Miasteczko, które karmi się lękiem. Nowy serial HBO Max na podstawie prozy Stephena Kinga przeraża i nie daje o sobie zapomnieć

20 godziny temu 5

Witajcie ponownie w Derry. Tam, gdzie dzieci znikają bez śladu, a strach ma postać klauna z uśmiechem, który śni się po nocach. „To: Witajcie w Derry” to nowy serial HBO Original, będący prequelem kinowych hitów „To” (2017) i „To: Rozdział 2” (2019). Akcja przenosi nas do roku 1962 – dokładnie 27 lat przed wydarzeniami z pierwszego filmu. To właśnie wtedy w mrocznych zaułkach miasteczka budzi się pradawne zło – Pennywise.

Mroczne narodziny potwora

Serial wnika głębiej niż kiedykolwiek w genealogię koszmaru, który nawiedza Derry co pokolenie. Widzowie po raz pierwszy odkryją, skąd naprawdę pochodzi Pennywise i dlaczego właśnie to miasto stało się jego ulubionym żerowiskiem. Nie chodzi już tylko o klauna – chodzi o coś starszego niż czas, coś, co zna każdy nasz lęk i potrafi nim karmić się bez końca.

Bill Skarsgård powraca – i znów straszy jak nikt inny

Największy dreszcz emocji? Powrót Billa Skarsgårda w roli Pennywise’a. Aktor, który w 2017 roku na nowo zdefiniował postać klauna-zabójcy, powraca, by raz jeszcze przetestować granice ludzkiego strachu. Jego spojrzenie – przenikliwe, nieludzkie, jakby z innego wymiaru – i charakterystyczny uśmiech staną się znakiem rozpoznawczym tej historii.

Skarsgård nie gra potwora – on nim jest. Jego obecność ma zapewnić ciągłość z filmową sagą, a jednocześnie wprowadzić nowy poziom przerażenia, który przeszyje widzów do szpiku kości.

Powrót do źródeł Kinga

Twórcy czerpią pełnymi garściami z prozy Stephena Kinga. Powieść „To” z 1986 roku – monumentalna, gęsta od symboli i traumy dzieciństwa – stanowi tu punkt wyjścia. Podczas gdy książka rozgrywała się w latach 50. i 80., a filmy przesunęły akcję do końcówki XX wieku, serial cofa zegar jeszcze dalej, do Ameryki początku lat 60.

To czas niewinności na skraju przemiany, czas eleganckich fryzur, dinerów i pierwszych kolorowych telewizorów – ale też czas, gdy ciemność czaiła się tuż pod powierzchnią idealnego miasteczka. Właśnie tam rodzi się legenda Pennywise’a – istoty, która nigdy nie umiera, bo rodzi się z naszych lęków.

Obsada, która budzi emocje

Obok Skarsgårda w obsadzie zobaczymy m.in.:

Taylour Paige („Zola”)
Jovana Adepo („Watchmen”)
Chrisa Chalka („Gotham”)
Madeleine Stowe („Revenge”)
Rudy’ego Mancuso („Música”)
Jamesa Remara
Davida Coatswortha

Za całość odpowiadają Andy i Barbara Muschietti, duet, który przywrócił horrorowi blask dzięki nowoczesnym adaptacjom „To”. Andy Muschietti, reżyser „Mama” i „The Flash”, ponownie zanurza się w mrok – z jeszcze większą dozą stylu i psychologicznego napięcia.

Showrunnerzy Jason Fuchs („Wonder Woman”) i Brad Caleb Kane („Fringe”) zadbali, by historia łączyła narrację dramatyczną z dusznym klimatem epoki. Kostiumy, muzyka i scenografia mają przenieść widzów do świata, gdzie wszystko wydaje się perfekcyjne – dopóki nie spojrzymy w oczy klauna.

Jesień 2025 roku zapowiada się wyjątkowo mrocznie. Bo w Derry jedno jest pewne – zło nigdy nie śpi.

Przeczytaj źródło