Członkowie Trybunału, którzy od kilku lat starają się o jego zwołanie, otrzymali od przewodniczącej TS kolejną odmowę. Małgorzata Manowska zakwestionowała ich kolejny poprawny wniosek, mimo że już pierwsza odmowa spowodowała śledztwo i prokuratorski wniosek o odrzucenie jej immunitetu.
Grupa sędziów kolejny już raz wnioskowała o zwołanie pełnego składu TS właśnie w związku z zarzutami o jego niezwoływanie przez przewodniczącą. Skończyło się to bezprawnym - według nich - umorzeniem postępowania. Decyzja zapadła jednak na posiedzeniu w bezprawny sposób niejawnym. Podjął ją - nieznany prawu w takiej sprawie - trzyosobowy skład orzekający. Na dodatek, do postanowienia o umorzeniu, zdania odrębne złożyło dwóch z trzech sędziów, przy czym jeden z nich był przewodniczącym. Sędziowie proponowali, by Trybunał zebrał się w celu rozpoznania zagadnienia prawnego związanego z przyczyną umorzenia.
Małgorzata Manowska - odpowiadając sędziom - odrzuciła taką możliwość, twierdząc, że prawo wnioskowania o rozstrzygnięcie zagadnienia ma jedynie skład orzekający, który znalazł do tego podstawę. Skład orzekający w sprawie jej immunitetu powstał jednak dzięki wyłączeniu z orzekania większości członków TS, a tego właśnie dotyczy zagadnienie, które chcieli na posiedzeniu całego Trybunału rozstrzygnąć sędziowie.
Rozstrzygnięcie zagadnienia miałoby znaczenie tym większe, że do TS wpłynął z prokuratury kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Manowskiej. Związane z nim procedury powinny być powtórzone, a że istnieją wokół nich potężne wątpliwości - ich rozstrzygnięcie przez pełny skład Trybunału byłoby bardzo wskazane. Z woli Małgorzaty Manowskiej jednak do niego nie dojdzie.
Mimo że to ona jest w oczywisty sposób zainteresowana, bo jej osobiście dotyczy wniosek o uchylenie immunitetu, jako przewodnicząca Trybunału Stanu. Manowska kolejny raz blokuje działania, które zaledwie mogłyby podważyć jej pozycję. Decyzji, jakie mógłby podjąć cały Trybunał, nie da się przewidzieć. Przewodnicząca uniemożliwia jednak nawet samo zebranie go.
Zrealizowania ustawowego obowiązku zwołania pełnego składu TS na wniosek uprawnionej grupy sędziów Manowska odmawia od lat. Za trzecim razem odmawia, żeby blokować rozliczenie jej za pierwszą odmowę, którą za złamanie prawa uznali i sędziowie TS, i prokuratorzy. Zarzuty, jakie mogłaby usłyszeć Manowska, zagrożone są karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

2 tygodni temu
17



English (US) ·
Polish (PL) ·