Kulisy ataku Izraela na Iran. W działaniach brał udział Mosad

1 dzień temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Mosad wziął udział w działaniach poprzedzających atak Izraela na Iran - informuje Reuters. Siły Obronne Izraela ujawniły kulisy rozpoczęcia Operacji Powstający Lew, która objąć miała naloty na irańskie cele wojskowe oraz związane z tamtejszym programem nuklearnym.

Komandosi Mosadu mieli przeprowadzić szereg tajnych operacji w Iranie, które przygotowały grunt pod późniejszy atak Izraela - przekazała agencja Reutera, powołując się na źródła w izraelskich służbach bezpieczeństwa. Działania opierały się m.in. na rozmieszczeniu broni na terenach otwartych nieopodal irańskich systemów rakiet ziemia-powietrze.

Oprócz tego Mosad utworzyć miał bazy dronów szturmowych w pobliżu Teheranu, a także umożliwić użycie zaawansowanej technologii przeciwko irańskim systemom obrony powietrznej.

Atak Izraela na Iran. Teheran miał plan "zniszczenia Izraela"?

Siły Obronne Izraela wskazały w komunikacie wydanym w mediach społecznościowych, że przygotowując się do ataku na Iran, korzystano z informacji pozyskanych z Departamentu Wywiadu. Armia informowała, że Teheranowi udało się uzyskać wystarczająco dużo wzbogaconego uranu, by zbudować 15 bomb atomowych.

"W ostatnich miesiącach zgromadzone informacje wywiadowcze dostarczyły dowodów na to, że irański reżim zbliża się do punktu, z którego nie ma już odwrotu" - napisano, wskazując że kraj poszerzył swoje zdolności wojskowe i posiadał fabryki rakiet balistycznych.

ZOBACZ: Duże zmiany na egipskich lotniskach. Stan podwyższonej gotowości

W związku ze "znacznym przyspieszeniem" irańskiego programu nuklearnego, Teheran miał rzekomo dążyć do "zniszczenia Izraela". Według izraelskiego wywiadu, powstać miał nawet "konkretny plan", a służby miały zdobyć wiele materiałów na jego temat.

Dowódcy Sztabu Generalnego Iranu zginęli w izraelskich nalotach

Serwis Times of Israel, powołując się na źródła w wojsku, przekazał, że Operacja Powstający Lew miała potrwać kilka dni. Armia Izraela liczy się z odwetem ze strony Iranu, jednak przedstawiciele armii twierdzą, że po zakończeniu akcji Izraela "nie będzie już zagrożenia nuklearnego" ze strony Teheranu.

Irańskie media podają, że w atakach przeprowadzonych przez Izrael ostrzelano m.in. zakład wzbogacania uranu w Natanz, a także obiekt w którym prowadzone były badania jądrowe w Parchin. Według izraelskich służb, w podjętych działaniach zginęli trzej ważni dowódcy irańskiej armii.

ZOBACZ: "Potrzebują siedmiu godzin". Drony przechwycone poza przestrzenią powietrzną Izraela

Chodzi o szefa Sztabu Irańskich Sił Zbrojnych Mohammad Hosejn Baqeri, szefa Centralnego Dowództwa Chatam al-Anbija Golam Ali Raszid i dowódcę Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Hosejn Salami

Czytaj więcej

Przeczytaj źródło