Maryla Rodowicz wspomina Magdę Umer. Padły wzruszające słowa

3 dni temu 13

Maryla Rodowicz zabrał głos po śmierci Magdy Umer. To, co wyznała, porusza. 

Kim była Magda Umer?

Magda Umer, urodzona 9 października 1949 roku w Warszawie, od wczesnych lat wykazywała wyjątkową wrażliwość na sztukę i słowo. Jej dorobek trudno zamknąć w jednej kategorii – była nie tylko pieśniarką i autorką poruszających recitali, lecz także reżyserką, scenarzystką, dziennikarką i aktorką. W historii polskiej poezji śpiewanej zajmuje miejsce absolutnie szczególne. Jej interpretacje utworów Agnieszki Osieckiej, Marka Grechuty czy Wojciecha Młynarskiego stały się wzorcowe i na trwałe weszły do kanonu kultury.

Na scenie pojawiła się już w latach 60., zaczynając w środowisku kabaretów studenckich. Szybko zwróciła uwagę publiczności i krytyków subtelną ekspresją oraz niezwykle świadomą pracą nad tekstem. Pod koniec lat 60. oraz w pierwszej połowie lat 70. zaczęła regularnie występować na festiwalach oraz w telewizji, umacniając swoją pozycję jako jednej z najbardziej rozpoznawalnych artystek tego nurtu. Jej styl – oparty na dyskretnej emocjonalności, literackiej precyzji i doskonałym wyczuciu muzyki – był rozpoznawalny od pierwszych nut.

Wykształcenie polonistyczne zdobyte na Uniwersytecie Warszawskim istotnie wpłynęło na jej artystyczną drogę. Umer ceniła słowo, rozumiała jego rytm, metaforykę i ciężar, co sprawiało, że każdy wykonywany przez nią utwór zyskiwał dodatkową warstwę znaczeń. Jej praca w radiu i telewizji również miała duże znaczenie – dzięki niej promowała kulturę wysoką, przedstawiając słuchaczom i widzom sylwetki wybitnych twórców oraz przybliżając im świat literatury i muzyki.

Jej odejście zamyka ważny rozdział w historii polskiej muzyki. Zostawiła po sobie ogromny, piękny dorobek – wyjątkowy głos, niezwykłą wrażliwość sceniczną i interpretacje, które na zawsze pozostaną w pamięci słuchaczy.

Maryla Rodowicz wspomina Magdę Umer. Padły wzruszające słowaMagda Umer, fot. KAPiF

Śmierć Magdy Umer

Rodzina Magdy Umer poinformowała o jej śmierci 12 grudnia 2025 roku, publikując wzruszający wpis w mediach społecznościowych:

— „Dzisiaj po południu odeszła nasza ukochana Mama i Babcia. Uwielbiała tu zaglądać i pisać. ♥”

Natychmiast po publikacji pojawiła się fala kondolencji od fanów, artystów i środowiska muzycznego. Informacja o odejściu Umer przypomniała, jak ogromny wpływ miała na polską scenę muzyczną i kulturalną przez dekady swojej kariery.

Choć rodzina nie podała szczegółowej przyczyny śmierci, wiadomo, że artystka od lat zmagała się z problemami zdrowotnymi, w tym z depresją, która w ostatnich miesiącach życia nasiliła się i znacząco utrudniała jej codzienne funkcjonowanie. W mediach pojawiły się doniesienia, że jej stan zdrowia w pewnym momencie zmusił ją do odwołania zaplanowanych występów. Latem 2025 roku odwołano m.in. dwa koncerty w Sopocie, a oficjalne komunikaty informowały o „nagłej chorobie”.

Magda Umer w wywiadach otwarcie mówiła o swoich zmaganiach z depresją i trudnych momentach życia. W rozmowie z czasopismem „Znak” opisywała, jak trudne bywały dla niej codzienne czynności:

— „Wydaje mi się, że już od kilku lat nie żyję. Trochę udaję przed wszystkimi, że jeszcze tu jestem (...). Od lat biorę leki. Rozpoznaję, kiedy czuję się lepiej, a kiedy gorzej. Kiedy mogę zmniejszyć dawkę albo nawet przez jakiś czas żyć bez tabletek. Umiem sama sobie ulżyć. Oczywiście dobrze znam stopnie swojej depresji i wiem, kiedy absolutnie nie mogę się widywać z ludźmi. Moja depresja trochę jest sezonowa. Pogarsza się, gdy brakuje słońca, które uwielbiam, a na które jestem - o losie - uczulona. Bywa, że się zapadam. Nie wstaję z łóżka. I w takich okresach największym zwycięstwem nad sobą samą jest zdjęcie piżamy. W takie dni wykuwam się spod grubego lodu. I jest to olbrzymi wysiłek.”

Jej słowa ukazują, jak wyczerpująca była codzienna walka, mimo że z zewnątrz życie artystki mogło wydawać się pasmem sukcesów i artystycznych triumfów. Historia Umer przypomina, że nawet osoby publiczne, pełne energii i charyzmy, mogą zmagać się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które pozostają niewidoczne dla otoczenia.

Maryla Rodowicz o śmierci Umer

Śmierć Magdy Umer poruszyła nie tylko fanów, ale też jej bliskich przyjaciół i współpracowników z artystycznego świata. Jedną z tych osób, która zabrała głos tuż po ogłoszeniu smutnej informacji, jest Maryla Rodowicz — jedna z największych ikon polskiej muzyki rozrywkowej. W rozmowie z Plejadą przyznaje, że wiadomość o odejściu Umer była dla niej szokiem. Wspominając zmarłą artystkę, nie kryje wzruszenia:

— „Bardzo Magdę lubiłam. Głupio mówić o takiej osobie w czasie przeszłym. Często bywało u mnie w domu. Była naprawdę wyjątkowa, niepowtarzalna. Począwszy od sposobu śpiewania, jej głosu, jej wrażliwości na słowo, na wiersz, na poezję. Była naprawdę wyjątkowa. I na tym rynku muzycznym i prywatnie też” — wspomina „królowa polskiej piosenki”.

Według Rodowicz, wyjątkowość Magdy Umer przejawiała się na kilku poziomach — zarówno twórczo, jak i prywatnie. Rodowicz wskazywała przede wszystkim na niepowtarzalny sposób śpiewania, charakterystyczny głos oraz ogromną wrażliwość na słowo i poezję.

Zapytana o to, jak się czuje po stracie kolejnej wybitnej artystki, odpowiada wprost:

— „Nie umiem odpowiedzieć. To jest dla mnie abstrakcyjne.”

Maryla Rodowicz wspomina Magdę Umer. Padły wzruszające słowaMagda Umer, Maryla Rodowicz, fot. KAPiF

Przeczytaj źródło