Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Marsza?ek wojew?dztwa lubuskiego Marcin Jab?o?ski zawiesi? cz?onkostwo w Platformie Obywatelskiej. Jego decyzja ma zwi?zek z kolizj? na S3, w kt?rej uczestniczy?. Jab?o?ski opublikowa? o?wiadczenie w tej sprawie.

Kolizja marszałka województwa lubuskiego. Marcin Jabłoński zawiesił członkostwo w PO
Szef lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki poinformował w piątek 27 czerwca, że Marcin Jabłoński zawiesił swoje członkostwo w PO na czas wyjaśnienia kolizji z jego udziałem. Partia zaakceptowała wniosek złożony w tej sprawie przez marszałka województwa lubuskiego.
Marszałek województwa lubuskiego wydał oświadczenie ws. kolizji na S3
Marcin Jabłoński w piątek opublikował na Facebooku oświadczenie dotyczące kolizji na S3. Marszałek województwa lubuskiego potwierdził, że brał w niej udział. "Badanie wykonane przez funkcjonariuszy policji wykazało, że obaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Wszystkie okoliczności zdarzenia są przedmiotem analizy odpowiednich służb. Podkreślenia wymaga, iż nikt nie ucierpiał i nie odniósł jakichkolwiek obrażeń, a całe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Obecnie trwa postępowanie wykroczeniowe, a w sprawie sprawcy zdarzenia wypowiedzą się zapewne biegli, który ustalą przebieg i przyczyny kolizji" - napisał Jabłoński.
Zobacz wideo 27-latek z maczetą zatrzymany przez płockich policjantów
Kolizja na S3. Nagranie pokazuje, jak auto marszałka województwa lubuskiego zderzyło się z bmw
Do kolizji doszło w czwartek 26 czerwca na drodze S3 pod Sulechowem w województwie lubuskim. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe - skoda kierowana przez Marcina Jabłońskiego oraz bmw. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać, jak skoda podczas próby wyprzedzania uderzyła w bok bmw, a następnie w barierki.
Marcin Jabłoński skomentował nagranie z kolizji na S3. "Sytuacja nie jest jednoznaczna"
Marszałek województwa lubuskiego odniósł się w swoim poście do tego nagrania. Stwierdził, że "sytuacja przedstawiona w materiale nie jest jednoznaczna, stanowi wyłącznie krótki wycinek, który nie obrazuje całej sytuacji drogowej, jaka miała miejsce". "Czynności podejmowane na miejscu zdarzenia przez funkcjonariuszy policji były przez nich rejestrowane dla celów dowodowych. Nie powoływałem się na zajmowane przez siebie stanowisko, nie utrudniałem przeprowadzanych czynności ani w jakikolwiek sposób ich nie zakłócałem. Do czasu zakończenia pracy służb oraz formalnego zakończenia postępowania, chciałbym powstrzymać się od dokonywania jakiejkolwiek oceny prawnej i faktycznej przedmiotowej sytuacji. Licząc na niezwłoczne wyjaśnienie sytuacji, pozostaję do pełnej dyspozycji wszelkich organów prowadzących postępowanie, na każdym jego etapie" - czytamy we wpisie Marcina Jabłońskiego.