Krzyk po północy. "Lusię zabili". Sprawa Gorgonowej pełna intryg i tajemnic

4 tygodni temu 15

Data utworzenia: 10 października 2025, 7:00.

Piękna brunetka, romans z majętnym pracodawcą, tajemnicza śmierć i jeden z najgłośniejszych procesów w międzywojniu — sprawa Rity Gorgonowej intryguje do dziś. Ostatniej grudniowej nocy 1931 r. Staś zajrzał do pokoju siostry. 17-latka leżała bezwładnie w łóżku, była zakrwawiona. Sekcja zwłok ujawniła wstrząsający szczegół. Śledczy doszli do wniosku, że za zbrodnią stał jeden z domowników — podejrzenie padło na guwernantkę, a zarazem kochankę ojca ofiary. Kto zabił Lusię Zarembiankę? Kryminalna zagadka nurtuje kolejne pokolenie Polaków.

Rita Gorgonowa podczas głośnego procesu. Foto: CAF / PAP

O tej pogmatwanej sprawie pisały wszystkie gazety w drugiej Rzeczpospolitej. Opinia publiczna komentowała każde zdanie obrońców i oskarżycieli, gorącym tematem były nawet stroje czy gesty oskarżonej. Ludzie błyskawicznie wydali "wyrok" i żądali krwi cudzoziemki, prawie doszło do linczu. Rita Gorgonowa została oskarżona o zabójstwo córki swojego kochanka, Henryka Zaremby. Mężczyzna był zamożnym architektem, inżynierem — człowiekiem z pozycją, o którego sukcesach zawodowych można długo pisać. Mieszkał w dworku koło Brzuchowic pod Lwowem z dziećmi: Elżbietą, zwaną pieszczotliwie Lusią oraz Stasiem. Jego żona przebywała w Zakładzie dla Psychicznie i Nerwowo Chorych, zdiagnozowano u niej schizofrenię — chodziły słuchy, że na zły stan kobiety miały wpływ liczne romanse Zaremby. W 1924 r. wzięty architekt poznał atrakcyjną Ritą Gorgonową. 22-latka o egzotycznej urodzie zrobiła piorunujące wrażenie na 41-letnim mężczyźnie, zaproponował jej posadę guwernantki. Kilka lat później na świat przyszła ich córka Romusia.

Ta historia nie ma szczęśliwego finału.

Kim była Rita Gorgonowa?

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Źródło: Redakcja Fakt

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło