​Michał Michalak: We Włocławku wszyscy żyją koszykówką

2 tygodni temu 19

Michał Michalak to kapitan koszykarskiego Anwilu Włocławek i od lat etatowy reprezentant Polski. W rozmowie z RMF FM opowiedział o zbliżających się wyzwaniach związanych z rozgrywkami FIBA Europe Cup. Zdradził jak żyje się w mieście, które jak chyba żadne inne w naszym kraju związane jest z basketem. Michalak wrócił też do wspomnień z dzieciństwa i przypomniał jak wyglądały jego koszykarskie początki.

  • Michał Michalak, kapitan Anwilu Włocławek i reprezentant Polski, opowiadał o wyzwaniach w FIBA Europe Cup i życiu w mieście zafascynowanym koszykówką.
  • Anwil Włocławek awansował do fazy grupowej FIBA Europe Cup po wygranej z KB Bashkimi Prizren z Kosowa.
  • W fazie grupowej Anwil zmierzy się z Basketball Lowen Brunszwik (Niemcy), Trepca Mitrowica (Kosowo) i PAOK Saloniki (Grecja).
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

We wrześniu Anwił Włocławek pokonał w eliminacjach do FIBA Europe Cup drużynę z Kosowa - KB Bashkimi Prizren i awansował do fazy grupowej. W środę ekipa z Włocławka rozegra pierwsze spotkanie. To będzie wyjazdowy pojedynek z niemieckim Basketball Lowen Brunszwik. Anwil powalczy także z kosowskim klubem Trepca Mitrowica oraz greckim PAOK-iem Saloniki.

Rozegramy do końca listopada sześć spotkań. Do kolejnej fazy wychodzą zwycięzcy grup. Z drugich miejsc trzeba mieć dobry bilans. Zatem musimy wygrywać tu i teraz. Dla nas, zawodników to komfortowa sytuacja. Będziemy grać po dwa mecze w tygodniu. Cieszymy się. To oznacza więcej rywalizacji, dni meczowych. Chcemy wygrywać - zapowiada Michalak. W 2023 roku włocławianie triumfowali w tych rozgrywkach, a to jeden z największych klubowych sukcesów w historii naszej koszykówki.

Na liście sukcesów Anwilu znajdziemy także trzy tytuł mistrzów Polski i kilkanaście srebrnych oraz brązowych medali.

To miasto żyje koszykówką. To wyjątkowe miejsce na tle koszykarskiej Polski. Tutaj to główny sport. Nie ma innej dyscypliny na tak wysokim poziomie. Od ponad 30 lat wszyscy są tu przyzwyczajeni, że Anwil jest drużyną, która walczy o wysokie cele. Mimo że nie zdobył tak wielu tytułów mistrzowskich, to dużo sezonów ukończył na podium. Były pamiętne finały z Prokomem Treflem Sopot czy Śląskiem Wrocław. Dziś mamy jeden z większych budżetów w lidze, a to przekłada się na oczekiwania - analizuje Michalak.

Koszykarz reprezentacji Polski dodaje, że kibice we Włocławku choć są wymagający, to nigdy poza boiskiem nie spotkał się z żadnymi wulgarnym czy negatywnym zachowaniem:

Bardziej po porażkach spotykałem się ze wsparciem fanów. Tutaj masz poczucie, że wiesz dla kogo grasz. Zobacz ile osób kupuje tu karnety. To pokazuje jak jest tutaj stosunek kibiców do koszykówki - opowiada zawodnik Anwilu.

Sam zaczął przygodę z basketem dość wcześnie. Na pierwszy trening poszedł już jako 7-latek. W rodzinnych Pabianicach w koszykówkę grała jego mama. Na podwórku grał z kolegami na piłkę nożną, ale to basket okazał się strzałem w dziesiątkę:

Pojawił się moment, że zrobiłem się dobry. Zawsze trenowałem ze starszymi. Pod koniec podstawówki byłem już wyróżniającym się zawodnikiem w Polsce. Dalej utrzymywałem poziom, rozwijałem się. Uznano mnie za utalentowanego. To nie był wtedy oczywisty wybór dla młodego chłopaka. Dziś mogę tylko zachęcać by rodzice zapisywali swoje dzieciaki na koszykówkę. A wychowałem się na Kobem Bryant'cie. W latach dwutysięcznych oglądałem Los Angeles Lakers. To był mój idol. Koniec końców cieszę się, że gram w koszykówkę - podsumowuje Michalak.

Przeczytaj źródło