Kurowska przyjaźni się z Jurksztowicz. Nie mogła milczeć ws. afery z Dębskim. Wymowne słowa

1 dzień temu 6

Najnowszy wywiad Krzesimira Dębskiego wywołał wielkie poruszenie w sieci. Kompozytor w mocnych słowach wypowiedział się nie tylko o swoim znanym synu, Radzimirze, ale i o żonie, Annie Jurksztowicz, z którą jest w trakcie rozwodu. W tej sytuacji nie mogła milczeć dobra przyjaciółka piosenkarki, Joanna Kurowska. W rozmowie z Pomponikiem podzieliła się niezwykle wymownym komentarzem.

Krzesimir DębskiAnna Jurksztowicz spędzili ze sobą ponad 40 lat życia. Wydawało się, że stanowią duet idealny, i to nie tylko prywatnie. Wokalistka często wykonywała bowiem na scenie kompozycje małżonka.

Tego, co wydarzyło się w 2021 roku, nikt się nie spodziewał. To właśnie wtedy do sądu wpłynął pozew rozwodowy, złożony ponoć przez muzyka. Media plotkowały, że mężczyzna miał wielokrotnie zdradzać partnerkę; owocem jednego z jego romansów jest dziecko.

Nie da się ukryć, że sprawa ciągnie się od kilku lat i najwidoczniej nie należy do najprzyjemniejszych.

"Można się rozwieść w przyjaźni i szacunku do przeżytych lat, ale można tego nie zrobić też. No i niestety ta druga możliwość mnie spotkała" - mówiła swego czasu piosenkarka na antenie Radia Dla Ciebie.

W najnowszym wywiadzie Dębski sam przyznał, że to dla niego "ciężki temat".

"Nawet nie wiem [czy Anna śpiewa - przyp. red.], ponieważ długo nie słyszałem. My się rozwodzimy, więc nie śpiewamy" - powiedział chłodno w programie "PRZEmiana".

A to nie wszystko...

Szerokim echem odbiły się też jego słowa na temat ich znanego syna, Radzimira Dębskiego. Znany pod pseudonimem Jimek kompozytor sam zbudował sobie już mocną pozycję w branży. Jego własny ojciec ma na ten temat jednak nieco inne zdanie.

"Można się cieszyć z tego, że znalazł swoje poletko. Jest to właściwie inny świat zupełnie. Nożyczki i się wycina fragmenty innych utworów, innych autorów. Na pewno bym wolał, żeby pisał swoje utwory. A to jest troszeczkę łatwizna i świat dodawania bitów. Robiłem to jako żart, a potem się okazało, że to jest teraz popularne i to jest prawdziwa jakaś sztuka wielka. Bardzo się dziwię" - powiedział we wspomnianym wywiadzie.

Wypowiedź ta została przez większość uznana jako umniejszająca dokonaniom 38-latka. Krzesimir postanowił się z niej nawet wytłumaczyć.

Nieoczekiwanie głos w sprawie zabrała Joanna Kurowska, dobra przyjaciółka Jurksztowicz. Ujawniła, jak jest naprawdę...

Aktorka znalazła oryginalny sposób na odniesienie się do tej sytuacji.

"Ja już mówię. Ja już mówię to, że nic nie powiem, dlatego że wiem, że ta rodzina bardzo cierpi z powodu tych wypowiedzi. Przyjaźnię się z Anią, dlatego (...) postanowiłam nic na ten temat nie mówić, nie dolewać oliwy do ognia i nie rozdmuchiwać tego" - powiedziała w rozmowie z Pomponikiem.

Podkreśliła jednak, że podjęcie takiej decyzji samo w sobie jest pewnego rodzaju manifestem poglądów.

"Nie będę się wypowiadać, a mój brak wypowiedzi też jest wypowiedzią" - skwitowała wymownie.

Chyba nie ma wątpliwości, że Kurowska niezbyt przychylnie patrzy na zachowanie i ostatnie wypowiedzi Dębskiego...

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Burza w sieci po słowach Dębskiego o Radzimirze. "Ojciec sobie nie radzi"

Kurowska niczym gwiazda Hollywood na ramówce Polsatu. Nie była sama

Kurowska nie mogła przemilczeć ws. Górniak. Nie do wiary, co powiedziała. "Gratuluję"

Przeczytaj źródło