Ksiądz nie wytrzymał, wielka afera w polskiej parafii tuż przed 1 listopada. "Ten pan ma zakaz"

3 godziny temu 2

Tuż przed dniem Wszystkich Świętych w jednej z małopolskich parafii zrobiło się naprawdę gorąco. Proboszcz z Łącka postanowił publicznie zwrócić uwagę na sytuację, która – jak sam twierdzi – wymknęła się spod kontroli. Na parafialnym parkingu miał rozłożyć się znany handlarz, który, według duchownego, ignoruje wszelkie zakazy. Słowa kapłana z ostatniego ogłoszenia parafialnego wywołały szerokie komentarze wśród mieszkańców.

Wszystkich Świętych już za rogiem

Wielkimi krokami zbliża się uroczystość Wszystkich Świętych — jedno z najważniejszych i najbardziej refleksyjnych świąt w polskim kalendarzu. To dzień, w którym całe rodziny odwiedzają groby swoich bliskich, zapalają znicze i przystrajają nagrobki kwiatami, by w ciszy i zadumie oddać hołd zmarłym. W Polsce święto to ma wyjątkowy, głęboko zakorzeniony charakter — łączy tradycję religijną z narodowym szacunkiem dla pamięci przodków.

Ksiądz nie wytrzymał, wielka afera w polskiej parafii tuż przed 1 listopada. "Ten pan ma zakaz"fot. Goniec.pl

Atmosfera tego dnia jest pełna powagi i spokoju. Cmentarze rozświetlone tysiącami płomieni tworzą niezwykły, symboliczny widok — przypominający o przemijaniu, ale też o miłości, która trwa mimo śmierci. Polacy przygotowują się do tego dnia z dużym wyprzedzeniem, kupując znicze, wieńce i chryzantemy, które od lat są nieodłącznym symbolem listopadowego święta. To także moment, gdy wiele osób wraca w rodzinne strony, by wspólnie z bliskimi uczcić pamięć tych, którzy odeszli.

Choć dzień Wszystkich Świętych niesie ze sobą smutek, jest też pełen ciepła, wspólnoty i refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze — pamięcią, wdzięcznością i więzią między pokoleniami.

Zaskakujące ogłoszenie parafii w Łącku

W parafii św. Jana Chrzciciela w Łącku trwały przygotowania do dnia Wszystkich Świętych. Proboszcz w swoich ogłoszeniach przypomniał wiernym o porządku na cmentarzu i zasadach dotyczących parkowania. Jednak to nie kwestie organizacyjne przyciągnęły uwagę wiernych, lecz jego ostry komentarz dotyczący jednego z handlarzy.

„Parking parafialny znajduje się po drugiej stronie drogi, ale jak zauważyliście, więcej niż połowę parkingu zajmuje tylko jeden pan, którego dobrze znacie także z handlu na rynku w Łącku” – napisał proboszcz w ogłoszeniu parafialnym.

Według duchownego, mężczyzna bez pozwolenia rozkłada tam swoje stoisko handlowe, uniemożliwiając parafianom korzystanie z części parkingu. Co więcej, proboszcz zaznaczył, że sprawa ciągnie się od dłuższego czasu i mimo wielokrotnych upomnień, handlarz wciąż robi, co chce.

„Kolejny raz przypominamy, że ten pan ma zakaz handlu na terenie parkingów parafialnych” – podkreślił kapłan.

Z jego słów wynika, że rozmowy z mężczyzną nie przyniosły żadnych efektów.
– „Za każdym razem spotykałem się z ignorancją i bezczelnymi uwagami. Dotyczący kpi sobie jednak ze wszystkiego” – dodał z wyraźną frustracją.

Proboszcz przestrzegł też wiernych, że kupując u wspomnianego handlarza, pośrednio wspierają jego działalność. 

„Składacie ofiary na sprzątanie cmentarza i na wywóz śmieci, a to oznacza, że kupując u tego pana sami go wspieracie i składacie się również na jego utrzymanie” – napisał w ogłoszeniu. 

Zaznaczył też, że mężczyzna „eliminując w ordynarny sposób konkurencję”, może dowolnie kształtować ceny, a podobna sytuacja „przy żadnym innym cmentarzu nie byłaby tolerowana”.

ZOBACZ TEŻ: Nie do wiary, jakie plany ma mama Madzi z Sosnowca. Mówi o tym cała Polska

Proboszcz w Łącku walczy o porządek na cmentarzu

Parafia św. Jana Chrzciciela w Łącku należy do jednych z bardziej aktywnych wspólnot w regionie. Według danych zamieszczonych na stronie internetowej, liczy ponad 5,3 tys. wiernych, z czego około 600 przebywa poza granicami parafii. W jej skład wchodzą cztery wsie i kilka przysiółków, a świątynia stanowi ważny punkt dla lokalnej społeczności.

Duchowny w swoich ogłoszeniach często przypomina o zasadach porządku i poszanowania miejsca świętego – zwłaszcza w okresach wzmożonego ruchu, takich jak święta czy listopadowe uroczystości. W tym roku również apelował o rozsądek w parkowaniu i dbanie o porządek wokół grobów.
– „Śmieci wyłącznie do kontenera”, „Przed bramami na cmentarz obowiązuje zakaz parkowania i postoju” – przypominał wiernym.

Mimo że jego apel miał na celu uporządkowanie spraw przykościelnych, komentarze dotyczące handlarza całkowicie zdominowały dyskusję. Mieszkańcy Łącka w mediach społecznościowych nie kryją emocji – jedni bronią księdza, chwaląc go za konsekwencję, inni twierdzą, że problem powinien zostać rozwiązany „po cichu”, bez publicznego piętnowania.

Niektórzy wskazują, że sytuacja jest efektem szerszego problemu z nieuregulowanym handlem wokół cmentarzy, który co roku nasila się przed dniem Wszystkich Świętych. Wiele parafii i samorządów musi zmagać się z handlarzami zajmującymi parkingi i chodniki, często bez zezwoleń i bez opłat.

Przeczytaj źródło