Michał Urbaniak nie żyje. Poruszające pożegnanie żony muzyka

4 godziny temu 9

W wieku 82 lat zmarł Michał Urbaniak - muzyk jazzowy, kompozytor i aranżer. Informację o śmierci przekazała jego żona Dorota Urbaniak.

W wieku 82 lat zmarł Michał Urbaniak, muzyk jazzowy, kompozytor i aranżer. 20 grudnia 2025 r. Fot. Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Nie żyje Michał Urbaniak

W sobotę 20 grudnia zmarł Michał Urbaniak - muzyk jazzowy, kompozytor i aranżer. O jego śmierci poinformowała rodzina. "Żył i czuł wielkimi nutami" - napisała na Facebooku żona artysty Dorota Urbaniak. Muzyk urodził się w Warszawie w 1943 roku. Wychował się w Łodzi, gdzie pobierał klasyczną edukację muzyczną, jednocześnie grając jazz w cenionym zespole Tiger Rag. W 1969 roku założył Grupę Michała Urbaniaka, z którą zarejestrował w serii Polish Jazz albumy "Live Recording" i "In Concert". w składzie byli m.in. Urszula Dudziak, Adam Makowicz i Czesław Bartkowski.

Kariera i twórczość Michała Urbaniaka

W 1973 roku Michał Urbaniak wyjechał do USA i podpisał kontrakt z prestiżową wytwórnią Columbia Records, która wydała cieszące się wielkim powodzeniem płyty "Atma", "Fusion III" i inne. W Stanach Zjednoczonych współpracował z elitą światowego jazzu: Ronem Carterem, Lennym White'em, Larrym Coryellem, Billym Cobhamem, Marcusem Milerem i wieloma innymi. Pracował - jako jedyny Polak - z legendarnym trębaczem Milesem Davisem, nagrywając ścieżkę skrzypiec do płyty "Tutu". Był ambasadorem Łodzi w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Napisał muzykę do 25 filmów amerykańskich. Laureat Polskiej Nagrody Filmowej - Orła dla odkrycia roku i głównej nagrody dla najlepszego aktora na Festiwalu Filmowym w Tallinnie za rolę Włodzimierza w filmie "Mój rower" (2012).

Zobacz wideo Larry Ellison. Wybraliśmy postać roku

"Jazz to wolność" 

Muzyka pożegnała szefowa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Odszedł artysta, który pokazał, że jazz to wolność, odwaga i nieustanna rozmowa ze światem" - napisała Marta Cienkowska. Podkreśliła, że jako fanka jazzu czuje dziś osobistą stratę, ale też ogromną wdzięczność za muzykę, która przez dekady dawała poczucie swobody i sensu. "Zostawił po sobie dźwięki, które nie milkną, i postawę, która wciąż zobowiązuje: by nie bać się, iść własną drogą" - dodała szefowa resortu kultury.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło