Co roku na australijskiej Wyspie Bożego Narodzenia ziemia zamienia się w ruchomy, czerwony dywan. Dziesiątki milionów czerwonych krabów maszerują z leśnych nor na wybrzeże, a mieszkańcy wyspy robią wszystko, by pomóc im dotrzeć bezpiecznie do celu.
- Na Wyspie Bożego Narodzenia trwa spektakularna migracja nawet 100 milionów czerwonych krabów, które maszerują na wybrzeże, by się rozmnażać.
- Mieszkańcy wyspy, liczącej zaledwie 1200 osób, aktywnie pomagają krabom, używając grabi i dmuchaw do liści, aby bezpiecznie przechodziły przez drogi i chodniki.
- Chcesz poznać więcej o niesamowitej migracji i zaangażowaniu lokalnej społeczności? Sprawdź pełny artykuł!
Wyspa Bożego Narodzenia, australijskie terytorium na Oceanie Indyjskim, od lat przyciąga uwagę naukowców, ekologów i turystów. Wszystko za sprawą gigantycznej, corocznej migracji czerwonych krabów (Gecarcoidea natalis). Szacuje się, że nawet 100 milionów tych charakterystycznych skorupiaków wyruszy ze swoich leśnych kryjówek na wybrzeże, by odbyć rytuał rozmnażania.
Wędrówka ta, wywołana przez pierwsze letnie deszcze na południowej półkuli, rozpoczyna się zazwyczaj w październiku lub listopadzie. Tegoroczna migracja już wystartowała.
Wyspa liczy zaledwie 1200 mieszkańców, a w czasie tej spektakularnej migracji cała społeczność jednoczy się we wspólnym celu: ochronie krabów. Mieszkańcy i pracownicy Parku Narodowego Wyspy Bożego Narodzenia wykorzystują... grabie ogrodowe i dmuchawy do liści, by usuwać kraby z dróg i chodników, zapewniając im bezpieczne przejście.
Niektórzy mogą uważać je za uciążliwe, ale większość z nas uważa, że to trochę przywilej móc tego doświadczyć. Cokolwiek muszą pokonać, aby dotrzeć do brzegu, po tym przejdą. Więc jeśli zostawisz otwarte drzwi frontowe, wrócisz do domu i znajdziesz całe mnóstwo czerwonych krabów w swoim salonie. Niektórzy, jeśli rano wyjeżdżają samochodem z podjazdu, muszą sami się je wygrabić, bo inaczej nie będą mogli wyjechać z domu - podkreśla Alexia Jankowski, tymczasowa kierownik parku narodowego.
To nie wszystko! Po rozmnożeniu się na wybrzeżu samice krabów wypuszczają jaja do oceanu podczas przypływu, co w tym roku przypadnie na 14 lub 15 listopada. Z jaj wylęgają się larwy, które przez miesiąc unoszą się na prądach oceanicznych, by następnie wrócić na wyspę jako maleńkie krabiki.
I tu zaczyna się prawdziwa praca dla ludzi. Kiedy są malutkie, mierzą tylko pół paznokcia, nie możemy ich grabić, bo byśmy je zmiażdżyli. Zamiast tego używamy dmuchaw do liści - tłumaczy Jankowski.
Mimo tych wyzwań, mieszkańcy Wyspy Bożego Narodzenia są gotowi stawić im czoła, by rokrocznie cieszyć się tym niezwykłym spektaklem natury.

1 tydzień temu
10





English (US) ·
Polish (PL) ·