Lista skandali Daniela Martyniuka. Byłą żonę nazwał nimfomanką, ojcu pokazał środkowy palec

Jeszcze kilka lat temu media huczały o jego związku z Eweliną Golczyńską, która miała 19 lat, gdy brali ślub w 2018 r. Ich małżeństwo od samego początku przypominało emocjonalny rollercoaster. Jak donosił wtedy serwis poranny.pl, pijany Martyniuk miał wyrzucić ciężarną żonę z domu. Potem niejednokrotnie ogłaszał rozwód, oskarżał żonę o manipulacje i publicznie nazywał ją nimfomanką. To jednak nie wszystko. Młody Martyniuk zarzucał Ewelinie, że wzięli ślub pod przymusem, w obawie przed tym, "co ludzie powiedzą na wsi".

Po narodzinach córki Laury wydawało się, że sytuacja w rodzinie się ustabilizowała, ale nic bardziej mylnego. Daniel ogłosił rozwód, oskarżając żonę o "parcie na szkło" i narzekał, że "nie nosiła plastrów antykoncepcyjnych". Rozstanie pary było równie burzliwe, jak ich krótkie małżeństwo, które ostatecznie zakończyło się w 2020 r. "To małżeństwo było porażką od samego początku. Dziewczyna z bogatej rodziny chciała bogato wyjść za mąż. Tylko kasę chciała wyciągnąć ode mnie, a właściwie od mojego ojca" — mówił Martyniuk w rozmowie z "Faktem".

W 2020 r. Daniel Martyniuk złamał kwarantannę, która była obowiązkowa dla osób wracających z zagranicy. Podczas rutynowej kontroli policjanci zadzwonili, a Martyniuk skłamał, że jest pod prysznicem i oddzwoni. Kilkanaście minut później funkcjonariusze spotkali go na schodach do mieszkania. Tłumaczył, że odwiedzał rodziców i nie przyjął mandatu. — Zakazy są po to, żeby je łamać — mówił potem w rozmowie z Plejadą. Zasady kwarantanny łamał zresztą jeszcze kilkukrotnie, za co sąd skazał go na miesiąc aresztu i wydłużył mu zakaz prowadzenia pojazdów do sześciu lat.

Martyniuk niejednokrotnie miał problemy z prawem. W 2017 r. miał znieważać policjantów podczas interwencji w domu rodziców Eweliny, jednak sprawa została umorzona. Niedługo później znowu stanął przed sądem, tym razem za posiadanie narkotyków. Otrzymał wyrok pięciu miesięcy pozbawienia wolności i 20 godzin prac społecznych miesięcznie na rzecz lokalnej społeczności. Otrzymał też trzyletni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który złamał w czasie pandemii.

Po rozwodzie z Eweliną Daniel wrócił do swojej dawnej miłości — Faustyny Jamiołkowskiej. Para zaręczyła się w 2022 r., a w październiku 2023 r. wzięła ślub na Bali, bez rodziny. Faustyna zapowiedziała, że planują również wesele w Polsce. Tymczasem Danuta Martyniuk nie była zachwycona wyborami syna. "Ona zawsze osaczała Daniela, chodziła za nim i nic dobrego z tego nie wynikło" — mówiła w wywiadzie dla "Twojego Imperium". Ojciec Daniela również nie chciał mieć wiele wspólnego z drugą żoną syna, chociaż cieszył się, że ten w końcu ułożył sobie życie.

Para doczekała się synka Floriana, jednak i nad tym związkiem pojawiły się ciemne chmury. Swoją drugą żonę Martyniuk również atakował na Instagramie, zarzucając jej, że kupiła sobie doktorat, a z niego "robi potwora" przed rodziną. "Mamusia napisała jej pracę. Mamusia zrobiła za nią wszystko" — pisał. Na początku października 2025 r. przyznał, że nie pasują do siebie i się rozstają. Chociaż pisał, że rozstanie odbędzie się "w szacunku i pokoju", to jeszcze kilka miesięcy temu odgrażał się, że "będzie ją jechał, dopóki nie weźmie rozwodu".

O Danielu Martyniuku było głośno także ze względu na jego alkoholowe ekscesy. W noc sylwestrową z 2023 na 2024 r. Martyniuk wdał się w awanturę w hotelu w Zakopanem, gdzie przebywał z żoną i ojcem. Jak zdradziła Plejadzie obsługa hotelu, pijany Martyniuk miał atakować swoją żonę i doprowadzić ją do łez. Policja musiała interweniować, a Daniel trafił do aresztu, z którego wyszedł po zapłaceniu 500 zł mandatu.

W ciągu ostatnich kilku latach Daniel wielokrotnie atakował swoich najbliższych w mediach społecznościowych. Gest środkowego palca i niecenzuralne słowa skierowane do "króla disco polo" wywołały prawdziwą lawinę komentarzy. Młody Martyniuk twierdził, że rodzina stosuje na nim gaslighting i manipulację psychiczną. Niedawno postował m.in. o chrzcinach Floriana, które Martyniukowie pomagają zorganizować Faustynie. Dodał, że nie będzie obecny na ceremonii.

Rodzice Daniela postawili mu wcześniej ultimatum: albo podejmie leczenie, albo zerwą z nim kontakty. Danuta Martyniuk postanowiła zabrać głos w sprawie jego zachowania. W rozmowie z "Faktem" wyznała, że jej syn od dawna zmaga się z uzależnieniem od narkotyków, a ona wiele razy próbowała go nakłonić do terapii. "To jest człowiek uzależniony, ja od dawna namawiam go, by poszedł na terapię lub do jakiegoś ośrodka odwykowego. [...] Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę" — powiedziała stanowczo.