Kto zyskuje, a kto traci na konflikcie Izraela z Iranem? Gen. Pacek: Rosja jest w trudnej sytuacji

1 tydzień temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

W rozmowie z Gazetą.pl Bogusław Pacek, generał dywizji w stanie spoczynku i dyrektor Muzeum Wojska Polskiego wypowiedział się na temat wymiany ciosów między Izraelem a Iranem, które rozpoczęły się od ataku Izraela na irańskich wojskowych i naukowców pracujących przy programie wzbogacania uranu. Ekspert zwrócił uwagę, że przyczyny konfliktu między państwami "są dość złożone".

Zobacz wideo Izrael używa antysemityzmu jako pałki, gdy ktoś krytykuje Netanjahu

Z czego wynika konflikt między Iranem a Izraelem?

- Pierwszą przyczyną są czynniki zewnętrzne i dotyczą bardzo starego konfliktu pomiędzy Iranem a Izraelem. Generalnie jest to obawa władz Izraela przed zwiększeniem wpływów na Bliskim Wschodzie przez Iran. A to nastąpiłoby niechybnie, gdyby Iran wszedł w posiadanie broni jądrowej. Drugą przyczyną jest wspomaganie przez Iran Hamasu, a także Hezbolhahu. Nieprzypadkowo to, co się dzieje w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu, nosi charakter poważniejszy, niż do tej pory. Tu chodzi nie tylko o Hamas, chodzi o to, aby wprowadzić taki stan, z którego będzie wynikało, że już nic Izraelowi nie grozi - wyjaśnił gen. Pacek.

Według eksperta kolejną przyczyną jest pozycja, w jakiej znajduje się premier Izraela Benjamin Netanjahu. - On potrzebuje innego wizerunku, wsparcia, bo jego pozycja w Izraelu, na stanowisku premiera nie jest zbyt mocna. Ma też problemy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Ten atak zatem bardzo mocno wzmacnia Netanjahu i pozwala mu dalej spokojnie egzystować. Ktoś, kto atakuje, jest w stanie wojny z innym państwem, odwraca od siebie uwagę i stwarza sobie szansę na pokazanie się jako silnego lidera, który broni swojego państwa - zwrócił uwagę generał. 

Nasz rozmówca podkreślił, że decyzja w sprawie rozpoczęcia ataku musiała zapaść już dawno. - Taka operacja musiała być przygotowywana co najmniej przez wiele miesięcy. Jej sposób przeprowadzenia, skuteczność, przemyślany plan działania, pokazują, że to jest plan, który z całą pewnością nie przyszedł komuś do głowy kilka tygodni temu, tylko o wiele, wiele wcześniej. A później trwały tajne działania Izraelczyków, zarówno na terenie Iranu, jak i poza Iranem. Działania, które dobrze przygotowały siły zbrojne i władze Izraela do ataku na Iran - przekazał gen. Pacek.

Jakie będą konsekwencje ataku na Iran?

Zdaniem gen. Packa, "nawet jeżeli ten konflikt będzie trwał tylko między dwoma stronami, będzie długo wygasał". - To jest bardzo mocne uderzenie w Iran, które osłabia władzę Ajatollahów, i które stawia ją w trudnej sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej - ocenił nasz rozmówca. Od strony zewnętrznej według eksperta jest to uderzenie w program jądrowy Iranu, który dawał mu duże nadzieje "na uzyskanie roli istotnego państwa w czołówce światowej". - Posiadanie broni jądrowej zmieniłoby pozycję Iranu i zwiększyłoby wpływy na Bliskim Wschodzie. W perspektywie najbliższych tygodni być może miesięcy, działania wojenne się skończą i wtedy najistotniejsze jest to, jak zachowają się państwa związane zarówno z Iranem (część państw Bliskiego Wschodu, ale także Chiny i Rosja) jak Izraelem - zwrócił uwagę gen. Pacek.

To od oferowanego wsparcia ma zależeć, jak długo Iran będzie mógł się bronić. - Ewidentną przewagę ma Izrael. To widać po skuteczności tych działań i to widać też po przebiegu poszczególnych ataków, po tym, w jakim procencie są likwidowane oraz neutralizowane cele przez jedną i drugą stronę - zauważył nasz rozmówca. - Moja obawa nie dotyczy aż tak bardzo globalnego konfliktu pełnoskalowej wojny na Bliskim Wschodzie. Moja obawa bardziej dotyczy możliwości ponownej wojny terrorystycznej, czyli zamachów w różnych miejscach świata - dodał gen. Pacek. Zwrócił uwagę, że zarówno przedstawiciele Izraela jak i USA obawiają się przede wszystkim terroryzmu. - Sądzę, że większość państw pracuje na pełnych obrotach, zdając sobie sprawę z zagrożenia terrorystycznego. Irańczycy gdziekolwiek by nie nie byli, na pewno są pod parasolem odpowiednich wywiadów i kontrwywiadów poszczególnych państw - dodał. 

Co zrobią Rosja i Chiny ws. eskalacji konfliktu Iran-Izrael?

- Chińczycy widzą w tym swoje benefity, bo to jest odciąganie Stanów Zjednoczonych od Dalekiego Wschodu. To jest wolna przestrzeń dla Chińskiej Republiki Ludowej w kwestiach Tajwanu, Morza Południowo-Chińskiego. Więc jest powód, żeby czerpać z tego korzyści - zauważył gen. Pacek. Zdaniem eksperta "Rosja jest w trudnej sytuacji". - Ma bardzo szeroko zakrojoną współpracę w zakresie uzbrojenia. Dostarcza systemy obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej Iranowi. Z kolei Iran dostarcza jej drony shahed na ogromną skalę. W kwietniu tego roku zostało podpisane porozumienie pomiędzy Rosją a Iranem o daleko idącej współpracy.

- Jest ważne, czy Rosja, będąc w stanie wojny, nie spróbuje w jakiś sposób wspierać Iranu - zwrócił uwagę nasz rozmówca. Zdaniem gen. Packa "Rosja ma jednak powody do zadowolenia, bo Trump nie będzie patrzył na front w Ukrainie", ale jednocześnie "ma powody do zmartwień, ponieważ Iran jest ważnym sojusznikiem Rosji, który dostarcza jej shahidy". Rosja może być jednak zadowolona rosnącymi cenami ropy. - Każda większa cena światowa ropy jest na rękę Rosjanom. Moskwa ma więc taki posmak słodko-gorzki. To jest sytuacja dość złożona dla Rosji, ale niezależnie od tego jest bliżej z Iranem, a nie z Izraelem - dodał ekspert.

Konflikt Iran-Izrael. Sytuacja Polski

Zdaniem gen. Packa "nawet gdyby była realizowana jakaś sojusznicza misja, jest mała możliwość, że Polska będzie brała udział w takiej operacji". - Ze względu na dotychczasowe tradycje - raczej bierzemy udział w operacjach NATO, unijnych czy ONZ. To jest daleko od nas, trzeba mieć albo marynarkę wojenną, albo siły powietrzne, które mogłyby tam wspierać sojuszników. Nie jest to nasza specjalność, z którą moglibyśmy ruszać w świat, więc w moim przekonaniu raczej do tego nie dojdzie - ocenił ekspert. 

Co mogą zrobić Stany Zjednoczone?

Zdaniem naszego rozmówcy, zaostrzenie konfliktu między Iranem a Izraelem "to kolejna porażka prezydenta Trumpa". - Nie ma sukcesów na froncie wschodnim. Nie udało się zakończyć wojny pomimo zapewnień w trakcie kampanii wyborczej. Wielokrotnie były powtarzane deklaracje, że niedługo to się zakończy, a zmian nie widać. Przeciwnie - wojna w Ukrainie jeszcze się rozszerza. Teraz Rosjanie zdobywają kolejny obwód - dniepropetrowski, idą w stronę Zachodu i tutaj sukcesu absolutnie nie ma. Ale też nie ma Trump sukcesu na Bliskim Wschodzie - zauważył ekspert. Przypomniał, że prezydent USA, mówił o tym, że "trzeba wygaszać konflikty zbrojne, w których USA tracą dużo środków finansowych".

-  Wyraźnie widać, że to nie jest na rękę Trumpowi, ale to wcale nie znaczy, że Amerykanie nie wesprą tej operacji, ponieważ relacje USA z Izraelem są jednoznaczne. Nie zdarzyło się w ostatnich wielu latach, żeby Amerykanie nie wsparli w czymkolwiek Izraela - zauważył gen. Pacek. Zdaniem generała "Netanjahu też zdaje sobie sprawę z tego, że Trump jest bez wyjścia" i nie będzie mógł odwrócić się od Izraela. - Co zresztą potwierdził sam Trump swoimi oświadczeniami tuż po ataku na Izrael. Od razu powiedział, że to Iran ma uważać i nie powinien realizować żadnych działań odwetowych. Nie było tam żadnego powstrzymywania Izraela przed działaniami wojennymi - dodał Pacek. 

Przeczytaj źródło