Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Maciej Skorża, wymarzony kandydat prezesa PZPN na trenera, odmówił pracy z kadrą.
Włodzimierz Lubański, legenda polskiej piłki: Jak przeczytałem, to od razu przyszła mi do głowy jedna myśl. Jak można wypuszczać na zewnątrz takie informacje, jak ta o wymarzonym kandydacie, skoro nie ma się niczego na papierze? Przecież najpierw coś się ustala i podpisuje dokumenty, a dopiero później się to ogłasza.
ZOBACZ TAKŻE: Francuski gigant zdegradowany! Jeszcze niedawno grał w Lidze Europy
Jednym słowem: bałagan.
I teraz znowu zaczną się domysły, które nie będą budować atmosfery wokół naszej reprezentacji. Ludzie będą pytać: a dlaczego się nie zgodził? I sami będą sobie na to pytanie odpowiadać. Ja się pytam, komu to jest potrzebne? Nie ma i nie będzie spokoju wokół kadry przez takie nieodpowiedzialne zachowania. Związek powinien bardziej panować nad komunikacją.
Coraz więcej osób zwraca uwagę, że wybór trenera polskiej kadry, to kabaret.
Nie znam detali, ale jasne jest dla mnie to, że PZPN musi mieć inną politykę informacyjną. Nie rozumiem, dlaczego nie można było tego zrobić inaczej. Powiedzieć, że jest kilku kandydatów. Może nawet podać nazwiska. Wreszcie ogłosić datę graniczną zakończenia negocjacji.
Wydaje się to logiczne.
No właśnie. Jakaś gradacja kandydatów, mówienie kto lepszy, a kto gorszy - nie za bardzo wiem, czemu miała służyć. Można mieć swoich faworytów, ale takie sprawy załatwia się po cichu. A tak mamy niezłe zamieszanie. Niektórzy już zaczynają się z tego wszystkiego trochę podśmiewać, ale to PZPN ma na własne życzenie.
A jak pan traktuje to, że zaraz po rezygnacji trenera Michała Probierza niemal wszyscy zawyrokowali, że idealnym kandydatem na następcę jest Jan Urban, a prezes Kulesza wie swoje? Powiedział, że Urban jest za „miękki” i szuka kogoś innego.
Na Janka trzeba spojrzeć bardzo pozytywnie. Ma doświadczenie, grał na wysokim poziomie. Wybił się z polskiej Ekstraklasy, występował w Hiszpanii, wiele razy zagrał w reprezentacji. To na pewno bardzo dobra kandydatura z ogromnym doświadczeniem. Myślę, że prezes ze swoim sztabem powinni najpierw zrobić taki solidny przegląd rynku, potem wyselekcjonować nazwiska i rozmawiać, wystrzegając się puszczania jakichkolwiek komunikatów.
Te słowa, że Urban jest za „miękki”, to kolejny dowód na to, że PZPN powinien bardziej dbać o to, co wychodzi ze związku.
Skoro już rozmawiamy o nowym trenerze kadry, to na stole leżą też zagraniczne kandydatury. Pan ma coś przeciwko? Musi być Polak?
Dla mnie ta dyskusja nie ma sensu. To jest jakieś takie podpuszczanie, przeciąganie liny. PZPN na pewno nie powinien się ograniczać. Powinien natomiast szukać z głową i w absolutnym spokoju, bo czas ucieka.
A Holandia czeka.
No czeka, a to już nie będą żarty. Holandia to bardzo wysoka półka. Do takiego meczu trzeba się dobrze przygotować. A boję się, że sytuacja, w której znajduje się reprezentacja, wymaga szybkich działań. Liczy się każdy dzień.
Zważywszy na to, co zobaczyliśmy z Finlandią, trudno sobie wyobrazić Polskę zdobywającą punkt czy punkty z Holendrami.
Też tego nie widzę, ale nie do końca wiemy, przez co przechodzi ta drużyna po całym zamieszaniu z zabraniem kapitańskiej opaski Lewandowskiemu. Cała otoczka wokół tego musiała podziałać na zespół i na atmosferę. Piłkarze zasadniczo są bardzo dotknięci tym, co się stało. Mądry wybór trenera kadry może to zmienić, ale to, co widzimy dotychczas, nie nastraja optymistycznie.