- Polska starzeje się szybciej, niż system ochrony zdrowia przystosowuje się do rosnących potrzeb populacji w wieku podeszłym
- Wyzwaniem jest brak wystarczającej liczby geriatrów
- Młodzi lekarze niechętnie wybierają tę specjalizację, a inni specjaliści niewiele wiedzą o geriatrii
- W Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie odbyła się konferencja o przyszłości opieki geriatrycznej w Polsce
Zbudować system, który sprosta starzeniu się społeczeństwa
Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie zorganizowała konferencję poświęconą przyszłości opieki geriatrycznej w Polsce.
Eksperci, młodzi lekarze oraz przedstawiciele środowiska medycznego zastanawiali się nad najważniejszymi wyzwaniami stojącymi przed systemem - gwałtownie rosnącą populacją seniorów, brakami kadrowymi oraz potrzebą wdrażania nowoczesnych rozwiązań, nowych technologii czy sztucznej inteligencji w opiece nad osobami starszymi.
Kluczowe problemy to drastyczny brak geriatrów i personelu, słabe włączenie geriatrii w system sieci szpitali oraz konieczność rozwoju podejścia wielodyscyplinarnego, integracji POZ oraz inwestycji w placówki. Niezbędne jest pilne zwiększenie liczby specjalistów, by sprostać rosnącym potrzebom seniorów, co wymaga reform i inwestycji, aby system nadążył za demografią.
Liczba osób powyżej 60. roku życia zwiększa się w Polsce w tempie bezprecedensowym, jednak geriatria wciąż nie zajmuje należnego miejsca w systemie. Na 100 tys. mieszkańców przypada obecnie ok. półtora geriatry. Efekt jest taki, że pacjenci w starszym wieku trafiają do różnych specjalistów: internistów, kardiologów, neurologów czy rehabilitantów, gdzie leczone są poszczególne jednostki chorobowe, jednak brakuje szerszej opieki nad pacjentem-seniorem.
Tymczasem seniorzy stanowią już ponad 26 proc. populacji, a w 2050 r. mogą stanowić nawet blisko 40 proc. społeczeństwa. Oznacza to, że coraz więcej osób żyje z wielochorobowością, zespołami otępiennymi i ograniczoną samodzielnością. Dlatego system musi skoncentrować się na kompleksowej opiece nad pacjentem przewlekle chorym.
Specjalizacja, której młodzi się boją
Dyskusja w OIL dotyczyła m.in. tego, jak zachęcić młodych do geriatrii, ponieważ specjalizacja ta nie jest wybierana przez lekarzy.
Na wielu uczelniach zajęcia z geriatrii wciąż mają charakter teoretyczny, bez kontaktu klinicznego z pacjentem w wieku podeszłym. W efekcie młodzi lekarze nie poznają realiów pracy w tej dziedzinie, a to rodzi w nich obawy. Dotyczą one również perspektyw zawodowych – liczba oddziałów i poradni geriatrycznych jest za mała, a świadczenia są nisko wyceniane. W ostatniej rekrutacji na 189 miejsc rezydenckich zgłosiło się jedynie 16 kandydatów! Zainteresowaniu nie sprzyja też wizerunek specjalizacji – postrzeganej jako „wymagająca odmiana interny”, o słabszym potencjale finansowym. Praca z pacjentem starszym wymaga interdyscyplinarnego podejścia, czasu i cierpliwości, a sukces terapeutyczny oznacza często utrzymanie sprawności i jakości życia, a nie spektakularne wyleczenie.
Rozwój geriatrii wymaga inwestycji w kadry, strukturę organizacyjną i odpowiednią wycenę świadczeń. Potrzebne są stypendia dla rezydentów, obowiązkowe moduły geriatryczne w kształceniu, realistyczne taryfy dla porad geriatrycznych i sieć ośrodków referencyjnych. Starzenie się populacji to zjawisko o charakterze trwałym i przewidywalnym. Geriatria zatem nie jest marginesem systemu, lecz jego przyszłością.
Jak zachęcić do specjalizacji z geriatrii?
Młodzi lekarze zastanawiali się podczas dyskusji, jakie są powody, że specjalizacja z geriatrii nie jest często wybierana.
Lek. Robert Kupis, lekarz rezydent w dziedzinie chorób wewnętrznych, Członek Rady Kształcenia Młodych Kadr Medycznych CMKP, zwracał uwagę, że na oddziałach internistycznych jest wielu pacjentów, którzy powinni być na oddziale geriatrycznym.
Tymczasem - jak przekonywał - do wyboru specjalizacji z geriatrii młodych lekarzy może zachęcać "różnorodność pacjentów geriatrycznych". - Bo tu każdy pacjent jest w różnym wieku, z różnymi chorobami, w różnej kondycji i trzeba dobierać terapię indywidualnie - podkreślał. - Ta praca jest inna, w zależności od tego, czy zajmiemy się 60-laktkami czy 80-latkami - ocenił.
Ponadto - jak mówił - "trochę jest taki obraz, że na geriatrii się nie leczy, a zalecza". - Ale dla mnie cel jest inny. Można komuś zagwarantować 3 miesiące w optymalnej jakości, a innemu pacjentowi można to życie wydłużyć - podkreślał.
Daria Brzezińska, rezydentka 1. roku geriatrii, zwróciła z kolei uwagę, że "geriatria otoczona jest aurą nieopłacalnej finansowo specjalizacji". Wprawdzie jest rezydenturą priorytetową, czyli lepiej płatną, jednak to trudna specjalizacja dla sektora prywatnego, bo niewielu pacjentów korzysta z takich wizyt prywatnie. Ponadto wizyty u geriatry wymagają dłuższego czasu dla pacjenta, bo ten ze względu na swoją fizyczność może chociażby nie być w stanie rozebrać się i ubrać w 15 minut.
Jak mówiła, jest taka otoczka, że "geriatria to ośrodek opiekuńczy, umieralnia", gdy tymczasem celem tej specjalizacji jest wydłużenie życia, poprawa jakości życia".
Ponadto oceniła, że na studiach brakowało wiedzy z fizjologii starzenia. Dużo było też wiedzy z zakresu pediatrii, podczas gdy pacjent pediatryczny jest nim maksymalnie przez 18 lat, tymczasem pacjent geriatryczny jest nim często znacznie dłużej.
Dr Aleksandra Pechcińska z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA wskazywała zaś, że powodem niewybierania tej specjalizacji przez młodych lekarzy może być fakt, iż wymaga ona dużej wiedzy i samodzielności, m.in. ze względu na wielochorobowość i polipragmazję oraz związane z nią interakcje lekowe.
Program szkoleń do zmiany
Lek. Robert Kupis zwracał też uwagę na fakt, że wybierając inną specjalizację jak kardiologię czy internę, młodzi lekarze nie mają świadomości, iż będą mieć tak wiele do czynienia z pacjentami geriatrycznymi. Tymczasem na studiach niewiele jest wiedzy z zakresu geriatrii.
- Wszyscy pracują z tymi pacjentami, więc powinien być program, który stworzy minimum dla każdego specjalisty, ale też trzeba pomyśleć o rozszerzeniu szkolenia np. z kardiogeriatrii czy onkogeriatrii - proponował.
Prof. Dorota Kozioł z CMKP zwracała uwagę, że zmiany w szkoleniu są kluczowe, aby przygotować lekarzy do pracy z seniorami. Zapowiedziała, że od stycznia zaczynają się prace nad aktualizacją programów w szkoleniach specjalistów, również w geriatrii. - Do opracowania tych programów do grupy ekspertów - jako nowość - trafi też osoba w trakcie specjalizacji - dodała.
Według niej w takiej specjalizacji jak geriatria potrzebujemy też certyfikowanych umiejętności czy kompetencji. Ponadto - jak mówiła - w programach specjalizacji trzeba uczyć się szczególnie współpracy, bo geriatria to praca zespołowa.
Przyznała, że "na wszystkich specjalizacjach potrzebujemy kształcenia geriatrycznego, bo we wszystkich specjalizacjach spotkamy się z koniecznością podejmowania decyzji dotyczących leczenia osoby starszej".
Technologie i innowacje w opiece senioralnej
Dyskusja podczas konferencji w OIL dotyczyła także tego, jak nowoczesne narzędzia i innowacje mogą realnie wspierać geriatrów i poprawiać jakość życia pacjentów. W rozmowach uczestniczyli:
- Prof. Brygida Kwiatkowska - NIGiR, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii;
- Dr Agnieszka Skoczylas - specjalistka geriatrii i chorób wew., ordynator oddziału geriatrycznego w Szpitalu Wolskim;
- Lek. rezydenci Zuzanna Banaszkiewicz i dr Adam Górecki-Gomoła, Instytut MSWiA;
- Igor Farafonow - ekspert ds. innowacji medycznych.
Dr Agnieszka Skoczylas podkreślała, że w geriatrii leczy dobre słowo, ciepły posiłek, dlatego technologie nie zastąpią empatii i relacji. Jednak technologie - jak mówiła - pozwalają skupić się lekarzom na rzeczach ważnych, dają więcej czasu na to, aby porozmawiać z pacjentem.
Dr Adam Górecki-Gomoła podkreślał znaczenie odpowiedniego poukładania relacji. - Powinniśmy outsourcować rzeczy, które są mechaniczne, a nie stanowią o relacji z pacjentem - mówił.
Zwracał też uwagę, że trzeba dbać o to, aby używać technologii do akumulacji danych i wnioskowania, ale pilnować, by technologie nie podejmowały samodzielnie decyzji. - Musimy skupić się na tym, jak będziemy pozwalać producentom wprowadzać konkretne rozwiązania. Aby usprawniali pracę tam, gdzie jest do usprawnienia - dodał.
Jak mówił, sztuczną inteligencję i nowe technologie można wykorzystać przy opiece nad osobami starszymi m.in. do skoordynowania opieki, przypominania o wizytach czy braniu leków, ale też poprzez stosowanie przez seniorów urządzeń, np. ciśnieniomierzy, które tworzą automatyczne raporty z pomiarów.
Na rolę nowych technologii szczególnie w domu seniora zwracał z kolei uwagę Igor Farafonow, ekspert ds. innowacji medycznych. Jak mówił, mogą to być rozwiązania, które prowadzą z pacjentem rodzaj relacji. - To smutne, że musimy zastępować relacje rodzinne technologiami, ale jest to potrzebny system wsparcia. To naturalne rozszerzenie leczenia - przekonywał.
Prof. Brygida Kwiatkowska wskazywała, że nowe technologie, np. zbierające i integrujące dane o różnych lekach branych przez pacjentów, mogą rozwiązać problem polipragmazji i interakcji. Pacjenci bowiem otrzymując leki od kolejnych specjalistów na różnych etapach leczenia, nie informują o tym innych lekarzy, a często sami do końca nie wiedzą, jakie tabletki biorą i jakie jest ich działanie. Przyszłością - według prof. Brygidy Kwiatkowskiej - są także algorytmy diagnostyczne, które pomagają wykryć różne choroby.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Dowiedz się więcej na temat:

1 tydzień temu
10



English (US) ·
Polish (PL) ·