"Lewy" miał prośbę do Probierza. Selekcjoner ujawnił kulisy rozmowy

4 dni temu 10
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

- O 21:16 zadzwoniłem do Roberta i porozmawiałem z nim przez chwilę, przekazałem mu informacje, że ze względu na to że coś powinniśmy zmienić w tej drużynie, że lepszym kapitanem byłby Piotrek Zieliński. Odpowiedź Roberta była taka, że opaska kapitańska nic nie znaczy i z jego perspektywy to nic nie zmieni - powiedział Michał Probierz podczas konferencji prasowej.

Po szokującej informacji o tym, że Robert Lewandowski zawiesza swoją grę w reprezentacji Polski, a nowym liderem zespołu zostaje Piotr Zieliński, w poniedziałek zorganizowano konferencję prasową, na której wystąpił Michał Probierz i świeżo mianowany kapitan. Trener opowiedział o okolicznościach, w jakich podjął decyzję o odebraniu "Lewemu" opaski kapitańskiej.

Jak wyjaśnił, postanowienie zapadło po meczu z Mołdawią i rozmowie z wieloma zawodnikami i członkami sztabu. - Po tej analizie doszedłem do wniosku, że nastąpi zmiana kapitana w naszej reprezentacji. Czas i miejsce, w jakim to się podejmuje, to bardzo trudne, w szczególności, że to wybitny zawodnik, któremu nikt nigdy nie zabierze tego, co ma, bo jest wspaniałym zawodnikiem - przekonywał selekcjoner.

Probierz o odejściu Lewandowskiego. "To jest moja decyzja i taką decyzję podjęliśmy"

Trener Probierz stwierdził, że nie było innej możliwości przekazania wiadomości Robertowi Lewandowskiemu, jak tylko za pośrednictwem telefonu. - O 21:16 (czasu fińskiego - przyp. red.) zadzwoniłem do Roberta i porozmawiałem z nim przez chwilę, przekazałem mu informacje, że ze względu na to że coś powinniśmy zmienić w tej drużynie, że lepszym kapitanem byłby Piotrek Zieliński. Odpowiedź Roberta była taka, że opaska kapitańska nic nie znaczy i z jego perspektywy to nic nie zmieni - mówił Probierz.

W niedzielę o 21:50 odbyć się miało spotkanie wszystkich członków sztabu i zawodników reprezentacji. Trener ogłosił decyzję o zmianie kapitana, z Piotr Zieliński miał otrzymać gratulacje od zespołu. - Piotrek przemówił bardzo fajną mowę i utwierdziło mnie to w tym, że idziemy w dobrym kierunku - wskazał Probierz.

Jak stwierdził trener, Robert Lewandowski próbował przekonać go, by do wiadomości publicznej podano informację, że to on sam zdecydował się zrezygnować z funkcji kapitana. - Wracając do pokoju zobaczyłem, że dzwonił do mnie Robert i oddzwoniłem do niego o 21:59. Robert przekazał mi, że chciałby, żeby on sam zrezygnował z tej opaski kapitana, że on poda taką informację. Przekazałem mu, że to jest moja decyzja i taką decyzję podjęliśmy - mówił Probierz.

- Chciałem bardzo podziękować Robertowi, bo później dowiedziałem się, że zrezygnował z gry w reprezentacji. Jest to wybitny zawodnik, którego bardzo cenię i nikt mu nie zamykał drzwi, bo nie było żadnej rozmowy o tym, ze rezygnuje z gry z kadry. Dowiedziałem się o tym poprzez media społecznościowe, ale życzę mu powodzenia, bo dla mnie reprezentacja jest najważniejsza - przekonywał trener.

ZOBACZ: Lewandowski o szczegółach konfliktu z Probierzem. "Złamał nasze ustalenia"

Probierz wskazał, że nie wydaje mu się, by decyzja Lewandowskiego podjęta została "w złych emocjach". - Trzeba pamiętać, że to jest dobro reprezentacji - mówił, dodając że to właśnie ono powinno być najważniejsze. 

Selekcjoner był pytany również o plotki dotyczące rzekomych złośliwości ze strony Roberta Lewandowskiego, o których mówiło się w mediach. Piłkarz miał podobno przedrzeźniać słowa trenera, puszczając przy nim piosenkę "Małe rzeczy" Sylwii Grzeszczak. - Każdy ma swój gust, akurat leciała też piosenka Republiki "Gdzie są moi przyjaciele" ("Biała flaga" - red.). Gdyby tak patrzeć na to, można byłoby dużo, ja akurat lubię muzykę i też mam ją w swoich ulubionych utworach - przekonywał.

Probierz podkreślił też, że bardzo wierzy w Piotra Zielińskiego jako kapitana i ufa, że we współpracy z nim reprezentacja Polski osiągnie "dobry wynik".

Zieliński o decyzji Lewandowskiego. "Na reprezentację przychodzą zawodnicy, którzy chcą reprezentować kraj"

Jeszcze przed trenerem Probierzem głos w sprawie swojej nowej funkcji zabrał Piotr Zieliński. Jak wskazał, obdarzenie go opaską kapitana jest ogromnym wyróżnieniem i równie wielką odpowiedzialnością. - Zrobię wszystko, żebyśmy osiągali najlepsze rezultaty, żebyśmy wygrywali mecze - zapewniał.

Nowy kapitan niechętnie odnosił się do decyzji Roberta Lewandowskiego o odejściu z reprezentacji. Wskazał, że postanowienie o powierzeniu mu dotychczasowej roli "Lewego" podjął trener, a on ją szanuje i spełni ją najlepiej, jak potrafi

- Na reprezentację przychodzą zawodnicy, którzy chcą reprezentować kraj. To najważniejsza drużyna, w jakiej gram, robię dla niej wszystko i tak do tego podchodzę. Każdy podchodzi na swój sposób do tej decyzji (...) Teraz liczy się dobro drużyny i skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej przygotować się do jutrzejszego spotkania - mówił.

ZOBACZ: Lewandowski rezygnuje z gry. Konferencja Michała Probierza

Zieliński podkreślił, że Lewandowski jest "wybitnym piłkarzem" i nie będzie miał problemu, żeby porozmawiać z nim o tym, co zaszło w kadrze. Przyznał jednak, że jeśli dojdzie do tego rodzaju dyskusji, to na pewno już po meczu z Finlandią. Na koniec jeszcze raz podkreślił, że jest dumny ze swojej nowej roli. 

- To wielki zaszczyt i nie odmawia się takiej funkcji. Chcę ją spełnić jak najlepiej - zapewnił.

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło