Książki pod choinkę: 7 niebanalnych tytułów, które naprawdę sprawią radość bliskim

18 grudnia 2025

Ta książka zasługuje na uwagę już ze względu na sam intrygujący tytuł – a w środku jest jeszcze lepiej. Lida, nauczycielka wychowania fizycznego, porzuca zgiełk miasta i wybiera życie na wsi. Szuka przyjemności i znajduje ją w układzie z dwoma mężczyznami, Ziutem i Rochem. Ale choć ta rzeczywistość ma w sobie smak pigwówki i pozór sielanki, autorka konsekwentnie podważa poczucie bezpieczeństwa bohaterki: pod powierzchnią czają się żałoba, przemoc i lęk, a relacje nie są wolne od pęknięć. To proza pełna humoru, ale podszyta smutkiem i gorzką refleksją nad współczesnym światem – bez koloryzowania. Dla każdego, kto lubi literaturę angażującą intelektualnie i pełną metaforycznej głębi.

(Fot. materiały prasowe)

Jeśli masz wśród swoich bliskich fana lub fankę Wojtka Sokoła, ta książka będzie prezentowym strzałem w dziesiątkę. To literacki debiut rapera, który chwilowo zamienił mikrofon na pióro, by z dystansem, ironią i uważnością na detale opowiedzieć o rodzinie, polskich świętach, powracającej jak refren przeszłości a także – o tym, że nawet w najciemniejszy dzień można odnaleźć światło. Konstrukcyjnie zaś to 11 przeplatających się fikcyjnych narracji, które składają się na jedną historię o mieszkańcach Warszawy i duchach ich przeszłości. „To nie jest książka celebryty. To intymna, dojrzała proza człowieka, który widział już prawie wszystko i nie musi niczego udowadniać” – czytamy w opisie. A biorąc pod uwagę wrażliwość liryczną, niesamowity zmysł obserwacyjny i storytellingowe mistrzostwo Sokoła, ta książka może być prawdziwą perełką. No i czy istnieje lepszy tytuł na święta?

(Fot. materiały prasowe)

To książka z tej samej półki co „Mały Książę” czy „Kubuś Puchatek” – prosta w formie, ale jednocześnie niezwykle głęboka w przekazie. „Zawsze pamiętaj…” jest ciepłą i poruszającą kontynuacją bestsellera „Chłopiec, kret, lis i koń”, którą w innym artykule o poleceniach książkowych określiliśmy mianem „plasterka na duszę”, co z pełnym przekonaniem podtrzymujemy. Tytułowi bohaterowie znów wyruszają w podróż przez dziki las. Nie są pewni, czego szukają, ale wiedzą, że życie bywa trudne, że kochają się nawzajem – i że czasem odpowiedzią jest po prostu kawałek ciasta… Wszystko to okraszone przepięknymi ilustracjami i, oczywiście, mądrymi życiowymi refleksjami podanymi z lekkością. To tytuł, który przypadnie do gustu każdej wrażliwej duszy.

(Fot. materiały prasowe)

Dlaczego nasz oddech bywa podejrzanie nieświeży, jak to się dzieje, że włosy w jednym miejscu rosną jak szalone, a w innym wcale i czemu męczymy się podczas nauki, a nie wtedy, gdy oglądamy serial? Na te i dziesiątki innych pytań odpowiada książka „Bebechy”, która z humorem, obrazowymi porównaniami i konkretem rozkłada ludzkie ciało na części pierwsze. Adam Mirek jest bowiem jak najlepszy nauczyciel: tłumaczy bez nadęcia, a jednocześnie nie udaje, że ciało jest eleganckie. Bo nie jest. Jest dziwne, czasem śmierdzące, ale ponad wszystko – fascynujące. To świetny prezent dla młodego czytelnika, który zadaje milion pytań, ale też rodzica, który nie zawsze wie, jak na nie odpowiedzieć. W rozszerzonym wydaniu dochodzi jeszcze więcej wiedzy, miniatlas anatomii, test bebechologiczny, iluzje, eksperymenty i DIY.

Czytaj także: „Bebechy” Adama Mirka trafią na ekran. Za serialową adaptację odpowiadać będą twórcy „Twojego Vincenta” i „Chłopów”

(Fot. materiały prasowe)

Są osoby, które w grudniu zamiast otulających i przepełniających ciepłem książek wolą trzymające w napięciu i nieodkładalne kryminały czy thrillery. To z myślą o nich polecamy „Pamiętnik mojej siostry”, najnowszą powieść autorki świetnego „Dziennika pokojówki”. Tutaj punktem zapalnym są ludzkie szczątki znalezione pod górską kaplicą. Wszystko wskazuje na to, że odkrycie może być powiązane ze sprawą zaginionej przed laty Annalise Jansen. Detektywka Jane Munro próbuje domknąć śledztwo, ale równolegle czytelnik poznaje perspektywę grupy przyjaciół, którzy od 40 lat żyją w strachu, że prawda w końcu wypłynie na powierzchnię. A poza emocjonującą historią z zaskakującym finałem dostajemy subtelną zachętę do refleksji nad ceną milczenia, lojalnością opartą na kłamstwie i decyzjach z młodości, które potrafią naznaczyć całe życie.

(Fot. materiały prasowe)

„Wyobraź sobie, że trzymasz w dłoni małego zająca i karmisz go z butelki. Mieszka pod twoim dachem i nocą wpada w podskokach do twojej sypialni, bębniąc łapami o kołdrę, gdy chce zwrócić uwagę. Dwa lata później wciąż przybiega z pól, gdy go wołasz i godzinami drzemie w twoim domu”. Właśnie to przydarzyło się Chloe Dalton, doradczyni politycznej, która podczas lockdownu musiała opuścić Londyn i zamieszkała na wsi. To właśnie tam do jej życia trafił wyjątkowy zając, który nieoczekiwanie stał się częścią jej codzienności. W tej poruszającej opowieści o przemianie autorka dzieli się lekcjami płynącymi z natury, cierpliwości i akceptacji nieprzewidywalności oraz refleksjami nad odpowiedzialnością, stratą i wolnością. Przy okazji podpowiada, jak nawiązać więź z dzikimi zwierzętami, ale przede wszystkim – zachęca do zatrzymania się w pędzie życia i słuchania lekcji od tych, którzy nie mówią ludzkim językiem. A tego w święta potrzeba nam najbardziej.

(Fot. materiały prasowe)

Ten poradnik działa jak obietnica spokoju – tego realnego i możliwego do spełnienia. Katarzyna Bellingham prowadzi czytelnika miesiąc po miesiącu przez rok w ogrodzie, pokazując, że praca z roślinami może być formą odpoczynku dla przebodźcowanego umysłu. To książka, która nie tylko podsuwa gotowe rozwiązania, lecz także tłumaczy fascynujące procesy zachodzące w glebie, świecie mikroorganizmów i roślin. A co najważniejsze, czytelnik znajduje tu konkret: kalendarz prac, wskazówki, a nawet ulubione przepisy autorki. Ale także czułość, uważność i przekonanie, że ogród nie musi być idealny, by dawać radość. Prezent w sam raz dla tych, którzy chcą ogarnąć swój kawałek zieleni i szukają przewodnika łączącego wiedzę z kojącą opowieścią.

(Fot. materiały prasowe)