Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Słynny trener Steve Kerr dołączył do sztabu szkoleniowego zespołu koszykarzy Golden State Warriors swojego syna, 32-letniego Nicholasa, który do tej pory pracował w satelickim klubie na zapleczu NBA - Santa Cruz Warriors.
Legendarny trener włączył do sztabu... swojego syna. Do tej pory pracował na zapleczu
Kerr senior z "Wojownikami" związał się jako trener od 2014 rku i zdobył cztery mistrzowskie pierścienie. Jako koszykarz był mistrzem NBA pięć razy - trzy z Chicago Bulls w erze Michaela Jordana (1996-1998) i dwukrotnie z San Antonio Spurs (1999 i 2003).
ZOBACZ TAKŻE: Te słowa ucieszą kibiców Legii. Prezes tego nie kryje. "Taki jest cel"
Nicholas Kerr, prowadził Santa Cruz dwa sezony i dwa razy zajął w G League NBA czwarte miejsce w Konferencji Zachodniej. Wcześniej, przez trzy sezony, pracował w departamencie rozwoju klubu Warriors jako koordynator sekcji wideo. Od 2021 r. był asystentem w Santa Cruz, by następnie awansować na stanowisko głównego trenera.
W obecnym sezonie ligi NBA, kończącym się z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu (siódmy mecz finału Oklahoma City Thunder - Indiana Pacers), "Wojownicy" odpadli w półfinale Konferencji Zachodniej, przegrywając z Minnesota Timberwolves 1-4, na co istotny wpływ miała kontuzja mięśni uda lidera zespołu Stephena Curry'ego. Bez niego na boisku drużyna, od stanu 1-0, przegrała cztery kolejne mecze tej fazy.
JŻ, PAP
