Kuba Badach ujawnił prawdę na temat swojej przeszłości. Padły gorzkie słowa

1 tydzień temu 10

Kuba Badach od lat nie zwalnia tempa


Kuba Badach należy do najbardziej zapracowanych muzyków na naszej scenie i na pewno nie może narzekać na brak zajęć. Małżonek Aleksandry Kwaśniewskiej regularnie, koncertuje, nagrywa kolejne płyty, a jakby tego było mało, realizuje się w roli jurora programu "The Voice of Poland".

W tym roku po kilkunastu latach przerwy grupa muzyka, czyli popularni Poluzjanci, wróciła na rynek z nowym albumem.


Tomek Wygoda o obradach po dogrywce. Czemu odpadła Zillmann?pomponik.pl


Kuba Badach jest również aktywny w mediach społecznościowych i chętnie udziela wywiadów, w których opowiada o swojej twórczości.

Chociaż zazwyczaj artysta unika tematów dotyczących życia prywatnego, w jednej z najnowszych rozmów postanowił zrobić wyjątek.

Kuba Badach wspomina naukę w szkole muzycznej


Artysta wrócił wspomnieniami do czasów swojej nauki w szkole muzycznej. Tym samym włączył się do dyskusji o traktowaniu młodych muzyków.

Wielu absolwentów szkół i uczelni muzycznych narzeka bowiem na to, jak młode talenty postrzegane są przez nauczycieli i wykładowców.

Okazuje się, że Kuba Badach także doświadczył wielu krytycznych komentarzy na temat swoich umiejętności.

"Wydaje mi się, że jestem typowym przykładem (...). Jestem takim owocem szkolnictwa muzycznego, w którym nie skupiamy się na chwaleniu i mówieniu rzeczy pozytywnych, tylko wyłapujemy błędy" - zdradził w rozmowie udostępnionej na profilu Aleksandry Borowieckiej, znanej w sieci jako "DyryAgentka".

Piosenkarz przy okazji podkreślił, że ten "negatywny" typ oceniania początkujących artystów jest dziś zjawiskiem bardzo powszechnym.

"Według zasady, że tylko dzięki wypunktowaniu błędów możemy je wyeliminować i iść dalej" - dodał.

Ten stan rzeczy nie podoba się także influencerce, która na swoim profilu wyraźnie obstaje za tym, że nie każdy musi dążyć do perfekcji.

"Zmiany w edukacji muzycznej się dzieją… Ale zdecydowanie zbyt wolno" - zaczęła.

"Myślę, jednak że wciąż zbyt mało mówi się o tym, że świat potrzebuje zdecydowanie mniej wirtuozów. Jestem przekonana, że świat z radością przyjmie osoby grające utwory ze słuchu, osoby, które swobodnie sięgają po instrument i (...) pasjonatów SŁUCHANIA muzyki (...) Dlatego polecam wam sięgnąć po muzykę, nie z potrzeby ścigania się i bycie wirtuozem, ale z potrzeby serca" - podsumowała Aleksandra Borowiecka.

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Przeczytaj źródło