Media: Andrzej Duda chce być milionerem. Znajomi: Jest skrajnym materialistą. "To wariactwo"

"Newsweek": Andrzej Duda chce wejść do grona milionerów

Według informacji Jacka Gądka z "Newsweeka" Andrzej Duda w trakcie swojej prezydentury nie zgromadził dużych oszczędności. Ponadto były prezydent musi jeszcze spłacić niemal pół miliona złotych kredytu na mieszkanie. Mimo to tygodnik poinformował, że Duda "chce wejść do grona milionerów". Ustalono, że zamierza znacząco wzbogacić się dzięki wydanej niedawno książce "To ja", w której opisał kulisy swojej prezydentury.

Promocja książki "To ja". Znajomy Dudy: Bitwa o światło kamer z Nawrockim, Kaczyńskim, Tuskiem

Jak czytamy, Andrzej Duda skupia się na intensywnej promocji swojej książki. Temu mają służyć jego występy na Kanale Zero oraz spotkania z czytelnikami w różnych miejscach Polski. "Newsweek" ustalił, że Duda chce zgromadzić fundusze, które pozwolą mu kontynuować karierę polityczną. Podkreślono zarazem, że były prezydent wciąż obawia się tego, co martwiło go jako początkującego polityka - groźby zniknięcia z mediów i świadomości wyborców. - Andrzej obsesyjnie bał się, że wypadnie z obiegu publicznego i zniknie z mediów. Walczy o zainteresowanie z aktywnymi politykami. To jak bitwa o światło kamer z Karolem Nawrockim, Jarosławem Kaczyńskim, Donaldem Tuskiem - powiedział jeden ze znajomych Dudy.

"To, co teraz robi Duda, to wariactwo"

Polityk znający Andrzeja Dudę stwierdził, że jest on "skrajnym materialistą". Rozmówcy "Newsweeka" wątpią jednak, czy Duda rzeczywiście zdoła zgromadzić majątek, na jakim ma mu zależeć. Jeden z informatorów tygodnika ocenił, że były prezydent "zbyt nachalnie promuje swoją książkę". Inni znajomi Andrzeja Dudy mają podobną opinię. - To, co teraz robi Duda, to wariactwo, ale Andrzej jest z siebie bardzo zadowolony. Ma taki pomysł na siebie, że chce chodzić do wszystkich i wszędzie promować swoją książkę - powiedział jeden z polityków PiS. Inny rozmówca "Newsweeka" uważa, że Duda "może jeszcze zrobić wielkie rzeczy w przyszłości". - Ale nie teraz. Teraz musi się wyszumieć - dodał.