Małgorzata Tomaszewska zdradza sekrety powrotu do formy po ciąży. "Jadłam nie za dwoje, tylko dla dwojga"

Prywatnie Małgorzata Tomaszewska od lat łączy intensywną pracę dziennikarki z rolą mamy. W 2017 r. urodziła syna Enzo, a latem 2023 r. ogłosiła, że spodziewa się drugiego dziecka, co skłoniło ją do chwilowego wycofania się z życia medialnego. Dziś, jako mama dwójki dzieci, dziennikarka wróciła na antenę, a w czasie wolnym otwarcie dzieli się swoimi doświadczeniami, zarówno związanymi z macierzyństwem, jak i z procesem powrotu do formy.

Małgorzata Tomaszewska w pierwszej ciąży pozwalała sobie na wszystko

Małgorzata Tomaszewska w jednej ze swoich najnowszych wypowiedzi na Instagramie nie ukrywała, że w pierwszej ciąży pozwalała sobie na różnorodne zachcianki żywieniowe.

W pierwszej ciąży pozwalałam sobie na wszystko. Stwierdziłam, że no przecież jestem w ciąży, to mi wolno

— powiedziała. Prezenterka przytyła wtedy 23 kg, ale dzięki konsekwencji i kilku prostym zasadom udało jej się odzyskać dawną sylwetkę. Kluczowym elementem okazało się karmienie piersią, które, jak przyznaje, znacząco pomogło w zrzuceniu nadmiarowych kilogramów. Dodatkowo wprowadziła regularne picie naparu z kopru włoskiego — dwa litry dziennie — co wspierało jej metabolizm. Nie zabrakło też intensywnych treningów.

Byłam absolutnym tytanem. Ćwiczyłam zawsze i wszędzie, trzy razy w tygodniu. Nie opuszczałam tych treningów

– wspominała Małgorzata Tomaszewska. W tamtym okresie stosowała również tzw. okno żywieniowe, jedząc jedynie w godzinach 13.00–21.00.

Druga ciąża z większą świadomością

Do drugiej ciąży Małgorzata Tomaszewska podeszła z większym doświadczeniem i świadomością.

Byłam starsza i wiedziałam, że metabolizm jest zdecydowanie wolniejszy i że nie będzie mi tak łatwo zrzucić, więc się pilnowałam. Jadłam zdrowo, nie jadłam słodyczy i nie jadłam za dwoje, tylko dla dwojga

— wyjaśniła. Tym razem przytyła około 15 kg, ale dzięki zdrowym nawykom — w tym karmieniu piersią, świadomemu odżywianiu i aktywnemu trybowi życia — szybko wróciła do formy.

Do godziny 12:00 nie jadłam węglowodanów i tak jest do dzisiaj. Jest mi bardzo dobrze z tym. Mam dużo energii

– podkreśliła. Ze względu na obowiązki związane z dwójką dzieci, Małgorzata Tomaszewska miała mniej czasu na profesjonalne treningi. "Prowadzę bardzo aktywną codzienność. Jak mam czas, to oczywiście ćwiczę w domu, ale to już nie są takie profesjonalne treningi, jak miałam z trenerem. Znalezienie czasu na to byłoby zdecydowanie trudniejsze" — przyznała na koniec materiału.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.