną.
Decyzja rządu oznacza spadek relacji płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce – z 52,7 proc. w 2025 r. do 50,5 proc. w 2026 r. OPZZ nazywa to "faktycznym regresem", szkodliwym dla pracowników i całej gospodarki.
Płaca minimalna 5015 zł?
Związki zawodowe domagały się wzrostu płacy minimalnej do poziomu co najmniej 5015 zł brutto, co oznaczałoby podwyżkę o 349 zł brutto (238 zł netto) w porównaniu do 2025 roku. Argumentują, że taki poziom lepiej odpowiadałby rzeczywistym kosztom życia i społecznym oczekiwaniom.
OPZZ przedstawia ekonomiczne i społeczne argumenty na rzecz wyższej płacy minimalnej. Osoby zarabiające minimalną pensję przeznaczają większość dochodów na podstawową konsumpcję, wspierając tym samym lokalną gospodarkę. Symboliczny wzrost nie poprawi ich sytuacji, a może pogłębić problemy społeczne i zwiększyć wydatki państwa na pomoc socjalną. OPZZ uważa, że Polska potrzebuje impulsu popytowego oraz wsparcia dla konsumpcji wewnętrznej i inwestycji w pracowników, a nie "dalszego zaciskania pasa" kosztem najmniej zarabiających.
Związki sprzeciwiają się przerzucaniu kosztów związanych z procedurą nadmiernego deficytu na osoby najmniej zarabiające. OPZZ twierdzi, że wzrost płacy minimalnej do postulowanego poziomu nie zagrozi przedsiębiorstwom, których sytuacja jest dobra. To dążenie do sprawiedliwego podziału zysków i inwestycja w pracowników.
Związki postulują budowanie nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy, inwestycjach w ludzi i sprawiedliwym podziale dochodu poprzez adekwatny wzrost płacy minimalnej.
Jednoskładnikowa płaca minimalna
OPZZ wnioskuje również o zdefiniowanie płacy minimalnej jako kategorii jednoskładnikowej (płacy zasadniczej), co przywróciłoby właściwą funkcję dodatkom do wynagrodzenia.
Decyzja rządu o minimalnym wynagrodzeniu na 2026 rok, ustalająca je na 4806 zł brutto, spotkała się z ostrą krytyką związków zawodowych. Choć pracownicy odczują niewielką podwyżkę, zdaniem OPZZ nie odpowiada ona realiom ekonomicznym i społecznym, co może mieć negatywne konsekwencje dla budżetów domowych i całej gospodarki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Dalszy ciąg materiału pod wideo