Mika Urbaniak we wstrząsającym wyznaniu. "We krwi miałam śmiertelną dawkę alkoholu"

4 godziny temu 3

Mika Urbaniak jest znaną wokalistką jazzową, która swoją karierę rozwija zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kilka lat temu zdecydowała się na szczere wyznanie i opowiedziała o swoich problemach ze zdrowiem. Córka Urszuli Dudziak zmaga się z chorobą dwubiegunową, a także walczyła z alkoholizmem. Artystka otwarcie mówi o uzależnieniu, a także opowiada, jak wyglądało jej życie, gdy zawładnęło nią uzależnienie.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jakie były powody, dla których Mika Urbaniak poszła na odwyk?

W jakim wieku Mika zaczęła pić alkohol?

Co wydarzyło się, gdy Mika miała 5,4 promila alkoholu we krwi?

Jakie było ultimatum postawione przez mamę Miki?

Mika Urbaniak o alkoholizmie

Teraz artystka udzieliła szczerego wywiadu Markowi Sekielskiemu, w którym opowiedziała o walce z nałogiem. Rozmowa ukazała się w nowej książce "Polka na odwyku".

W Sopocie piłam codziennie przez sześć miesięcy. Pojechałam tam odwiedzić przyjaciół i zostałam na pół roku. Weszłam w środowisko, w którym po prostu się piło. Odnalazłam w nim akceptację, to poczucie przynależności, którego ciągle szukałam

— wyjawiła.

Polecamy: Mika Urbaniak była uzależniona od alkoholu. Teraz otwarcie mówi o odwyku: leczyłam się z bezdomnymi

Zdradziła, że pierwszy raz alkohol piła, będąc nastolatką.

Zaczęłam pić, jak miałam czternaście lat — w towarzystwie przyjaciół mojej siostry, z którymi spędzałam czas

— dodała.

Artystka opowiedziała, że alkohol dodawał jej pewności siebie i sprawiał, że czuła się akceptowana. Spotkania przy alkoholu pozwalały jej poczuć więź z innymi i odnaleźć brakujące wcześniej poczucie przynależności.

Nagle miałam wrażenie, że jestem częścią jakiejś grupy, że jestem lubiana. Alkohol sprawiał, że znikały moje kompleksy, wszystkie złe, trudne emocje

— stwierdziła.

Przeczytaj także: Mika Urbaniak była uzależniona od alkoholu. Teraz otwarcie mówi o odwyku: leczyłam się z bezdomnymi

Urszula Dudziak i Mika Urbaniak

Urszula Dudziak i Mika UrbaniakPaweł Wrzecion / MW Media

To rodzice jako pierwsi zauważyli, że dzieje się z nią coś złego.

Jedyną rzeczą, która bardzo niepokoiła moją mamę, było to, że wracałyśmy z siostrą późno do domu, ale nie wiedziała, co robiłyśmy ani gdzie byłyśmy. Mam takie przebłyski wspomnień, że mama bardzo się martwiła, nawet płakała

— tłumaczyła.

Mika Urbaniak przyznała, że dopiero z dzisiejszej perspektywy rozumie, jak poważny był jej stan w tamtym okresie. Zaczynały się wtedy ujawniać pierwsze symptomy choroby afektywnej dwubiegunowej, które w połączeniu z nadużywaniem alkoholu prowadziły do stanów paranoi. Jedno wyjątkowo groźne zdarzenie z tego czasu szczególnie utkwiło jej w pamięci.

Byłam u znajomych, bardzo dużo wypiliśmy… Mam takie przebłyski, że chciałam wrócić do domu taksówką, ale generalnie niewiele pamiętam. Obudziłam się pod szpitalem, bez ubrań, cała w siniakach… Nie wiedziałam, co mi się stało, kto mnie pobił, dlaczego, czy może ktoś próbował mnie zgwałcić. We krwi miałam śmiertelną dawkę alkoholu — 5,4 promila. Chyba tylko cudem przeżyłam

— opowiadała i ujawniła, że gdy wróciła do Warszawy, to jej mamie skończyła się cierpliwość:

Postawiła mi ultimatum: albo idę się leczyć, albo wyprowadzam się z domu. I poszłam na odwyk.

Urszula Dudziak i Mika Urbaniak

Urszula Dudziak i Mika Urbaniakjarosław antkowiak / MW Media

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.

Przeczytaj źródło