Lepsze leczenie udaru mózgu. Eksperci: rehabilitacja wciąż daleko w tyle

13 godziny temu 4
  • Aż 30 proc. pacjentów trafiających na oddziały udarowe ma mniej niż 65 lat
  • - Udar mózgu nie jest już chorobą tylko seniorów. Coraz częściej dotyczy pacjentów w wieku produkcyjnym, aktywnych zawodowo. To pokazuje, jak bardzo potrzebne są działania profilaktyczne - wyjaśniła prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego
  • Eksperci wyjaśniają, że choć leczenie ostrej fazy udarów stoi na wysokim poziomie, to jednym z największych wyzwań systemowych pozostaje opieka poudarowa
  • Aż 80–90 proc. udarów mózgu to udary niedokrwienne, czyli tzw. zawały mózgu, około 20-30 proc. udarów niedokrwiennych ma podłoże miażdżycowe, a ponad 30 proc. ma związek z migotaniem przedsionków

Leczenie udarów się polepszyło. Gorzej z rehabilitacją

- Leczenie, rehabilitacja i opieka nad pacjentami z udarami wymagają współpracy wielu specjalistów i dobrze zorganizowanej sieci ośrodków. Polska zrobiła ogromny postęp, ale wciąż mamy wiele do zrobienia w zakresie profilaktyki udarów – zarówno pierwotnej, jak i wtórnej – oraz opieki poudarowej. Choć zbliżamy się do średnich europejskich wyników leczenia ostrej fazy udaru, nadal mamy zbyt wysoką śmiertelność w udarach i nierówny dostęp do rehabilitacji. To wyzwania, które wymagają pilnych działań systemowych – powiedziała cytowana w komunikacie prof. Alina Kułakowska, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Jeszcze kilkanaście lat temu udar mózgu był kojarzony głównie z osobami w wieku podeszłym. Dziś aż 30 proc. pacjentów trafiających na oddziały udarowe ma mniej niż 65 lat. To niepokojący trend, związany m.in. ze wzrostem częstości występowania nadciśnienia, cukrzycy, otyłości i hipercholesterolemii.

- Udar mózgu nie jest już chorobą tylko seniorów. Coraz częściej dotyczy pacjentów w wieku produkcyjnym, aktywnych zawodowo. To pokazuje, jak bardzo potrzebne są działania profilaktyczne – zarówno w obszarze prewencji pierwotnej, jak i wtórnej. Udar jest chorobą, której można w dużej mierze zapobiec, jeśli kontrolujemy ciśnienie krwi, poziomy cholesterolu i glukozy, nie palimy, dbamy o aktywność fizyczną i zdrową dietę – dodała ekspertka. Zaznaczyła przy tym, że Polska w ostatnich latach zrobiła ogromny postęp w leczeniu ostrej fazy udaru, jednak wciąż zbyt wielu pacjentów umiera w ciągu kilku pierwszych miesięcy po incydencie i zbyt wielu nie ma dostępu do rehabilitacji neurologicznej.

Europejski poziom leczenia ostrej fazy

Jak podano, na przestrzeni ostatnich dwóch dekad w Polsce powstała sieć około 180 oddziałów udarowych, które stały się filarem nowoczesnego leczenia. Dzięki nim ponad 90 proc. pacjentów z udarem trafia bezpośrednio na wyspecjalizowany oddział – to wskaźnik wyższy niż wynosi średnia europejska.

- Mamy powody do zadowolenia. Zarówno odsetek pacjentów leczonych trombolitycznie, jak i tych, u których zastosowano trombektomię mechaniczną, systematycznie rośnie. Jeszcze kilka lat temu dożylne leczenie trombolityczne otrzymywało zaledwie 10–12 proc. pacjentów z udarem
niedokrwiennym mózgu, a trombektomia mechaniczna była wdrażana na warunkach programu pilotażowego MZ. Aktualnie odsetek pacjentów leczonych trombolitycznie przekroczył 20 proc., a w przypadku trombektomii zbliża się do 7 proc. To bardzo optymistyczne wyniki – zarówno pod
względem dynamiki wzrostu, jak i ogólnie na tle Europy. W 2025 roku kolejnym krokiem naprzód stało się wprowadzenie tenekteplazy – leku trombolitycznego nowej generacji, który podawany jest w pojedynczym wstrzyknięciu, co dodatkowo podnosi ergonomię terapii i ułatwia logistykę – wyjaśnił prof. Michał Karliński, przewodniczący-elekt Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

- Warto także podkreślić, że rok temu udało się wprowadzić bardzo ważną zmianę systemową – wydzielenie leczenia udaru z ryczałtu. Obecnie jest to procedura nielimitowana, co było krokiem milowym i zrównaniem leczenia udaru z leczeniem zawału serca pod względem finansowania. Dalsze cele to zwiększenie liczby chorych leczonych wspomnianymi terapiami reperfuzyjnymi. Obecny cel to poprawa organizacji opieki w takim stopniu, by 25 proc. pacjentów z udarem niedokrwiennym było leczonych trombolitycznie, a 10 proc. trombektomią mechaniczną. Dlatego – obok postępu medycyny i technologii – potrzebne są zmiany organizacyjne. Oczywiście trzeba myśleć o certyfikacji oddziałów udarowych, usprawnieniu logistyki wewnątrzszpitalnej oraz referencyjności ośrodków, jednak obecnie największym problemem są braki kadrowe i w wielu miejscach trudności z ułożeniem grafiku dyżurowego w oddziałach udarowych. Ważne jest także
zapewnienie pacjentom odpowiedniej opieki po wypisie ze szpitala – zaznaczyła z kolei prof. Halina Sienkiewicz-Jarosz, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Neurologicznego, przewodnicząca Krajowej Rady ds. Neurologii.

Rehabilitacja – piętą achillesową systemu

Towarzystwo wyjaśniło, że choć leczenie ostrej fazy udarów stoi na wysokim poziomie, to jednym z największych wyzwań systemowych pozostaje opieka poudarowa. - Dane NFZ pokazują, że tylko co czwarty pacjent rozpoczyna rehabilitację neurologiczną w ciągu dwóch tygodni od wypisu ze szpitala, a różnice między województwami są bardzo duże – są na przykład województwa, w których dostęp do wczesnej rehabilitacji ma zaledwie 15 proc. pacjentów – dodała prof. Sienkiewicz-Jarosz.

Eksperci postulują stworzenie zintegrowanej ścieżki opieki poudarowej, obejmującej nie tylko fizjoterapię, ale też terapię logopedyczną, neuropsychologiczną i społeczną. Pacjent po udarze często wymaga pomocy wielu specjalistów. To powinna być opieka kompleksowa, koordynowana
i dostępna lokalnie. Tymczasem, problem z dostępnością do właściwej opieki dodatkowo pogłębiają braki kadrowe zarówno w neurologii, jak i w rehabilitacji neurologicznej.

- Praca w oddziale udarowym jest trudna, wymagająca podejmowania decyzji pod presją czasu i mocno obciążająca emocjonalnie. Mamy deficyt personelu, co jest jednym z powodów, dla których w niektórych regionach kraju zamykają się oddziały udarowe – czasem tylko na kilka miesięcy, a czasem na stałe. Sytuacja jest dynamiczna i niestety przekłada się brak równości w dostępie do leczenia – zauważył prof. Michał Karliński.

Ekspert zwraca też uwagę na niemal zupełny brak dedykowanych poradni udarowych, które powinny zapewnić pacjentom opiekę po wypisie ze szpitala, zarówno w kontekście monitorowania przebiegu leczenia jak i prowadzenia właściwej prewencji wtórnej. Kolejnym nierozwiązanym problemem pozostaje opieka nad pacjentami samotnymi i niesamodzielnymi po udarze. - System nie jest w stanie zaopiekować się chorymi, którzy po udarze wymagają pomocy osób trzecich, a nie mają rodziny albo ich bliscy nie są w stanie udźwignąć takiego obowiązku. To luka, której nie wypełni żadna, nawet najlepsza terapia w oddziale udarowym – podkreślił prof. Karliński.

Zdrowe serce, zdrowy mózg. Neurolodzy gotowi do współpracy

Aż 80–90 proc. udarów mózgu to udary niedokrwienne, czyli tzw. zawały mózgu. Około 20-30 proc. udarów niedokrwiennych ma podłoże miażdżycowe, a ponad 30 proc. ma związek z migotaniem przedsionków.

- To pokazuje, jak silny jest związek między mózgiem a sercem i dlaczego, tak ważna jest współpraca pomiędzy neurologami i kardiologami – szczególnie w zakresie prewencji wtórnej, czyli zapobiegania kolejnym udarom u pacjentów, którzy już przeszli udar. To bardzo ważne, bo w Polsce obserwujemy dużą nawrotowość udarów. Mamy nadzieję, że priorytet Ministerstwa Zdrowia „Zdrowe serce, zdrowy mózg” będzie odpowiedzią na tę potrzebę i zostaną podjęte pilne działania nakierowane na poprawę koordynacji opieki nad pacjentami –począwszy od profilaktyki, przez diagnostykę i leczenie, po rehabilitację i opiekę długoterminową. Jako środowisko neurologów pracujemy nad dokumentem dotyczącym opieki koordynowanej związanej z udarem mózgu, który szczegółowo formułuje całe ścieżki postępowania. Mamy już pewne rozwiązania, niektóre z nich trzeba jeszcze rozwinąć, inne są w gotowe do wdrożenia. To projekt, który doskonale wpisuje się we wszystkie trzy priorytety Ministerstwa Zdrowia, nie tylko „Zdrowe serce, zdrowy mózg” – podkreślił cytowany w komunikacie prof. Bartosz Karaszewski, konsultant krajowy w dziedzinie neurologii, przewodniczący Sekcji Chorób Naczyniowych Mózgu Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

- Jako środowisko neurologów jesteśmy gotowi do dalszej pracy i do współpracy – zarówno z decydentami, jak i innymi specjalistami – aby wspólnie rozwijać system opieki nad pacjentami z udarami mózgu i skutecznie wdrażać potrzebne rozwiązania – podsumowała prof. Alina
Kułakowska.

Każda minuta ma znaczenie – rozpoznaj objawy!

Udar mózgu rozwija się gwałtownie. Szybka reakcja otoczenia może zadecydować o życiu i zdrowiu chorego. Dlatego neurolodzy przypominają zasadę UDAR:

  • U – Usta wykrzywione - jednostronnie opadający kącik ust, zauważalny zwłaszcza przy próbie uśmiechu.
  • D – Dłoń opadnięta - jednostronne osłabienie siły mięśniowej kończyny górnej i/lub dolnej.
  • A – Artykulacja utrudniona - bełkotliwa, niewyraźna mowa i/lub trudności w formułowaniu wypowiedzi (np. znalezieniu słów)/ trudności ze zrozumieniu wypowiedzi innych.
  • R – Reaguj natychmiast! - dzwoń pod 112 lub 999, nie czekaj, czy objawy ustąpią.

Im szybciej pacjent trafi na oddział udarowy, tym większa jest szansa, że zastosowane leczenie pozwoli na uniknięcie konsekwencji udaru mózgu. W udarze liczy się każda minuta, a szybka decyzja może uratować zdrowie i życie - podsumowano.

Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.

Dowiedz się więcej na temat:

Przeczytaj źródło