Macierzyństwo bez lukru. "Nie tak wyobrażałam sobie swoje dziecko"

2 dni temu 6
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Na naszych oczach łamie się kulturowe tabu związane z macierzyństwem. W internecie coraz więcej matek otwarcie mówi o trudnych, często negatywnych uczuciach, jakie budzi w nich macierzyństwo: o zwątpieniu, rozczarowaniu, smutku i frustracji.

Przez wieki rodzina i macierzyństwo definiowały relacje kobiet z innymi, decydowały o ich pozycji społecznej, określały ich tożsamość i stanowiły kryterium ich ocen. Macierzyństwo było centralnym i dominującym elementem kobiecości, a ciało i fizjologia wyznaczały kobietom role społeczne. Funkcje seksualna i prokreacyjna pozostawały w ścisłym związku, a realizacja tej drugiej podlegała silnej kontroli społecznej.

Badaczki i badacze problematyki zwracają uwagę na powszechną, społeczną wiarę w "naturalne powołanie" kobiet czy też "wrodzony instynkt macierzyński". W tradycyjnych kulturowych definicjach kobiecości mamy do czynienia z "nakazem macierzyństwa" – dorosła kobieta to z definicji taka, która ma dzieci, jest matką.

Przeczytaj źródło