Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Polak po ponad trzech godzinach rywalizacji pokonał byłego finalistę Wimbledonu, triumfując 4:6, 6:2, 6:4, 5:7, 6:3. Było to jego pierwsze zwycięstwo w trzecim występie na kortach trawiastych All England Clubu. Po historycznej wygranej reprezentant Piotrkowa Trybunalskiego stanął przed kamerami Polsatu Sport. W rozmowie z Tomaszem Lorkiem podzielił się emocjami, jakie towarzyszyły mu podczas starcia z doświadczonym Włochem.
- Od początku czułem, że gram fajne spotkanie. Momentami oddawałem mu zbyt dużo inicjatywy, ale z czasem zacząłem lepiej czytać jego serwis i sposób prowadzenia wymian. Starałem się to przełamać i odwrócić przebieg spotkania. Kluczowy był trzeci set - zbudowałem się wtedy mentalnie. Miałem poczucie, że gram naprawdę dobry tenis, a losy meczu są nadal otwarte. Trzeba było po prostu przejąć kontrolę w decydującym momencie - i to mi się udało - stwierdził 29-latek.
ZOBACZ TAKŻE: Wimbledon 2025: Wyniki i skróty meczów (WIDEO)
Berrettini imponował siłą serwisu, posyłając aż 25 asów przy zaledwie pięciu po stronie Polaka. Mimo to, Majchrzak był bardziej precyzyjny i konsekwentny w wymianach. Popełnił ponad 30 niewymuszonych błędów mniej niż jego rywal, trafniej dobierał momenty do ataku i lepiej radził sobie w grze na returnie. Przypomnijmy, że Włoch to finalista Wimbledonu z 2021 roku, kiedy na trawiastych kortach w Londynie uległ Novakowi Djokoviciowi 6:7(4), 6:4, 6:4, 6:3. To jego największe osiągnięcie w turniejach wielkoszlemowych. Zawodnik pochodzący z Rzymu może się również pochwalić półfinałami US Open (2019) i Australian Open (2022).
- Starałem się mieszać tempo, zaskakiwać, szachować go taktycznie. Nie mam w ręku takiego "młotka" jak on, więc musiałem polegać na planie, na wyczuciu i na zaufaniu do własnych decyzji. W wielu kluczowych sytuacjach to podejście się sprawdziło - ocenił Majchrzak.
W drugiej rundzie Polak zmierzy się z Ethanem Quinnem, obecnie 89. zawodnikiem światowego rankingu. Amerykanin w swoim pierwszym meczu na tegorocznym Wimbledonie pokonał reprezentanta gospodarzy - zaledwie 19-letniego Henry'ego Searle'a - 4:6, 6:2, 7:6(11), 6:2. 21-latek ma za sobą udany występ we French Open 2025, gdzie dotarł do trzeciej rundy. Na swoim koncie ma również triumf w jednym turnieju rangi ATP Challenger - w Champaign-Urbana w 2024 roku.
- Teraz muszę się dobrze przygotować, bo przede mną kolejne wyzwanie. Mój następny rywal jest "na fali", rozgrywa bardzo dobry sezon. Spodziewam się trudnego spotkania, więc priorytetem będzie regeneracja i odpowiednie przygotowanie taktyczne - zakończył Polak.
Przypomnijmy, że mecze Wimbledonu można oglądać na sportowych antenach Polsatu.