Kurski nie wytrzymał po decyzji ws. Ziobry. Bezpardonowo zaatakował Tuska na wizji

22 godziny temu 10

W piątkowym programie na antenie Telewizji Republika były prezes TVP Jacek Kurski wygłosił emocjonalne wystąpienie, w którym odniósł się do słów premiera Donalda Tuska na temat Zbigniewa Ziobry. Jego apel szybko obiegł media i wywołał lawinę komentarzy.

Mocne słowa pod adresem premiera

W trakcie programu Jacek Kurski nie szczędził ostrych słów wobec Donalda Tuska. Były szef Telewizji Polskiej w emocjonalnym tonie zarzucił premierowi wpływanie na niezależność prokuratury i sądów.

"Jaką ty masz, bydlaku, czelność przesądzać, że ‘w areszcie’?” – powiedział Kurski, odnosząc się do słów premiera, który skomentował decyzję Sejmu w sprawie uchylenia immunitetu Zbigniewowi Ziobrze. Wypowiedź ta natychmiast wywołała burzę w mediach i wśród polityków.

Kurski stwierdził, że „nie ma w Polsce wolnej prokuratury”, a decyzje o zatrzymaniach czy postępowaniach zapadają – jego zdaniem – na szczeblu politycznym. Padło również mocne określenie: „Szef mafii Tusk”.

"Albo w areszcie, albo w Budapeszcie"

Słowa Kurskiego padły w kontekście decyzji Sejmu o uchyleniu immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Prokuratura planuje postawić mu zarzuty dotyczące nieprawidłowości w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości.

Premier Tusk niedawno odniósł się do sytuacji Ziobry, pisząc o możliwych scenariuszach: „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie”. To właśnie te słowa wywołały gwałtowną reakcję Jacka Kurskiego, który uznał je za dowód politycznego wpływu na działania wymiaru sprawiedliwości.

Albo w areszcie, albo w Budapeszcie.

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 30, 2025

Burza po emisji i polityczne konsekwencje

Emocjonalna wypowiedź Kurskiego stała się jednym z najczęściej komentowanych tematów w sieci. Część komentatorów uznała jego słowa za przekroczenie granic debaty publicznej, inni – za wyraz oburzenia na działania rządu.

Eksperci podkreślają, że takie wypowiedzi mogą zaostrzać polaryzację społeczną i pogłębiać konflikt między obozami politycznymi. Jednocześnie, jak zauważają analitycy, reakcja opinii publicznej pokazuje, że język polityki w Polsce staje się coraz bardziej agresywny i emocjonalny.

Przeczytaj źródło