Kubuś zniknął w biały dzień z ulicy. Kluczowy zielony samochód

3 tygodni temu 16

Data utworzenia: 15 października 2025, 19:05.

Dla właścicieli Kubusia to było kilka bardzo trudnych dni. Na szczęście ich pupil jest już z powrotem w domu. Piesek zaginął w niedzielę 12 października. Na nagraniach z monitoringu widać było, że zabrała go kobieta w zielonym samochodzie. Okazało się, że potem sprzedała go innej rodzinie. Tłumaczyła się, że jedynie "zabezpieczyła" psa.

Kubuś został zabrany z ulicy. Podobno przez kobietę w zielonym samochodzie. Foto: - / Archiwum prywatne

Zaginiony pies rasy Yorkshire Terrier o imieniu Kubuś zaginął w niedzielę przed południem z ulicy Wąskiej w Czerniejewie (woj. wielkopolskie). Mały york wymknął się z posesji. Wykorzystała to kobieta, która zabrała psa do swojej zielonej skody i z nim odjechała. Zostało to uwiecznione na nagraniach monitoringu. Zrozpaczeni właściciele psa wyznaczyli 5 tys. zł nagrody za wskazanie miejsca pobytu zwierzęcia.

Czerniejewo. Porwanie psa

Czytaj też: On nie żył, ona zmarła w szpitalu. Wstrząsające odkrycie w lesie

Jak podaje portal moje-gniezno.pl kobieta jeszcze tego samego wieczoru sprzedała Kubusia nowym właścicielom z Gniezna. Ludzie ci nie byli świadomi, że pies został porwany. Serwis informuje, że gdy o zaginięciu Kubusia zrobiło się głośno, kobieta, która go zabrała z ulicy, zażądała zwrotu zwierzęcia i oddała pieniądze. Zaskoczonym nowym właścicielom wyjaśniła, że odnaleźli się prawowici właściciele czworonoga. Wcześniej miała twierdzić, że pies jest jej.

Teraz kobieta odpowie za to, co zrobiła. Moje-gniezno.pl podaje, że nie zgłosiła ona "zabezpieczenia" żadnym służbom — ani policji, ani schronisku dla zwierząt, ani żadnej organizacji prozwierzęcej. Zamiast tego, zdecydowała się sprzedać psa prywatnej rodzinie, co stanowi poważne naruszenie prawa. Przywłaszczenie lub kradzież zwierzęcia domowego może być kwalifikowane jako przestępstwo, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do pięciu lat. Jego dalsza sprzedaż to dodatkowe konsekwencje prawne.

Podobny przypadek miał miejsce latem. Wtedy w zdumiewająco bliźniaczych okolicznościach w pobliskim Gnieźnie zaginął maltańczyk.

Zobacz też:

Tragedia w Tatrach. Świadkowie robili, co mogli

Bliscy zamordowanej Mai znów apelują o pomoc. "Walczymy na dwóch frontach"

/3

- / Archiwum prywatne

Kobieta była poszukiwana.

/3

- / Archiwum prywatne

Kubuś zaginął, ale na szczęście się odnalazł.

/3

- / Archiwum prywatne

Nagranie z monitoringu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło