Bogumiła Wander, słynna spikerka i prezenterka, przeszła wiele, zanim poznała miłość życia. Choć jej drugi mąż akceptował, że w jej życiu pojawił się nowy mężczyzna, to bardzo długo nie zgadzał się na rozwód. A kiedy w końcu była wolna, spędziła resztę życia u boku ukochanego. Krzysztof Baranowski był przy niej do samego końca.
Bogumiła Wander zmarła dokładnie rok temu - 30 lipca 2024 roku. Jej śmierć, choć poprzedzona długą chorobą, wywołała wielki żal w całym środowisku dziennikarskim. Do samego końca był przy niej jej ukochany Krzysztof Baranowski. Zanim drogi tych dwojga się przecięły, spikerka przeżyła sporo zawirowań uczuciowych.
Jej pierwszym mężem był Zbigniew Żołędziowski. To z nim doczekała się narodzin jedynego syna - Marka. Małżeństwo szybko jednak dobiegło końca, a w jej życiu pojawił się Juliusz - bogaty handlowiec i biznesmen. Bardzo szybko namówił ją na ślub. O uczuciach nie było jednak mowy - zwłaszcza odkąd poznała żeglarza, Krzysztofa Baranowskiego.
"Ale małżeństwo właściwie nie istniało. On widział, że tego uczucia w stosunku do niego nie ma. I wiedział też, że poznałam Krzysztofa. Zaproponował mi, żebym mu się zwierzała [...]. Wyjeżdżał na przykład z domu, z Dąbrowieckiej, a ja miałam zgodę na to, żeby zaprosić Krzysztofa" - wyjawiła Wander po latach w książce o życiu trzeciego męża.
Postawa drugiego męża Wander budzi wiele pytań. Z jednej strony chciał, by wciąż była jego żoną i zapomniała o Krzysztofie - w tym celu w 1979 roku wyjechał do Brukseli i zabrał ją ze sobą - a z drugiej nie miał nic przeciwko temu, by się spotykali.
"Podobno jej mąż o wszystkim wiedział - o naszym romansie, potajemnych schadzkach" - mówił Baranowski w swojej biografii "Spowiedź kapitana".
Bogumiła w tej samej książce wspominała, jak Juliusz zawiózł ją na spotkanie z Krzysztofem.
"Wiedział, że go nie kocham, ale chciał, żebym była z nim. Pozwalał mi na te spotkania, nie miał pretensji. Kiedyś mnie nawet zawiózł na takie spotkanie, gdy mieszkaliśmy w Brukseli. Krzyś napisał w liście, że w Amsterdamie będzie miał regaty. Mój mąż zawiózł mnie do Amsterdamu, żebym mogła się z nim zobaczyć" - wyznała spikerka.
Baranowski nie miał wątpliwości, co kierowało drugim mężem Wander. W 2018 roku w rozmowie z "Vivą!" wyznał:
"Chyba nie był zazdrosny o uczucie, tylko o posiadanie, chciał mieć klejnocik" - podsumował go w mocnych słowach.
Julisz rzeczywiście sprzeciwił się, kiedy Bogumiła chciała od niego odejść. Robił wszystko, by zmieniła zdanie - włącznie z zabraniem ją w podróż dookoła świata. W końcu jednak spikerka i żeglarz znaleźli do siebie drogę, a w 2005 roku wzięli ślub. Byli razem do śmierci Wander w 2024 roku.
Czytaj także:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Smutne wyznanie męża Bogumiły Wander